Za oknem tak szaro, jak tylko szaro być może. Ledwo odróżniam drzewa od wyłaniających się zza mgły bloków z wielkiej płyty. Ze szpar 20-letnich okien dolatuje do mnie chłód i marazm. Ale nie mam złego humoru. Wiecie czemu? Bo naczytałam się właśnie o tym, jak go sobie Wy poprawiacie zimą. I podziałało! Samo czytanie! I mam jeszcze nieco najcudowniejszego oleju monoï dla Was. A myślami wybiegam do siebie na jakieś… 40-50 lat. A są to dobre myśli. Spokojne.
Dzisiaj zatem mały misz masz. Ale nie mogło być inaczej. Nałożyły się bowiem na siebie te trzy rzeczy i musiały już razem się pojawić. I nawet się polubiły!
Pamiętacie moje całkowite zauroczenie olejem monoï (TUTAJ)? Jego fantastycznym tropikalnym zapachem i pielęgnacyjnymi właściwościami. I samym faktem, że przywędrował z Tahiti? Stał się jednym z moich ulubionych olejów. Jeśli nie najulubieńszym!
Podchwyciła to właścicielka sklepu BliskoNatury.pl i postanowiła przekazać i Wam trochę tropikalnego słońca (i jeszcze bazy kosmetyczne, ale o tym kiedy indziej)!
Mam więc po 50ml cudownego oleju monoï dla 6 osób.
Aby go wygrać, wystarczy, że w komentarzu pod tym postem dacie mi znać o chęci jego przygarnięcia!
Nie bądźcie anonimami! Na Wasze zgłoszenia czekam do poniedziałku 27 stycznia 2014 do północy. Spośród wszystkich osób, które pozostawią komentarz z chęcią przygarnięcia, wylosuję sześć, do których powędrują oleje. Wyniki zostaną ogłoszone na blogu. Na adresy do wysyłki będę czekała 10 dni od ogłoszenia wyników. Wysyłka jedynie na terenie Polski, a odpowiedzialne jest za nią BliskoNatury.pl.
Polecam Waszej uwadze także fanpage BliskoNatury.pl na Facebooku (TUTAJ), który swoją drogą sama prowadzę 🙂
A skoro jesteśmy przy konkursach, to najwyższa pora na wyniki Konkursu Zimowego!
Razem z Emi-Natural.pl dziękujemy Wam za tak liczne zgłoszenia i tak wspaniałe pomysły na umilenie zimowego czasu! Wybraliśmy niestety tylko 4 z nich, ale lista po pierwszym czytaniu była bardzo bardzo długa!
Zwyciężają:
I miejsce
Agnieszka Dudek – za piękny obraz zimy, który cały czas mamy przed oczami
II miejsce
Agnieszka Błachut – za jazz grający nam w głowach
IIIa miejsce
Jadwiga Antonowicz-Osiecka – za mobilizację ogrodową
IIIb miejsce
Agata Dratwa – za wakacje i pomysł na grotę solną
Nagroda niespodzianka
Diana P
Gratulujemy i prosimy o podanie adresów do wysyłki na lilinatura@lilinatura.pl!
Zmieniając temat… Mamy dzisiaj Dzień Babci. Jedno z bardziej wyjątkowych świąt w roku. Niedługo sama zadzwonię do mojej Babci i prześlę jej nieco uśmiechu. Tymczasem pochłonęły mnie myśli o tym, jaką sama kiedyś babcią będę? Choć może nie babcią, a prababcią. Bo jak Róża będzie miała dzieci (lub jej ewentualne rodzeństwo) to zapewne będę jeszcze pracować i w kwiecie wieku. Ale dzieci tych dzieci będą patrzyły na mnie zupełnie inaczej. One to dopiero będą miały super babcię!
Będę babcią odjazdową! Może i starą, ale duchem młodą. Z dziadziem za rękę na spacery będziemy chodzić. Powolutku. Tak jak dzisiaj chadzamy z Różą.
A Róża będzie wspaniałą, piękną i… już też leciwą kobietą. Która będzie oczami przewracać na wybryki zwariowanej matki.
Będę miała duży fotel obity kwiecistą tkaniną. Będę w nim siadywać i głaskać psa, który będzie wierną kopią Misi (bo oczywiście taką psinę znajdę).
Przestawię się z kawy na herbatę z sokiem malinowym. No… może nawet sama go będę robić. A w razie jakiegokolwiek problemu, kiedy trzeba będzie wymyślać rozwiązanie, będę mawiać „herbatka to zawsze dobry pomysł”.
Do dwóch rzeczy na pewno się nie przekonam! Po pierwsze, do picia owej herbatki w filiżankach. No bo przecież kubki są znacznie fajniejsze i większe! W filiżankach będę miała co najwyżej świece albo cebulki hiacyntów.
Po drugie, do robienia na drutach! Bo może to i jest takie babcine, ale cierpliwości do dziergania za grosz nie mam! Z wełny to ja ewentualnie taboreciki kiedyś mogę stworzyć! Będzie babcia-designerka!
Nie będę wnukom piekła babeczek do jedzenia, ale zawsze u mnie znajdą cudowne babeczki do kąpieli!
Będę miała swój własny Atlas Wysp Odległych (Judith Schalansky). Ale zamiast notki Pięćdziesiąt wysp, na których nigdy nie byłam i nigdy nie będę, będzie na nim widniało Pięćdziesiąt wysp, które odwiedziłam, w tym Puka Puka!
Może napiszę książkę o Róży? O małej zwariowanej dziewczynce, która kiedyś świata poza mną nie widziała. Tak, napiszę kiedyś taką!
A co najważniejsze – będę miała całe stado pulchniutkich wesolutkich wnuczków-prawnuczków, które będą do mnie uciekały w letnie popołudnia i zimową zawieruchę. Bo u babci tak miło i przyjemnie i ciasto zawsze dobre jest. A jak ta babcia opowiada! Ile przygód miała! Ile rzeczy widziała! Ach, ach 🙂
Taką będę kiedyś babcią 🙂
Zdjęcia/Photos:
fotel / Tea is always a good idea / dzieci / Atlas Wysp Odległych / wełniane taboreciki / świece w filiżance / książka o róży / kokosowo-limetkowe babeczki hula!