NapisałaAdriana Sadkiewicz

TONIK POMARAŃCZOWY


2-3 nie pryskane pomarańcze cieniutko obieramy. Obraną, tylko pomarańczową część skórki, kroimy na niewielkie kawałki i w słoiku zalewamy 1 dużą szklanką octu owocowego, tak aby całkowicie pokrył on skórkę. Tak przygotowany słoik odstawiamy na dwa tygodnie w ciepłe miejsce.

Następnie płyn filtrujemy… i przelewamy do buteleczki. Należy pamiętać, że jest on silnie skoncentrowany, więc do użycia rozcieńczamy go z wodą kwiatową (polecam różaną, oczarową lub neroli – z kwiatu gorzkiej pomarańczy) lub destylowaną, w proporcji jeden do jednego (lub, jeśli mamy wrażliwszą cerę, dolewamy więcej wody). Tonikiem przemywamy twarz rano i wieczorem.
Kilka łyżek takiego pomarańczowego octu możemy również dodać do kąpieli! Szczególnie polecany do skóry tłustej i z wypryskami. Wyrównuje poziom pH i oczyszcza!
zdjęcia: Wikimedia Commons

Peeling Malinowe Uniesienie!

Dziś gorąco polecamy peeling do ciała i stóp

MALINOWE UNIESIENIE

Trzeba przygotować:
– garść malin (mogą być mrożone)
– dwie łyżki oliwy z oliwek
– garść cukru, najlepiej brązowego
– opcjonalnie – olejek eteryczny lub zapachowy np. waniliowy

Maliny razem z oliwą miksujemy lub blendujemy. Do powstałej mazi dodajemy cukier oraz 3-4 krople wybranego olejku. Peelingiem masujemy całe ciało lub przeznaczamy go do kąpieli i masażu stóp. Pachnie nieziemsko i wygląda apetycznie. Nie tylko usuwa martwy naskórek, ale jeszcze natłuszcza i odżywia ciało. Jeśli maliny będą mrożone to będziemy mieli dodatkowe uczucie chłodzenia na ciele, co w połączeniu z gorąca kąpielą cudnie pobudzi krążenie.

IMBIR a kosmetyki naturalne

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!

 

Znamy ten ostry, lekko cytrynowy, palący, charakterystyczny smak. Albo się go lubi albo nienawidzi. Taki właśnie jest imbir. W tradycyjnej chińskiej medycynie jego właściwości były określane jako „gorące”, co stanowi wytyczne do stosowania go w kuchni pięciu przemian. Tak niezwykłe kłącze to cenne panaceum na problemy ze zdrowiem i urodą.

Historia stosowania imbiru sięga 3 tysięcy lat, co czyni go jedną z najdłużej znanych i cenionych roślin leczniczo-przyprawowych na świecie. Pierwsze wzmianki na jego temat odnaleziono w starożytnych chińskich księgach medycznych. Wiadomo też, że szerokie zastosowanie miał w innych medycynach wschodu, m.in. Indii czy Tybetu. Duże uznanie zyskał także dzięki swoim właściwościom afrodyzującym, choć trzeba przyznać, że sposób jego używania – jako maści na intymne miejsca – prowadził często do zapaleń i podrażnień.

 Jak wiele innych przypraw, do Europy imbir przywędrował z Azji tzw. „szlakiem korzennym”. Stało się to w średniowieczu, a nieco później, dzięki hiszpańskiej konkwiście, dotarł do Ameryki Południowej i Afryki. Obecnie jego ogromne plantacje porastają Indie i Chiny, a imbir stał się jedną z ulubionych przypraw na całym świecie. Ceniony jest zarówno jako korzeń, jak i w postaci proszku. Stanowi jeden ze składników curry, w wersji marynowanej dodawany jest do sushi, a panie coraz chętniej wybierają piwo imbirowe. Nie zapominajmy też o ulubionych ciasteczkach Brytyjczyków – gingerbread – i o imbirowym piwie (ginger beer).

