Gdybym miała własne SPA, jak to kiedyś sobie marzyłam (choć miało się znajdować na wyspie Puka Puka w archipelagu wysp Tuamotu w Polinezji Francuskiej…) serwowałabym swoim gościom menu sezonowe. Zupełnie jak w restauracjach. Z tą różnicą, że tam karmimy się od środka, a tutaj karmimy nasza skórę. W sezonie wiśniowym proponowałabym zabiegi bardzo wiśniowe!
Albo inaczej… Wyobraźcie sobie siebie w małej wiejskiej pobielanej chatce, pośród pól, łąk i sadów. Nazbierałyście kosz wiśni, od rana drylujecie je, słuchając radia. Potem na małym ogniu smażycie z nich konfitury, przelewacie je do słoiczków. W między czasie pieczecie ciasto z wiśniami, spoglądając co rusz przez okno na powoli przesuwające się po niebie chmury. Zmęczenie dopada? Sięgacie do lodówki po maślankę od zaprzyjaźnionej gospodyni, na półkę po cukier i… maszerujecie do łazienki… na chwilę relaksu! Wydobyć z wiśni to, co w nich najlepsze. Dać odetchnąć zmysłom i ciału. Serwujecie sobie wspaniałe Wiśniowe SPA Sielskie!
Przegryzając najlepszym pod słońcem wiśniowym ciastem!
U teściów w ogrodzie rosną dwie wiśnie. Jedna niestety już ogłosiła koniec sezonu, druga natomiast wdzięczyła się ostatnio w swym pełnym i bujnym rozkwicie! I jak tu tego nie wykorzystać? Nazbierał więc mąż cały kosz wiśni i zawieźliśmy to dobro do domku. Efekty? Nastawiona nalewka, nasmażone konfitury, ciasto upieczone. No i wiśniowe SPA zaliczone! A takie jest przyjemne, że polecam Wam wszystkim!!
Wiśniowe SPA Sielskie
Składniki
Krok 1 – tonik wiśniowy
- 2-3 łyżki soku z wiśni – najlepiej powstałego podczas drylowania wiśni, jako efekt uboczny
Krok2 – peeling wiśniowy
- 5 łyżek cukru
- 2 łyżki konfitury wiśniowej
- 1 łyżka ulubionego oleju
Krok3 – lotion wiśniowy
- 200ml maślanki
- garść świeżych wiśni
- 1 łyżka płynnego miodu
Przygotujcie sobie trzy miseczki. Do jednej nalejcie soku z wiśni. Możecie, choć nie musicie rozcieńczyć go wodą kwiatową lub zieloną herbatą. W drugiej zmieszajcie cukier, konfiturę i olej tak, aby uzyskać jednolitą konsystencję pillingu (jeśli dostaną się do niego całe wiśnie, lepiej je zjeść lub wyrzucić).
Garść wiśni wymyjcie i wydrylujcie, a następnie zmiksujcie je np. w blenderze. Wiśniowy miąższ połączcie z maślanką i miodem i wlejcie taki lotion do ostatniej miseczki. Teraz przenieście je do łazienki, zamknijcie się w niej i stwórzcie przyjemny, kameralny nastrój.
Wasz wiśniowy rytuał zacznijcie od przemycia sokiem wiśniowym na waciku twarzy. Dajcie mu się delikatnie wchłonąć, a pozostałość spłuczcie letnią wodą. Następnie w wannie lub pod prysznicem wymasujcie całe ciało peelingiem. Możecie także bardzo delikatnie wykonać peeling twarzy. Na koniec sięgnijcie po lotion i myjcie nim całe ciało niczym żelem pod prysznic, ale nie spłukując go od razu. Dajcie mu się wchłonąć. Pamiętajcie także o twarzy.
Po chwili spłuczcie wszystko letnią wodą, zawińcie się w szlafrok i przejdźcie do wygodnego fotela, gdzie czekać na Was powinna herbatka z najwspanialszym pod słońcem wiśniowym ciastem…
Najwspanialsze pod słońcem wiśniowe ciasto
Składniki
- 700-800g wiśni
- 125 g masła + nieco do nasmarowania foremki
- 125g trzcinowego cukru
- laska wanilii
- 3 jajka
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 200g mąki
- nieco soku z cytryny
- 2 łyżki płynnego miodu
- cukier puder do posypania
Wiśnie myjemy i drylujemy. W dużej misce ucieramy na jednolitą masę miękkie masło, cukier oraz nasionka z przekrojonej laski wanilii. Do tego dodajemy jajka i ponownie dobrze ucieramy. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i przesypujemy do ciasta. Całość dobrze łączymy i przekładamy do nasmarowanej masłem foremki. Na wierzchu układamy wiśnie, które skrapiamy sokiem z cytryny i polewamy delikatną strużką płynnego miodu. Ciasto wkładamy do piekarnika na 180 stopni na około 50 minut. Gotowe posypujemy obficie cukrem pudrem. Świetnie się sprawdzi w towarzystwie waniliowych lodów lub świeżo ubitej śmietany.