KategorieWnętrza

Zauroczona: Tapety Brevka

Taki to mam teraz intensywny czas, że nie idzie wkręcić się w cieszenie z września. Chociaż dzisiaj prawie mi się udało! Ale jest kilka rozpoczętych projektów, a i jestem w trakcie trzech warsztatowych dni. Event na szczęście jest tym razem w Krakowie, więc mam całkiem niedaleko i nie wymaga wielkiej wyprawy. Ale jednak codziennie trzeba się przygotować na 40 osób, a potem po nich posprzątać i przygotować się na kolejne. Nie, nie – nie narzekam, bardzo to lubię 🙂 Niemniej jednak, jest intensywnie. A i córcia moja mała, co tak ładnie zaaklimatyzowała się w żłobku, znowu jest w domu, bo musimy ją podkurować. Także nie ma lekko 🙂

W tym wszystkim jednak muszę, muszę bardzo jeszcze dzisiaj, zaprezentować Wam moje ostatnie zauroczenie! Są to wyjątkowe tapety Brevka autorstwa Agnieszki Komorowskiej!

Czemu są takie wyjątkowe? Widać w nich niesamowitą, czystą, dobrą energię! Są jednocześnie piękne, praktyczne i bardzo w trendach. Te kołowe tapetki, czy naklejki, to jakaś magia! Te kolory tak wspaniale ze sobą współgrają, niosą ogromny ładunek pozytywnego nastroju. Wszystko mi się tu podoba – i te drobne, misterne wzory, rodem z natury i te wielkie barwne plamy, które wywołują uśmiech!

Zacytuję Wam jeszcze treść zakładki o autorce tapet, bo mnie sama bardzo zainteresowała:

Brevka art to marka, którą stworzyłam i staram się systematycznie rozwijać.

Na początku zajmowałam się ilustracją. Głównymi motywami moich obrazów były zwierzęta, ł te żyjące głęboko w lesie. To moje zamiłowanie do lisów, wilków, a przede wszystkim do rogaczy, zbiegło się ze stylem skandynawskim- trendem, który szybko przyjął się w polskim wzornictwie.

Harmonia z naturą oraz miłość do świata baśni dodatkowo pobudziły moją wyobraźnię 

i zdecydowałam się na stworzenie kolekcji obrazów „Szepty skandynawskich baśni zza ściany”. Połączyłam autorskie ilustracje z różnorodnymi teksturami i fakturami. Naturalne tworzywa, czasem z drobnymi defektami (na przykład uszkodzone drewno, przybrudzone szkło, pognieciony papier) stały się podstawą lub uzupełnieniem wielu grafik.

Na początku 2017 roku poszerzyłam kolekcję obrazów o wzory autorskich, flizelinowych tapet ekologicznych. Jedna z nich pt. „W zimowym upierzeniu” otrzymała znak jakości Must Have, z czego jestem bardzo dumna. W 2020 roku wprowadziłam do oferty ekologiczne folie meblowe, które nie tylko są łatwe w nakładaniu, ale także błyskawicznie potrafią odmienić meble. W 2022 roku premierę ma autorska kolekcja tapet „Arc & circle”. 

Inspiracją dla powstania serii wzorów zamkniętych w kształcie koła i łuku był trend wnętrzarski w sztuce użytkowej, z którym pierwszy raz się spotkałam w 2020 roku, podczas relacji z targów w Mediolanie. Trend ten natychmiast zdobył moje serce jednak zaadoptowanie go do własnej twórczości wymagało czasu i pomysłu. W między czasie rozmowy z zaprzyjaźnionymi architektkami przyspieszyły proces twórczy, w duchu panującej mody. Chciałam stworzyć produkt gotowy, bez konieczności pobierania precyzyjnego pomiaru ściany i taki, który będzie wyrażał mnie i mój pomysł na temat „wnętrzarskich krągłości”. Klasyczne zaoblenia zmodyfikowałam operując jedynie kształtem koła i półkola tak, aby figury tworzyły pojedyncze dekory ścienne, a łączone ze sobą układały się w większą całość. Takie kompozycje, solo lub w duecie (a nawet w trio lub w kwartecie), mogą rysować na ścianie zwieńczenie szczytu łóżka, drzwi, okna, kominka, tworzyć piękne tło dla sofy lub komody. Jest to też doskonała forma wydzielenia przestrzeni. Kolekcja „Arc & circle”  to wzory już znane, zmodyfikowane jedynie do nowej formy lub zupełnie nowe, naładowane dobrą energią.

Wszystkie tapety znajdziecie na stronie Brevka.com


Wnętrzarskie inspiracje 08

Kochani, spieszę do Was z kolejną dawką wnętrzarskich inspiracji i moich zachwytów!

Będzie sporo pięknych rzeczy z rodzimych sklepów i co nieco równie pięknych zamorskich obrazków.

Jak zawsze mam nadzieję, że Was zainspiruję! A przynajmniej ucieszymy oczy!

Ach, jest też bardzo fajny rabacik do zgarnięcia!

Zaczynamy kolażami i linkami!


  1. Wazon Melosak 18×18 cm zielono-biały Bloomingville / sfmeble.pl
  2. Od mojego ulubionego designera – Lampa stołowa Setago JH27 Nude & Forest, proj. Jaime Hayon, &Tradition / Yestersen
  3. Designerskie krzesło czarne – Dizzel / Edinos.pl
  4. GAMLEHULT Podnóżek ze schowkiem, rattan/antracyt / Ikea
  5. Narzuta Cianna 160×130 cm brązowa Bloominville / sfmeble.pl
  6. Skórzany obrotowy fotel wypoczynkowy do salonu Lavos – zielony / Edinos.pl
  7. Stolik Lato LN9 czerń i marmur Emparador, proj. L. Nichetto, &Tradition / Yestersen

  1. Czyż nie świetny Kinkiet Singapour różowy-migdałowy, Market Set / Yestersen
  2. Różowe lustro Moku – owalne / Edinos.pl
  3. Zestaw 4 ceramicznych kubków do latte 70’s, HKliving / Yestersen
  4. Genialna doniczka ERNIE ø 15 cm / Jotex
  5. Drewniane krzesło dąb orzech – Harv / Edinos.pl
  6. Marmurowy stolik kawowy okrągły – Liros / Edinos.pl
  7. Sofa HUDSON 3-osobowa / Jotex

Halo! Mam też dla Was przyjemny rabacik!

A dokładniej kod rabatowy do sklepu Edinos.pl o wartości 50 zł – edinos50

Bon jest będzie ważny dla pierwszych 20 osób – warto się więc spieszyć! Po wpisaniu kodu na stronie: https://www.edinos.pl/rabat  kwota zakupów zostanie automatycznie pomniejszona o 50 zł. Minimalna wartość zamówienia 499 zł.


Dobra, idziemy dalej!

Szykuje się nam mały remont… Długo by opowiadać, napiszę tylko, że mamy sporo wilgoci w ścianie i trzeba ją będzie od nowa choćby malować. A ja, jak to ja, już się zastanawiam na jaki kolor!

I tak natknęłam się znowuż na ściany malowane „po swojemu”. Już kiedyś pokazywałam Wam podobne inspiracje, ale ta poniżej, muszę przyznać, skradła moje serce i poważnie rozważam taki zabieg i u nas w domu!

Poniżej znajdziecie też to malowanie w nieco innej aranżacji. Równie pięknej! Pasuje więc i do salonu i do pokoju maluszka!

Źródło: Hunter & Nomad

A jeśli się Wam spodobało, to zobaczcie jeszcze jak piękne potrafią być takie malowania w nieco mniejszej skali – nad półeczkami czy komodami!

Choć na poniższym zdjęciu są to… naklejki! Sama nie wiem czy lepiej nakleić czy pomalować?

Źródło: Etsy Shop: KennaSatoDesigns

Poniżej wracamy do malowania – magiczne!

Źródło: Real Homes

Nie mogłam się oprzeć, żeby jeszcze nie pokazać Wam, że takie eksperymenty kolorystyczne również pięknie wyglądają w bardziej eleganckich wnętrzach!

Źródło: Valerie Legras – designed by Valerie Legras Atelier

Prawda, że pięknie!

Poniżej kolejna garść linków!


  1. Bursztynowa nowoczesna szklana lampa wisząca – EXX112-Kalos / Edinos.pl
  2. Fotel uszak Classy / Dot Design
  3. Grzybkowa lampa stołowa RAGGE / Jotex
  4. Dywan bawelniany (180×120 cm) Safiro / Sklum
  5. Niebieskie krzesło welurowe – Rekso / Edinos.pl
  6. Osłonka do storczyka lub szklany wazon różowo-bursztynowy, Hübsch / Yestersen
  7. Zestaw śniadaniowy Mustique 12 el. KARE / sfmeble.pl

  1. Skandynawski regał bambusowy – Besta / Edinos.pl
  2. QUAY lampa stołowa / Jotex
  3. Designerski fotel wypoczynkowy – Loxar 4X / Edinos.pl
  4. Okrągła ława Sensi – ciemny dąb sonoma / Edinos.pl
  5. Doniczka Ismael 21×17 cm beżowo-brązowa Bloominville / sfmeble.pl
  6. Okrągły stolik kawowy szary – Fannie / Edinos.pl
  7. Doniczka Revokalo Ø17×12 cm brązowa Bloomingville / sfmeble.pl

Na koniec prawdziwa perełka!

Dom, do zakochania!

Bardzo polecam zajrzeć na stronę Est i pooglądać wszystkie zdjęcia jego wnętrz. Ja przepadłam!

Jest to La Casa Rosa w Bronte w Australii od architektów Luigi Rosselli Architects i Arent&Pyke.

ARCHITECTURE Luigi Rosselli Architects / INTERIOR DESIGN Arent&Pyke / LANDSCAPE ARCHITECTURE William Dangar / PHOTOGRAPHY Prue Ruscoe

Zdjęcia: Estliving.com


W poście ulokowano wybrane przeze mnie produkty ze sklepu Edinos.pl

Gallery wall

Zmiany! Malutkie, ale jednak – zmiany. Piszę ten tekst zerkając co chwila ku mojej prawej stronie i cieszę się bardzo!

Oj, już dłuższy czas siedziała mi w głowie ta tzw. gallery wall, czy seria obrazków, które wypełniłyby nazbyt białą ścianę. Coraz bardziej też odczuwam w sobie potrzebę koloru. Serce moje zdobywają kolorowe, puchate poduchy na kanapę. Dobrze, aby miały do czego pasować…

I tak z wybawieniem przyszła mi marka Gallerix! Kiedy tylko dostałam propozycję współpracy i wypełnienia mojej białej ściany plakatami marki, niemal od razu zabrałam się za poszukiwanie tych najlepszych.

Nie było to łatwe, bo jest ich tam cała masa naprawdę pięknych. Aby sobie dopomóc, określiłam kilka kryteriów poszukiwań:

  • kolorystyka – od razu wiedziałam, że musi nawiązywać do delikatnych beży z odrobiną różu, chciałam jednak dodać także kolory i akcenty morskie
  • tematyka – zależało mi na tym, aby moje plakaty miały kojący, ciepły, lekko magiczny wydźwięk, aby było morze od góry i trochę elementów graficznych
  • wielkości – tuż przy mojej gallery wall znajduje się duży obraz, postanowiłam więc postawić na dwie mniejsze wielkości plakatów – 21×30 cm i 30×40 cm
  • koniecznie chciałam, aby choć jeden plakat miał poziome ustawienie
Tak sobie plakaty czekały na powieszenie…
I w końcu na ścianie!

Na początku kopiowałam wszystkie plakaty, które mi choć troszkę się wpasowały w odrębny folder na komputerze. Dzięki temu miałam wszystkie ułożone obok siebie i znacznie łatwiej szło mi odnajdywanie tej mojej wymarzonej harmonii. Potem dałam sobie trochę czasu i po kolei kasowałam poszczególne obrazki, które nie przetrwały próby. I tak ostatecznie została ich szóstka!

Zdecydowałam się na plakaty:

Zamówiłam także ramki ze strony Gallerix i je także muszę Wam polecić. Są bowiem leciutkie! A to dlatego, że nie mają prawdziwej szklanej szybki tylko tzw. szkło akrylowe czyli lekkie pleksi, które sprawia, że cały plakat łatwo powiesić, a przy tym pięknie wygląda. Różnica jest spora – jedna z tych ramek, które widzicie jest moja, wyciągnięta z szafy i ma prawdziwe szkło. Jest sporo cięższa i o wiele trudniej się ją obsługuje.

W końcu doczekałam się mojej plakatowej przesyłki. Chwilkę szła, bo plakaty zostały drukowane na moje zamówienie w Szwecji. Ale najważniejsze, że wszystko doszło i wszystko było dokładnie takie, jak miało być. Pozostało mi więc rozrysowanie planu rozmieszczenia plakatów, który podesłałam mojemu drogiemu mężowi. Ten zaopatrzył nas w specjalne rzepy do montowania obrazków bez wiercenia, pożyczył od teścia wielką poziomicę i zabrał się za montowanie.

Tak i mam w końcu moją gallery wall. I jest tak kojąca i magiczna, jak miała być! Może to za sprawą jednorożca… 🙂


I jeszcze coś! Coś miłego! Mam dla Was KOD RABATOWY na 30% zniżki na całą kolekcję plakatów Gallerix – lilinatura30. Korzystajcie i cieszcie się nowa odsłoną pustych dotąd ścian!


Zauroczona: Moi Mili – Follow the sun, Follow the moon

Kochani, rzadko teraz tu zaglądam, ale mam nadzieję, że dobrze rozumiecie 🙂 Poród lada moment, a kreatywności i energii wystarcza mi jedynie na moje ostatnie zlecenia fotograficzno-graficzne. Niemniej jednak moja Lili zawsze siedzi mi w głowie i powoli gromadzę pomysły na spokojniejsze czasy, kiedy to maleństwo pozwoli mi wrócić do jako takiej działalności.

A tymczasem…

Tymczasem mam dla Was coś pięknego! Moje kolejne zauroczenie! I jestem pewna, że zauroczą Was te dwie kolekcje tak samo, jak mnie!

O marce Moi Mili wspominam co jakiś czas, pokazując jej przepiękne nowości dla maluszków. Śledzę ją też chętnie, bo lubię się zachwycać. I tak, całkiem niedawno zauroczyły mnie dwie nowe kolekcje – Follow the sun i Follow the moon! (a i już pojawiał się kolejna, równie piękna!).

W kolekcjach znajdziecie proste, a jakże piękne poduchy i maty do zabawy z motywem słońca, księżyca i gwiazd oraz inne urocze akcesoria. Wszystko w pięknych barwach, wszystko całkowicie urocze.

Pozostawiam Was z kolekcjami i bardzo polecam stronę Moi Mili oraz profile marki na Instagramie i Facebooku.


Zdjęcia – materiały marketingowe marki, autorstwa @thebirthoflove


Wnętrzarskie inspiracje 07

Spieszę do Was z porządną dawką długo wyczekiwanych wnętrzarskich inspiracji! Tym razem udało mi się znaleźć sporo pięknych perełek, które razem tworzą oryginalny, ale przytulny modernistyczny klimat.

Przygarnęłabym je wszystkie! Zwłaszcza, że mam pewne przeczucie, że oto znalazłam narożnik idealny! Gdybym tylko miała więcej miejsca i się urządzała, to właśnie na niego by padło!

Dzisiejsze inspiracje to wzajemnie się uzupełniające trzy piękne kolory – granatowy, miodowy i brązowy. Czyż one nie pasują do siebie idealnie?

Lubicie takie połączenia?



Lampa wisząca Rope biało-żółta z czarnym pasem, HKliving z ręcznie wykonanym kloszem z papierowej liny / Yestersen

Lustro Plama no.2 Lea – z malowanym wzorem – czyli kolejny piękny wzór Giera Design

Oto i narożnik idealny – Narożnik z funkcją spania Masime U granatowy welur wodoodporny / Selsey

RÖDASK Dywan tkany na płasko, jasnobrązowy / Ikea

Szklany świecznik BRYNJE / Jysk

Stolik kawowy Loava o średnicy 60 cm / Selsey


Ferm Living Wall Deco – Compose – tkana ozdoba ścienna brązowa / skandynawskie.pl

Ferm Living Wall Deco – Bevy – tkana ozdoba ścienna granatowa / skandynawskie.pl

Wazon Aaland Nordal / Loftbar

SOLKLINT Lampa stołowa, mosiądz/szare szkło przezroczyste / Ikea

Wyjątkowa Komoda Afra 170×75 cm / Kare24


Fotel, Polska, lata 60. – wygodny, praktyczny i piękny / Yestersen

Lampa wisząca TRN / F2, Pani Jurek / Yestersen

Talerze ceramiczne Jules BLOOMINGVILLE / Loftbar

Drewniane krzesło z rattanem Black Madam Stoltz / Loftbar

Stół okrągły Luzenco o średnicy 120 cm / Selsey


Płytki ścienne Portinari Tavola Decor Mix / Viverto.pl

Lampa wisząca szklana Multi color – Bloomingville – niby prosta, ale jakże wyjątkowa! / bihome

NUDE GLASS Szklany pojemnik / 9design

Komoda Lesari granatowa wysoka i piękna / Selsey

Misa Menu Echasse – bursztynowa / skandynawskie.pl

Para foteli, proj. Z. Bączyk, Swarzędzka Fabryka Mebli, Polska, lata 60. / Yestersen

Szwedzkie mieszkanie pracowni Linie w przestrzeni

Mam Wam dzisiaj do pokazania przepiękne mieszkanie! A dokładniej projekt wnętrza, które zauroczyło mnie w pełni. Jest to mieszkanie w szwedzkiej Uppsali, które zaprojektowała pracownia Linie w przestrzeni.

Zwróćcie uwagę jak pięknie zagrały tutaj kolory. Wszystkie te powracające, ciepłe beże, kolory ziemi, brązy i zgaszone zielenie. Tworzą razem to specyficzne ciepło i przytulność.

Jak podaje Magazif, wnętrze utrzymane jest w stylu eklektycznym, w którym odnajdziemy inspiracje stylem japandi, mid century modern oraz retro i vintage. Mi samej pierwsze w oczy rzuciło mid century, które uwielbiam. Lubię tu te charakterystyczne łuki, które tak doskonale dzielą przestrzeń i sprytnie przechodzą i pojawiają się w całej przestrzeni. Nie zabrakło najmodniejszych akcentów w stylu lastriko, rattanu czy mocnych wizualnie lamp, traw pampasowych i doniczek z twarzą. Jest oryginalnie, ale elegancko. Jest spójnie, ciepło i po prostu pięknie.

Zwróćcie też uwagę na niezwykłe płytki na podłodze w kuchni i łazience, na cudną kabinę prysznicową, sprytnie zamontowane lustra i piękny okrągły stół. Ponownie za Magazif, zacytuję autorkę projektu: –Wnętrze miało być ponadczasowe, pobudzać wyobraźnię, dawać poczucie wolności i swobody. Jako, że w stylu eklektycznym nie ma ściśle ustalonych zasad mogłam pozwolić sobie na dużą swobodę i kreatywność w łączeniu różnych materiałów, faktur oraz detali. Zależało mi aby wnętrze było plastyczne, podkreślało artystyczne dusze inwestorów i wyrażało ich upodobania – mówi Dagmara Magnowska z pracowni Linie w przestrzeni, odpowiedzialnej za powstanie tego projektu.

Na koniec odsyłam Was na Instagram pracowni Linie w przestrzeni, a po więcej informacji na stronę Magazif.

Projekt i wizualizacje: Linie w przestrzeni, Dagmara Magnowska


Facebook