Pomysł: Mchowe graffiti

Miałam dzisiaj przyjemność uczestniczyć w konferencji o social media. Bo nie wiem czy wiecie, że prowadzę trzy fan paga’e na Facebooku. I poza tym, że otworzyły mi się oczy na pewne zjawiska i dowiedziałam się kilku praktycznych rzeczy, spędziłam miły dzień na mojej starej uczelni. Nie był to wprawdzie mój wydział, ale byłam całkiem niedaleko, też na kampusie UJ. I powiem Wam, że nostalgia mnie ogarnęła. Że kilka lat po skończeniu studiów tęsknota powraca do tamtych beztroskich czasów. Też tak czasem macie? A może jeszcze studiujecie lub się uczycie? Ja swoje studia wspominam pięknie. No… może poza miłosnymi zawirowaniami:)
Przejdźmy jednak do dzisiejszego pomysłu! Otóż natknęłam się niedawno takie oto dziwo – mchowe graffiti. I tak sobie pomyślałam, że świat byłby piękniejszy, gdyby nasze miasta pokrywały takie właśnie napisy i malunki. Nie raziłoby to tak bardzo. Nie zanieczyszczało. Czemuż, ach czemuż, młodzież nasza zbuntowana nie maluje mchem…

Na grafice przedstawiony macie sposób przygotowania takiej specjalnej „farby” do graffiti. Znalazłam jednak nieco prostszy przepis (tutaj). Otóż należy wziąć dwie garście mchu, dwie szklanki maślanki lub ewentualnie jogurtu, 2 szklanki wody i pół łyżeczki cukru. Mech należy dokładnie oczyścić, a następnie dobrze zmiksować z pozostałymi składnikami. Jeśli wydaje Wam się, że konsystencja nie będzie przylegać jak farba, można dodać nieco naturalnego syropu np. kukurydzianego. 
Za pomocą pędzla namalujcie wymarzony napis lub kształt. Graffiti sprawdzajcie co tydzień, aby nieco je nawilżyć wodą w sprayu ub dodać nieco więcej farby. Graffiti mchowe najlepiej czuje się w suchy otoczeniu. Ciekawe, czyż nie?

Zdjęcia – 1 / 2 / 3 / 4

19 comments on Pomysł: Mchowe graffiti

  • Lady_Mosquito

    pierwszy raz widziałam ten "przepis" na mchowe graffiti w okolicach świąt. fajny pomysł i chyba zacznę szukać mchu żeby sobie takie cudo ukręcić ;D
    jedyną wadą jest to, że wdaje się przez to wilgoć, ale myślę, że jakby pomalować takim czymś jakiś stare, niepotrzebne i mało estetyczne murki to świat byłby ładniejszy 😉

    • lilinatura (author)

      Chciałoby się rzec, że sztuka wymaga poświęceń hehehe a tak serio to sporo jest takich nie do końca potrzebnych ścian, na których mogłoby to zjawiskowo wyglądać:) Tylko jak długo:)

  • stref.

    Podejrzewam, że młodzież prędzej wpadłaby na to żeby mech palić, niż robić nim napisy:p

  • Julia Konieczna

    Ale super to wygląda 😉 Wspaniały efekt 😉 Już to widziałam i za każdym razem mnie zachwyca ^^

  • BirchAnathema

    Szkoda,że mech niszczy ściany i szybko się rozsiewa, więc prawdopodobnie po kilku dniach napis straciłby kształt 🙁

    • lilinatura (author)

      zawsze to kilka dni:) Ale swoją drogą, że sama lubię mech tak w ogóle, nawet bez kształtu. Szkoda więc, że niszczy…

  • Ikupasi

    Genialny pomysł 🙂 szkoda tylko że krótkotrwały

  • !-nochi

    Prześliczne, ale dla mnie to chyba czarna magia. 🙂
    Co do studiów – u mnie to nie są słodkie czasy. Musiałam szybko dorosnąć, więc nie czuję się "beztrosko". 🙂

    • lilinatura (author)

      Oj… to mam nadzieję, że chociaż wysyłek i szybkie dorastanie się opłaciły… 🙂

  • MIKA

    Piękne są te napisy, już kiedyś o takich marzyłam np. z inicjałami imion na płocie 🙂

  • żaneta serocka

    Bardzo podoba mi się Twój blog. Masz piękne zdjęcia. Dodaję go do obserwowanych.

    Zapraszam do siebie 🙂

  • katjuszka belie

    Nie dość, że lubię mchy (taki macro-photographer ze mnie) to w tej wersji podobają mi się jeszcze bardziej. Niezły bajer! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook