Mgiełka różana

Kochani,

Nie da się ukryć, że w prostocie tkwi piękno! I że bardzo często właśnie te najprostsze rozwiązania są najbardziej skuteczne. A dodając jeszcze do tego fakt, że uwielbiam takie małe, śliczne, a praktyczne przedmioty, mam dla was dzisiaj propozycję czegoś naprawdę prostego! Różana mgiełka do twarzy! Nie raz bardzo mi pomogła w podróży, kiedy to skóra potrzebuje szybkiego odświeżenia. Warto też spryskać się nią w upalne dni, albo leciutko na makijaż. A do tego jak cudnie pachnie!

A jak ją zrobić? Nic prostszego i właściwie nie wymaga żadnego zachodu – jest to po prostu woda różana czyli hydrolat różany! Przelany do małej buteleczki z dyfuzorem, która bardzo łatwo można schować w każdej torebce. Serdecznie wam polecam wody kwiatowe w ogóle! Moje ulubione to właśnie różana, neroli (z kwiatu gorzkiej pomarańczy) oraz z oczaru wirginijskiego. Są świetne jako łagodne toniki, bazy do maseczek i kremów czy właśnie mgiełki do twarzy!
Facebook