Co powiecie na kolejny wpis z jednej z moich ulubionych serii – IN LOVE?
Jak być może pamiętacie, w te serii pokazuję rzeczy/marki, które mnie zauroczyły lub po prostu przykuły w bardzo pozytywny sposób moją uwagę.
Oto więc kolejna garść pięknych inspiracji!
DrBloom
Czy tylko hiszpańskie marki są tak pełne radości i południowego słońca? Czy mi się tak tylko wydaje? Kiedy natknęłam się na DrBloom w internecie, od razu przepadłam. I tak się zastanawia, czemu na ulicach nie może być tak kolorowo i radośnie? Czy my tu, na północy, za bardzo się boimy?
Tak o sobie piszą:
We are DrBloom, a burst of freshness and color that was born in Barcelona in 2012 out of fun and a need for something different. We like art, creativity and fun. We design differential collections with „mood playful” for women who have fun dressing up. We create vibrant garments with the intention of making you feel radiant.
Zajrzyjcie koniecznie na stronę marki, bo co jedna rzecz to fajniejsza. A kiedy uda mi się następnym razem wyrwać do Barcelony, zajrzę do ich sklepu!
Strona: DrBloom
Mo Jacobsen by YSG
Dawno żadne wnętrze nie zachwyciło mnie tak bardzo jak to tutaj, w niesamowitym domu w Melbourne. A dokładniej – te witrażowe wykuszowe okna, z ławeczką i świetnym stolikiem, przy którym można zajadać śniadania lub leniwie popijać kawkę.
Wejdźcie konicznie na stronę i przyjrzycie się także niezwykłej podłodze. I meblom. I łazience. Wszystko jest takie bardzo… australijskie. Piękne. Mieszkałabym 🙂
ICONIC
Kto mnie za lub dłużej tu obserwuje, ten wie, że po prostu uwielbiam koreańskie kalendarze. Pomagają mi zorganizować każdy dzień, tydzień i miesiąc. Uwielbiam ich stylistykę, ilustracje, rozkład, okładki, to, że się rozkładają na płasko. W zeszłym roku nie upolowałam takiego, musiałam zadowolić się innym i do teraz nie mogę się w nim odnaleźć.
Listopad jest więc najlepszym czasem, aby zajrzeć do Rzeczownika i sprawdzić, czy udało im się sprowadzić jakieś koreańskie cuda. I oto jest! Już zamówiony – Aniołek mi przyniesie pod choinkę! Prawda, że piękny? Pewnie nie zrozumiecie… ale ja się jaram!
Do kupienia w Rzeczowniku
JuMiBag
Tak i odkryłam nową stronę z niezwykłymi torebkami! I jest tam tak dużo naprawdę ładnych i oryginalnych, że nie wiedziałam, które tu pokazać. Same chyba musicie pobuszować!
Mi najbardziej podobają się sztruksowe nerki i torebki z serii City – wydają się idealnie praktyczne i wygodne. Na pewno coś trafi na list do Aniołka!
Lampa TULUN
Może to tylko lampa… Ale jest w niej coś takiego, co sprawiło, że zapisałam sobie do niej link i wciąż do niej wracam. Coś takiego… organicznego. Co bardzo lubię. Jakby wyrosła gdzieś z komody. Uwielbiam!
Paolita
No jak tu przejść obojętnie obok takich ubrań? Piękne są! Z pomysłem, wyjątkowe, kolorowe, ale pełne klasycznej elegancji. Niestety butik znajduje się w Notting Hill w Londynie, ceny też londyńskie…
Więcej na stronie Paolita