Imbir jest cennym składnikiem naszej codziennej diety, co potwierdzają przeprowadzone badania. Przede wszystkim, korzeń ten znany jest z pozytywnego oddziaływania na układ pokarmowy oraz ze względu na silne właściwości przeciwwymiotne. Warto zatem mieć pod ręką plasterki imbiru do przegryzania podczas dłuższej podróży, kiedy to czujemy dyskomfort. Polecany jest on także kobietom w pierwszym trymestrze ciąży, jako pomoc przy porannych nudnościach. Imbir działa przeciwzapalnie i antyseptycznie. Dzięki temu, przegryzając przygotowane plasterki, wspomożemy higienę jamy ustnej i z pewnością przywrócimy świeży oddech.

Imbir jest kłączem silnie rozgrzewającym. W starożytnych medycynach wschodu był tym, czym dla nas jest czosnek – ludowym środkiem na przeziębienia i grypy! Wodę gotowaną z imbirem oraz z sokiem z cytryny podawano w mroźne miesiące, aby wzmocnić odporność organizmu. Użyty zewnętrznie ogrzewa i wzmacnia krążenie krwi. Poprawia ukrwienie, zwłaszcza delikatnych miejsc, ale niestety może także powodować podrażnienia i reakcje uczuleniowe. Dzięki wspomnianym właściwościom związanym z działaniem układu krwionośnego, jednocześnie wspomaga pracę mózgu, usprawnia naszą koncentrację i wzmaga wydajność umysłu.

Z korzenia rośliny produkuje się olejek imbirowy metodą destylacji parą wodną. Co ciekawe, jego zapach zupełnie nie przypomina znanego nam aromatu przyprawy. Podobny jest on do zapachu świeżych, niedojrzałych korzeni. W aromaterapii olejek ten stosuje się w przypadku zaburzeń wodnej gospodarki organizmu oraz bólów reumatycznych, mięśniowych i przy przemęczeniu.

W kosmetyce imbir stanowi cenny składnik produktów zwalczających cellulit i wyszczuplająco-modelujących, ze względu na swe właściwości rozgrzewające oraz pobudzające krążenie. Producenci kosmetyków naturalnych także nie omijają imbiru. W swojej ofercie marka Sante posiada linię Natura Basics, a w niej lotion do ciała z imbirem, krem do rąk imbirowy oraz żel pod prysznic z imbirem. Marka Balance Me wprowadziła żel pod prysznic z orzeźwiającą kompozycją aromatów limonki, bazylii, mięty i imbiru. Całą linię rozgrzewającą z imbirem posiadają kosmetyki Pat & Rub, m.in. olejek do kąpieli, masło do ciała czy żel myjący.

Zrób to sam(a)

Tym razem polecam odrobinę indonezyjskiej zabawy w domu! Zachęcam do zrobienia ziołowych stempli do masażu! Będzie nam potrzebne: po jednej garści zmielonego imbiru, trawy cytrynowej, gałki muszkatołowej oraz wiórek kokosowych. Wszystko dokładnie mieszamy. Garść takiej mieszanki przekładamy na wcześniej przygotowane płótno lniane, ewentualnie na grubą gazę. Wszystko dokładnie związujemy sznurkiem, tak, aby powstał zbity mieszek – czyli właśnie stempel. Takie stemple podgrzewamy lekko w np. piekarniku i wykorzystujemy do indonezyjskiego masażu ciała – oczywiście amatorska dowolność, która sprzyja bliskości, także jest mile widziana. Podczas działania wysokiej temperatury przyprawy uwalniają swe naturalne olejki eteryczne, dzięki czemu działają leczniczo i pielęgnacyjnie na skórę. Pamiętajcie tylko, aby sprawdzić temperaturę stempla przed przyłożeniem go do skóry.

Jeden z resortów SPA w USA poleca swoim gościom domowy peeling ze świeżego imbiru. Wystarczy tylko zetrzeć korzeń imbiru i wymieszać go z taką samą ilością olejku kokosowego. Taką mieszankę podgrzewamy chwilę w mikrofali, a następnie dokładnie mieszamy z brązowym cukrem. Peeling wmasowujemy w całe ciało i spłukujemy letnią wodą. Pięknie pachnie i doskonale pobudza skórę do regeneracji.

