O książce: Kosmetyki, które zrobisz w domu

Wiedziałam o tej książce od dłuższego czasu. Nawet Wam o tym kiedyś pisałam. Kiedy więc w końcu trafiła w moje ręce, zatopiłam się w lekturze. I wiecie co? Klaudyna Hebda, blogerka, autorka Ziołowego Zakątka, napisała najlepszą znaną mi książkę o kosmetyce naturalnej.
Pierwsze w oczy rzucają się zdjęcia. Ba! Cała oprawa graficzna. W tym ogromnym gąszczu informacji czytelnik nie może się zgubić. Wszystko jest przejrzyste, estetyczne i poukładane. Jest to ogromna zaleta tego typu poradników. Z łatwością odnajdujemy niezbędne szczegóły dotyczące każdego z przepisów, bez potrzeby ponownego wgłębiania się w tekst. Do tego dochodzą kolorowe, soczyste, piękne fotografie, które sprawiają, że lektura staje się czystą przyjemnością.
A jest co czytać! Znam naprawdę sporo różnych książek o kosmetyce naturalnej, ale żadna w tak czysty, prosty i przystępny sposób jej nie przedstawia. Wiedzy jest tu bardzo dużo, ale podana została w taki sposób, że aż chce się douczać, a przy tym nauka nie sprawia żadnych problemów. Osoby, które swoją przygodę z naturalną pielęgnacja dopiero rozpoczynają, zostaną wprowadzone w temat bezboleśnie. Wszystko ułoży się w odpowiednich przegródkach świadomości. Bez zamętu, skołowania czy przesilenia. 
Praktyka miesza się tu z teorią. W książce znajdziemy podstawowe informacje niezbędne do wytwarzania domowych kosmetyków, przeglądy olei, maseł i olejków eterycznych, podstawy perfumerii czy produkcji mydeł. Do tego Klaudyna dołożyła ogromną masę przepisów. Od prostych maceratów i maści, przez kremy, balsamy do ciała, sera do twarzy, masełka, maseczki, peelingi, sposoby na olejowanie twarzy, toniki, kosmetyki do włosów, do depilacji, domowe perfumy, aromatyczne kąpiele, olejki do masażu, kosmetyki do dłoni, stóp i ust, po opalaniu, na komary, aż do mydeł. Uff… Ponad 300 stron inspiracji i pomysłów. W takim wręcz lili-stylu 🙂
Każdy z przepisów składa się z krótkiego opisu, tabelki informacyjnej z czasem przygotowania, poziomem trudności, przeznaczeniem, trwałością i przechowywaniem. Następnie wypunktowane zostały składniki z możliwością skorzystania z różnych opcji. Sposób przygotowania jest jasny i zrozumiały. Najbardziej podoba mi się sekcja w niektórych przepisach „coś poszło nie tak”, z wyjaśnieniem ewentualnych niepowodzeń.
Nie, nie przeczytałam jeszcze książki całej. Można powiedzieć, że raczej gruntownie przejrzałam. Ale wiem, że pochłonę ja od początku, aż do końca. I będę zapewne kilka razy jeszcze do niej wracać. Czemu? Bo sama chcę się czegoś nauczyć! A potem wypróbowywać nowości w Lili! Przyznaję, że mam spore braki w kwestii ziół, a  co jak co, ale Ziołowy Zakątek na ziołach się zna!
I choć sama marzę, aby kiedyś książkę napisać, to mam wrażenie, że nie napisałabym jej lepiej. Może pewne rzeczy potraktowałabym inaczej, z innych stron podeszła do tematów. Ale to drobiazgi. Książkę kupić warto, a jeśli robicie w domu swoje kosmetyki – wręcz trzeba. Stanie się nie tylko źródłem wiedzy, ale także sposobem na przyjemnie spędzony wieczór z lekturą i… ozdobą.

17 comments on O książce: Kosmetyki, które zrobisz w domu

  • Patrycja Pieguska

    właśnie dziś wrzuciłam ją do koszyka:)
    Właśnie czytałam w kilku recenzjach, że zdjęcia są fantastyczne + przepisy ach już ją kocham:D

    pozdrawiam ciepło

    Ps. Lily czemu włączyłaś weryfikację obrazkową? Musisz ją mieć?

    • Patrycja Pieguska

      ciekawe od czego to zależy, ten spam, bo koleżanka też miała taki kłopot, a ja mam kilka blogów i nic;)
      widać szczęściara…

  • CosmeFreak

    Mam ją, jest faktycznie świetna i odpowiada na kilka pytań, na które trudno mi było znaleźć odpowiedzi 🙂

  • Magdalena N.

    Jest w moich planach zakupowych 🙂 i jeszcze kilka innych z tej kategorii ach … 🙂

  • Dagmara K

    Klaudynę uwielbiam i bardzo szanuję za wiedzę, pasję i bezpretensjonalność.
    Książka mi się marzy i z całą pewnością prędzej czy później, w taki czy inny sposób ją zdobędę.
    Biorąc pod uwagę ilość czasu i pieniędzy jakie poświęcam na podobne zainteresowania oraz samą postać kochanej Klaudynki – nie mam wyjścia.
    Pozdrawiam!

  • 92ana

    Kolorowa ta książka, przyciąga uwagę. 🙂

  • Athoualia

    Mam ją już od ładnych tygodni, a jeszcze nie zdążyłam przejrzeć :<
    Znaczy się – przejrzałam, ale nie dogłębnie, że mogłabym ją opisać, zrecenzować. Podobna tematycznie jest książka pani Lewkowicz-Mosiej "Ziołowe SPA. Poradnik urody". Też warta przeczytania (myślę, że nie tak bardzo jak książka, która tak ładnie opisałaś 😉 ).

  • Kaczmarta

    Ooo tej nie znam, ale za to bardzo lubię tą, którą kiedyś u Ciebie wygrałam 🙂

  • Świecowe Igraszki

    Super książka. Prosty, zrozumiały język, świetne zdjęcia. Przychylam się do Twojej opinii. A może spróbujesz zrobić jakiś wspólny projekt z Klaudyną? Byłoby to ciekawe 🙂 Pozdrawiam

  • Anonimowy

    Lili, ja wciaz czekam na Twoje wydanie 🙂
    Basia 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook