Rokitnik w kosmetykach naturalnych

Tak wiem wiem, o rokitniku już było…. Ale tym razem dokładniej, ciekawiej i praktyczniej… A poza tym, to też z okazji naszej sklepowej promocji Maj z BIO2YOU🙂 W każdym razie roślinkę polecam!

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!

Małe, niepozorne, pomarańczowe coś… Ani to śliwka, ani oliwka… Nazywany bywa rosyjskim ananasem. Cóż to zatem? Rokitnik. Roślina niezwykła z cierpkawo-kwaśnymi owocami, które są jednymi z najbardziej odżywczych i bogatych w witaminy na świecie. Czemu więc tak mało o nich wiemy? 

 
Rokitnika od zawsze doceniano w tradycyjnej medycynie ludów azjatyckich. Najwcześniejsze wzmianki o nim pochodzą ze starożytnych pism mnichów tybetańskich. Do Europy krzewy rokitnika sprowadził ze swoich podbojów Aleksander Wielki. To właśnie jego żołnierze, wyczerpani trudami wojny, zauważali, że ich konie jedzą nieznane dotąd dziwne pomarańczowe jagody. Stwierdzili, że im z pewnością też nie zaszkodzą i również zaczęli je jeść. Po kilku dniach werwę odzyskały nie tylko zwierzęta, ale także zastępy wojska. Ze względu właśnie na zbawienne oddziaływanie owoców na kondycje koni, rokitnik otrzymał swą nazwę – hippophae, z greckiego: błyszczący koń. Mówi się, że Dżyngis-Chan w swoich podbojach i życiu polegał na trzech zasadniczych fundamentach – zorganizowanej i wyszkolonej armii, silnej dyscyplinie i … rokitniku. 
W Polsce krzewy rokitnika odnajdziemy na wybrzeżu Bałtyku. Są silnie rozgałęzione i mogą sięgać nawet do 6 metrów wysokości. Rokitnik to również roślina ozdobna, często sadzona w ogródkach. Najbardziej charakterystyczne są właśnie jej owoce, które często pokrywają całe gałęzie, a ich ciężar przygniata je do ziemi. Mają bardzo mało cukru, przez co ich charakterystyczny kwaśnawy smak uznawany jest za niesmaczny. Do tego wydzielają nieprzyjemny zapach. Polecam zatem spożywanie owoców rokitnika w formie przetworzonej, jako soki, galaretki, przetwory, wina czy nalewki. Łyżeczka soku z rokitnika dodana do porannej szklanki soku owocowego potrafi zdziałać cuda!
Rokitnik należy do tej wąskiej grupy roślin, których owoce i liście zawierają w zasadzie wszystkie wyodrębnione witaminy. Odnajdziemy w nim ponad 190 bioaktywnych składników. Należą do nich bardzo silne antyoksydanty, aminokwasy, 14 witamin, 4 prowitaminy, 11 mikroelementów, 22 kwasy tłuszczowe, w tym tak teraz popularne omega-3 i -6, 36 typów flawonoidów i wiele innych. Te liczby brzmią imponująco. W celu porównania z innymi roślinami dodam jeszcze, że rokitnik zawiera 10 razy więcej witaminy C niż pomarańcza, 3 razy więcej witaminy A niż marchew i 4 razy więcej witaminy E niż pestki słonecznika! Dzięki powyższym substancjom, rokitnik leczy i pomaga zwalczać dolegliwości zarówno od wewnątrz organizmu jak i zewnętrznie. Jest silnym antydepresantem. Obniża poziom cholesterolu i zmniejsza ryzyko powstawania chorób nowotworowych czy układu krążenia. Bezpośrednio pozytywnie wpływa na nasz system immunologiczny. Wspomaga pracę mózgu, koncentrację, przywraca energię. Co ciekawe – wspomaga nawet potencję. 
Rokitnik łagodzi wszelkie problemy skórne, przyspiesza gojenie się ran i koi suchą skórę. Poprawia jej kondycję, strukturę i elastyczność. Możliwe jest to dzięki zawartości w oleju z rokitnika kwasu palmitynowego, który odpowiedzialny jest za ziarninowanie ran i regenerację naskórka. Jako naturalny filtr UVA i UVB wykorzystuje się go w produktach do opalania, a zawartość witaminy C i flawnoidów likwiduje przebarwienia skórne.
Rokitnik jest ponadto silnym antyutleniaczem. Opóźnia procesy starzenia się skóry i nazwany jest eliksirem młodości. W ten sposób działają zawarte w nim witaminy A, E i C, beta-karoten, selen, flawonoidy i polifenole. To istotne działanie przeciwstarzeniowe stało się powodem wykorzystywania rokitnika w kuracjach typu anti-ageing. Najlepsze rezultaty odniesie jednocześnie codziennie spożywany i stosowany w preparatach pielęgnacyjnych. 
Marką kosmetyków naturalnych, która skład i działanie swoich preparatów opiera na rokitniku, jest pochodząca z Łotwy BIO2YOU. W tym nadbałtyckim kraju tradycje wykorzystania rokitnika są kultywowane od bardzo dawna. Produkty BIO2YOU posiadają międzynarodowy ekocertyfikat ICEA, a ich skuteczność jest już znana w wielu krajach. Polecam krem odżywczy z panthenolem i rokitnikiem, serum OMEGA 3-6 Antydepresant Skóry czy produkty typowo przeciwstarzeniowe. Szczególnie interesującym preparatem o tej porze roku jest organiczny samoopalacz, również na bazie rokitnika. Z dobroczynnego działania rokitnika korzystają również inne marki eko-kosmetyczne, np. Weleda (np. krem do rąk, żel pod prysznic i sok do picia), Lavera (linia kosmetyków Pomarańcza i Rokitnik), Alva (linia kosmetyków Sanndorn – liczy aż kilkanaście produktów do pielęgnacji twarzy i cała) czy Aubrey Organics.

Zrób to sam(a)

Zacznę od czegoś prostego, lecz nie koniecznie kosmetycznego. Aby przygotować prozdrowotny, odżywczy napar z rokitnika przygotujcie łyżkę suszonych owoców i łyżeczkę miodu. Całość zalejcie szklanką wrzątku i pozostawcie pod przykryciem na 15 minut. Taka herbatka natychmiast przywróci siły i odporność.

Przed wirusami i infekcjami ustrzeże ponadto domowy mleczny koktajl z rokitnika. Wystarczy zmieszać dwie łyżki soku rokitnikowego ze szklanką mleka i spożywać przynajmniej dwa razy dziennie. Jeśli nie odpowiada wam smak soku, dolejcie jego łyżeczkę do przygotowanego w sokowirówce soku z pomarańczy, kiwi, jabłka i banana. Owoce zatuszują charakterystyczny smak, a właściwości pozostaną.

Powracając do tematu kosmetyki, polecam balsam rokitnikowy dla skóry podrażnionej, wrażliwej i alergicznej. Garść owoców rokitnika dokładnie zmielcie w blenderze lub przeciśnijcie przez praskę. Następnie w kąpieli wodnej podgrzejcie łyżeczkę wosku pszczelego i łyżkę oleju nagietkowego (lub ze słodkich migdałów). Mieszaninę zdejmijcie z ognia. Powoli, cały czas mieszając dolejcie łyżkę wody lawendowej lub destylowanej. Teraz dodajecie jeszcze tylko miazgę rokitnikową i mieszacie aż do uzyskania kremowej konsystencji. Całość przekładacie do małego pojemniczka i smarujecie skórę dwa razy dziennie.

Zdjęcia i ilustracje: materiały promocyjne, Wikimedia.org/CC

Facebook