Na koniec polecam wypróbować maskę antycellulitową na uda, pośladki i brzuch! Przygotujcie pół szklanki oleju ze słodkich migdałów (lub z pestek winogron) i dodajcie do niego dwie łyżki fusów kawowych, dwie łyżki świeżo startego imbiru oraz łyżeczkę cynamonu. Tak powstałą papkę nakładajcie dwa razy w tygodniu na newralgiczne miejsca na ciele i zawińcie je folią lub kocem na 20 minut. Po tym czasie dokładnie wszystko spłuczcie. Taka kuracja wygładzi ciało i wyraźnie ujędrni skórę.

Migdały w kosmetykach naturalnych

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!


 

Uwielbiamy marcepan, makaroniki i ciasta z migdałami, lecz mało kto wie, jak wiele dobrych właściwości posiadają migdały same w sobie! I to nie tylko jako odżywczy produkt spożywczy – migdały są także niezastąpione w kosmetyce. To, co wiedziały już Egipcjanki, Greczynki, Rzymianki, Chinki i Hinduski w odległych epokach, zaczynamy teraz odkrywać my.

Migdały porastają drzewa o nazwie migdałowiec zwyczajny (Prunus dulcis, Prunus amygdalus). Są one niezwykle rozłożyste i osiągają wysokość nawet 7 m, a wiosną pokrywają się różowymi lub białymi kwiatami. Do Europy przywędrowały wraz z kupcami podróżującymi Jedwabnym Szlakiem. Ich ojczyzną jest Środkowy Wschód. Od wieków znane i cenione były na stepach środkowej Azji, w Mongolii i Chinach. W Europie sławę zyskały w czasach elżbietańskich, kiedy stały się cennym produktem handlowym – leczniczym i spożywczym.

Istnieją dwie odmiany migdałów – słodkie i gorzkie. W celach leczniczych i kosmetycznych wykorzystuje się te pierwsze. Cenne są one ze względu na dużą ilość mikro i makroelementów. Są naturalnym źródłem błonnika, wapnia i białka. Zawierają nienasycone kwasy tłuszczowe, magnez, potas i fosfor. Słyną z dużej zawartości witaminy E i B2. Ta pierwsza, niezwykle istotna dla urody, pomaga zwalczać wolne rodniki, wzmacnia ściany naczyń krwionośnych i zapobiega chorobom układu krwionośnego. Witamina B2 jest szczególnie ważna w funkcjonowaniu narządu wzroku oraz całego układu nerwowego.

Ciekawostką jest, że mleczko migdałowe, które powstaje ze zmielenia migdałów i wymieszania powstałego proszku z wodą, spożywane jako napój, przynosi ulgę w stanach szczególnego napięcia nerwowego. Działa ponadto korzystnie na nerki oraz w walce z chorobami skóry. Stwierdzono także, że skład migdałów oraz specyficzne proporcje, w jakich poszczególne składniki w nich występują, mają działanie antynowotworowe.

Ze słodkich migdałów powstaje olej migdałowy. Jest on szczególnie ceniony w aromaterapii jako olej bazowy ze względu na fakt, że praktycznie nie posiada zapachu, a jednocześnie niezwykle zmiękcza i odżywia. Łatwo wchłania się przez skórę i bardzo rzadko powoduje reakcje uczuleniowe. Jest tak łagodny, że poleca się go do pielęgnacji skóry niemowląt. Stwierdzono nawet, że dzieci pielęgnowane w ten sposób w późniejszym wieku odznaczają się mniejszą skłonnością do alergii. Często stosuje się go także jako maseczkę do włosów lub tylko do ich końcówek. Produkty z olejkiem migdałowym, mleczkiem lub otrąbkami migdałów mają właściwości lecznicze i odżywcze. Wygładzają spierzchniętą i suchą skórę, pomagają w gojeniu się ran, zapobiegają nadmiernej łamliwości i rozwarstwianiu się paznokci.

Producenci kosmetyków naturalnych szczególnie cenią sobie właściwości migdałów. Jednym z podstawowych produktów naturalnych dostępnych w sprzedaży jest olej ze słodkich migdałów. Ze względu na swą szeroką dostępność oraz stosunkowo niską cenę jest on jednym z najbardziej popularnych olejów bazowych. Na polskim rynku dostępne są oleje marek np. Balm Balm, Cattier, Florame. Oleje te można także zakupić w punktach z półproduktami kosmetycznymi oraz zielarskimi.

Poza czystymi olejami w polskich sklepach odnajdziemy także produkty, zawierające różne pochodne migdałów. Polecam m.in. produkty do włosów Lavera, w tym Szampon Mleczko Migdałowe czy Baby & Kinder – szampon do włosów i ciała w wyciągiem z migdałów oraz z serii Body SPA – Apricot Summer – produkty z morelą i migdałami z upraw ekologicznych. Provida w swojej ofercie posiada Olejek pod oczy z Awokado i Migdałami, a Weleda Olejek migdałowy do twarzy. Olej migdałowy wchodzi w skład kosmetyków francuskiej marki Equavie, np. Aktywnego Kremu Przeciwzmarszczkowego – Zaczarowany Owoc czy Kojącego Olejku – Słodki Dotyk.


Zrób to sam(a) – migdałowe przepisy

Aby w zaciszu domu w pełni cieszyć się z dobrodziejstwa migdałów można samodzielnie wykonać proste pielęgnacyjne kosmetyki. Najprostszy peeling migdałowy robimy po prostu mieląc garść migdałów (najlepiej z upraw ekologicznych) na drobny proszek (np. w blenderze) i dodając do niego dwie łyżki oleju migdałowego lub innego, który akurat jest dostępny. Produkty mieszamy tak, aby powstała gęsta papka i przemywamy nią twarz raz dziennie. Jest niezwykle delikatna i świetnie może służyć jako preparat do mycia twarzy.

Aby powstała delikatna emulsja do mycia, 100g naturalnego łagodnego mydła musimy zetrzeć na drobne wiórki i zalać szklanką czystej wody. Na kąpieli wodnej rozpuszczamy mydło, dodajemy do tego dwie łyżki olejku migdałowego, dwie łyżki płynnego miodu, łyżkę oleju z nasion pszenicy lub jojoba oraz pół szklanki naparu z rumianku. Napar z rumianku przygotowujemy zalewając garść suszonych kwiatów szklanką wrzącej wody i odstawiając mieszankę na kilka minut pod przykryciem. Wszystkie składniki mieszamy i przelewamy do butelki. Taka emulsja oczyszcza skórę, a jednocześnie delikatnie ją nawilża i łagodzi podrażnienia.

Polecam także łagodzący okład na zmarznięte i spierzchnięte dłonie. W tym celu wykorzystamy ponownie 2 łyżki zmielonych na proszek migdałów, do których dodamy łyżkę oleju migdałowego, jedno żółtko oraz łyżkę płynnego miodu. Przed położeniem się spać mieszankę nakładamy na dłonie, a na nie zakładamy bawełniane rękawiczki. Rano nasze ręce będą gładkie i niezwykle delikatne. Dla tych, którzy mają mniej czasu – specyfik możemy nałożyć również jako maseczkę na dłonie na 20 minut!

Zdjęcia: materiały prasowe, Wikipedia.com/CC.

ECOCERT – co to takiego?

ECOCERT  jest oficjalnie uznanym ciałem dokonującym kontroli i wydającym świadectwa weryfikujące dostosowanie produktów ekologicznych do wymogów stawianych takim produktom w Europie, Japonii i Stanach Zjednoczonych. Jest ciałem akredytowanym przez COFRAC, USDA i MAFF. 
Znak ECOCERT jest jednym z głównych znaków potwierdzających czystość ekologiczną , cieszącym się reputacją i zaufaniem zarówno wśród konsumentów, jak i producentów towarów naturalnych. ECOCERT ma swe przedstawicielstwa we Francji, Niemczech, Belgii, Włoszech, Portugalii i Hiszpanii, powołane do wydawania świadectw i prowadzenia kontroli nad firmami europejskimi. Aktualnie ECOCERT wykonuje również usługi w zakresie kontrolowania i wystawiania świadectw w około 70 krajach poza Unią Europejską, na wszystkich kontynentach. 
Usługi w zakresie kontrolowania i wystawiania świadectw wykonywane przez ECOCERT służą budowaniu zaufania niezbędnego dla rozwoju rynku towarów ekologicznych. Każda z jednostek certyfikujących ma swoje listy negatywne – podające jakich składników czy procesów przetwórczych nie wolno stosować w kosmetykach naturalnych, jak też listy pozytywne – wskazujące polecane surowce i metody produkcyjne. 
Zasadnicze wymagania stawiane producentom to:
-stosowanie naturalnych surowców mineralnych i roślinnych (ECOCERT szczegółowo określa ich minimalną ilość na 95%)
-o ile to możliwe stosowanie surowców roślinnych z kontrolowanych upraw ekologicznych (ECOCERT wymaga, aby stanowiły one przynajmniej 50% wszystkich składników roślinnych)
-nie stosowanie surowców z roślin modyfikowanych genetycznie
-nie stosowanie surowców z martwych zwierząt
-nie stosowanie produktów petrochemicznych takich, jak oleje, silikony czy parafiny
-nie przeprowadzanie testów na zwierzętach
-rezygnacja z syntetycznych środków zapachowych i barwiących
-sugerowana jest rezygnacja z syntetycznych konserwantów, a w przypadku ich zastosowania informacja ta musi być wyraźnie zaznaczona na opakowaniu; są też ograniczenia, co do tego, jakie substancje mogą być w tym zakresie ewentualnie stosowane
-stosowanie ekologicznych opakowań

Certyfikacja obejmuje także atestowanie dostawców wszystkich surowców oraz samego procesu produkcji.

SOSNA w kosmetykach naturalnych!

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!

Podczas gdy w naszych domach świąteczne choinki mienią się ferią barw i umilają nam grudniowo-styczniowe wieczory warto zwrócić uwagę na doskonale znaną, zwyczajną sosnę. Popularny iglak posiada niedoceniane właściwości lecznicze i kosmetyczne. Zachęcam zatem do zerwania kilku gałązek, wdychania świeżego olejku eterycznego prosto z igliwia oraz zapoznania się z kilkoma ciekawostkami.

W tradycji ludowej sosna ma szczególne znaczenie. Obdarzona jest bowiem właściwościami magicznymi i życiodajną mocą. Z tego też powodu od wieków w wigilię Bożego Narodzenia wieszano u podnóża drewnianych chat tzw. podłaźniczki, czyli wierzchołki sosny. Według wierzeń chroniły one dom i samych domowników przed nieszczęściami, urokami i siłami nieczystymi. Z czasem zastąpiono je stojącymi choinkami, które przywędrowały do nas z Niemiec. Nadal jednak coś ze swej magii posiadają.

Sosna zwyczajna występuje głównie na rozległych nizinnych obszarach Europy, Azji i Ameryki Północnej. Bywa także hodowana w celach czysto komercyjnych. W przemyśle medycznym i kosmetycznym wykorzystuje się jej pączki, korę, młode pędy, olejek terpentynowy i sosnowy oraz dziegieć. Odnajdziemy w nich m.in. takie substancje jak żywice, flawonoidy, garbniki, witaminy czy związki terpenowe. Najpopularniejszym produktem wytwarzanym z sosny jest jednak olejek sosnowy.

Popularne olejki sosnowe otrzymuje się z odmian sosny szkockiej i norweskiej. Ciekawostką jest, że olejki wytwarzane z różnych odmian sosny charakteryzują się różnymi właściwościami i zastosowaniem. I tak na przykład olejek z kosodrzewiny jest olejkiem niebezpiecznym, podczas gdy dostępne w naszych sklepach olejki nie stanową żadnego niebezpieczeństwa. Najlepsze jakościowo olejki pochodzą z drzew rosnących możliwie najdalej na północ.

Olejek sosnowy wytwarza się w procesie destylacji igieł, młodych pędów i szyszek. Z drewna powstają olejki o gorszej jakości. Ma bezbarwny lub jasnożółty kolor oraz bardzo intensywny, żywiczny zapach. Najistotniejsze zastosowanie olejek sosnowy posiada w leczeniu infekcji dróg oddechowych. Jednocześnie stanowi on jeden z najsilniejszych antyseptyków oraz środek wykrztuśny. Najczęściej stosowny jest podczas inhalacji parowych czy nacierań, niezastąpionych podczas przeziębień i bólów gardła. Dodany do kąpieli (rozcieńczony, w niedużych ilościach) pomaga w stanach zapalnych dróg moczowych. Olejek działa odświeżająco i orzeźwiająco oraz przywraca chęć do życia. Ze względu na walory aromaterapeutyczne wykorzystuje się go często w produkcji mydeł, płynów do kąpieli, środków czystości, do odstręczana owadów i dezynfekujących.

W ofercie producentów kosmetyków naturalnych najczęściej spotkamy sam olejek sosnowy. Odnaleźć możemy także mieszanki olejków eterycznych dedykowane konkretnym dolegliwościom. Olejek sosnowy zawierają często naturalne mydła i produkty do kąpieli. Alpejska marka Alpienne produkuje kosmetyki oparte na górskich roślinach, w tym właśnie na wyciągach z sosny. Oferuje m.in. sole do kąpieli z sosną, relaksującą esencję sosnową, poduszki wypełnione sosnowymi trocinami, mydła peelingujące, żele do kąpieli oraz sosnowe aromaty do pomieszczeń.


Sosna jest niezwykle popularna w ofercie alpejskich SPA. Za przykład może tu posłużyć Arosea Life Balance Hotel położony we włoskim Tyrolu. Można tu zaznać m.in. sosnowych rytuałów pielęgnacyjnych. W ich skład wchodzą kąpiele parowe z peelingiem solnym z sosną, kąpiele stóp z esencjami sosny, masaż z użyciem oleju i drewna sosnowego czy ziołowe górskie kąpiele w drewnianym jacuzzi. Rytuały te kończą się relaksem w łożu z prawdziwą owczą wełną. W hotelu Lindenhof, także położonym w Tyrolu, istnieje możliwość skorzystania z zabiegów opartych wyłącznie na górskich ziołach. Szczególnie polecam okład ciała w oleju sosnowym. Popularne są ponadto same kąpiele sosnowe, często w połączeniu z innymi składnikami, jak kozim mlekiem, miodem czy sianem alpejskim.

Zrób to sam(a)

Kąpiel rodem z alpejskiego SPA możemy zrobić w domu same. Najprostszym sposobem będzie dodanie do wanny pełnej wody dwóch dużych łyżek płynnego miodu zmieszanego z 5 kroplami olejku sosnowego. Taka kąpiel odżywi, zrelaksuje i z pewnością przyniesie niezastąpione efekty inhalacyjne.

Świetnym pomysłem na prezent, zwłaszcza w okresie świąt, są sosnowe woreczki do kąpieli. Wykorzystamy tutaj woreczki z organzy lub z gazy. Pączki sosny, które dostępne są np. w ofercie marki Dary Natury, wsypujemy wraz z łyżką gruboziarnistej soli morskiej do naszych woreczków i zakrapiamy je trzema kroplami olejku sosnowego. Takie woreczki wrzuca się całe do wanny lub wiesza pod strumieniem wody. Możemy również wykorzystać własnoręcznie zebrane w lesie igliwie.

I na koniec coś na zimowe przeziębienia – na początek sosnowa parówka na katar. Małą gałązkę sosny gotujemy w wodzie przez 5 minut. Wyłączamy, dosypujemy dwie łyżki rumianki oraz łyżkę szałwi i odstawiamy napar na kolejne 5 minut. Po tym czasie przykrywamy się ręcznikiem, pochylamy nad naparem i wdychamy aromaty lasu i łąki.

Świetnie też sprawdzi się syrop z pąków sosny! Świeże pąki, najlepiej zebrane w suchy, słoneczny dzień, układamy warstwami w słoiku. Całość przesypujemy obficie cukrem i pozostawiamy w nasłonecznionym miejscu na około dwa tygodnie. Otrzymany syrop przelewamy do pasteryzowanych butelek. Syrop ten stosowany jest w nieżytach górnych dróg oddechowych, kaszlu i w problemach wykrztuszaniem. Dawkujemy trzy razy dziennie łyżeczkę.

Zdjęcia: Florame – materiały promocyjne, Wikipedia.com/CC.

Facebook