Jej Świat: Italiana

Pewnie wielu z Was, Drodzy Czytelnicy, chętnie i namiętnie do Italiany Biochemicznego Zakątku wpada. Ci z Was, którzy jeszcze jej nie odkryli, muszą koniecznie tam wstąpić. Prowadzi go zawsze uśmiechnięta, piękna i sympatyczna dziewczyna, która pomogła pewnie już nie jednej młodej kobietce uporać się z niedoskonałościami cery. Blog pełen jest mądrych, przemyślanych rad, podanych w przystępny sposób. Ogrom wiedzy zadziwia i zachęca do lektury. 

Poznajcie zatem Italianę i Jej Świat!
Jej słowami oczywiście…

1. Najważniejsza jest dla mnie rodzina. I ta
bliższa, i ta
dalsza… Od dziecka wiedziałam, że na rodzinie można polegać.
Wiadomo, że nie
zawsze jest idealnie i czasami można natrafić na konflikty, ale
w mojej
rodzinie wszyscy staramy się wzajemnie wspierać. Bez dwóch zdań
mogę
stwierdzić, że rodzina zawsze była dla mnie ważniejsza niż
znajomi. I nie mogę
się doczekać, aż założę własną…
2. …i mam nadzieję, że będzie to z facetem,
z którym
jestem już ponad 3 lata – Dominikiem
o uroczym pseudonimie „Cyc”
🙂
Pierwsze, co mnie w
nim urzekło, to poczucie humoru i inteligencja, a także logiczne
myślenie. Poza
tym, można na nim polegać  i
świetnie
gotuje. Dobre jedzonko to ważna część mojego życia. Staram się
zwracać uwagę,
żeby było zdrowo i smacznie. Unikam przetworzonej żywności i
staram się
odżywiać jak najlepiej. Niestety, grzeszki mi się zdarzają…
3. …są to na przykład batoniki just fit z
Biedronki.
Uwielbiam czekoladowe 🙂
Inny przykład –
podsmażana na masełku chałka maczana w mleku i nadziewana
czekoladą… pycha 🙂 Ze
zdrowych bzików –
przepadam za grejpfrutami!
Nie mogłabym żyć bez tych owoców. Nie
wyobrażam
sobie również dnia bez yerba mate… kawa to zło! (chociaż
pachnie przepięknie)
4. Mój mężczyzna nauczył mnie, że dobre
jedzonko nie musi
być drogie.
Uwielbiam sposób, w jaki potrafi przyrządzić
chociażby polskie
ziemniaczki (na zdjęciu kaczka w sosie żurawinowym z
ziemniaczkami właśnie). No
i oczywiście zamiast wina, uwielbiam własnoręcznie warzone
piwko, którego mój
mężczyzna jest amatorem i twórcą 🙂
5. Moja największa pasja to własnoręczne
tworzenie
kosmetyków.
I tych pielęgnacyjnych, i tych kolorowych. Minęłam
już etap, w którym 90% używanych przeze mnie kosmetyków było hand-made, ale
mimo wszystko w
moim świecie słoiczki i buteleczki z półproduktami zajmują zaszczytne
miejsce i nie
wyobrażam sobie bez tego życia. Przykładowo, jeśli podkład – to
tylko
własnoręcznie wykonany podkład mineralny z kolorówka.com. Z
gotowych kosmetyków
uwielbiam paletkę sleeka oh so special (chociaż tak naprawdę nie
potrafię się
malować, ale się staram).
6. Lubię muzykę niebanalną. Nie zamykam się w
jednym
gatunku. Z polskich wykonawców intryguje mnie L.U.C i Kanał
Audytywny, z
zagranicznych artystów uwielbiam Cat Power i Air. Mam sentyment
do Beatlesów.
7. Książka czy film? Zdecydowanie książka.
William Wharton,
Stanisław Grzesiuk, Harlan Coben – to moi ulubieńcy.
8. Urodziłam się na wsi i chociaż mieszkam
obecnie w
Warszawie, uwielbiam przyrodę, otwarte przestrzenie, zieleń,
łąki i zapach
sianka
🙂
9. Od 3 lat z krótkimi przerwami jestem
zagorzałą
fitnesomaniaczką. Pewnie gdybym brała to na poważnie, dziś
miałabym już figurę
supermodelki, ale dopiero niedawno zaczęłam się tym na poważniej
interesować.
Od sierpnia ubiegłego roku ćwiczę regularnie, 2-3 razy w
tygodniu, głównie na
zajęciach magic bar (nie lubię samodzielnie ćwiczyć na siłowni,
jestem na to
zbyt leniwą osóbką). Mięśnie są już ładnie zarysowane, coraz
bardziej podobam
się sobie w lustrze, a przede wszystkim – ćwicząc regularnie
czuję się świetnie
i prawie w ogóle nie choruję!
10. Marzę o tym, żeby uwić własne
gniazdko.
Od kilku
lat tułam się po wynajmowanych mieszkaniach, z mniej lub
bardziej uciążliwymi
współlokatorami… własny kącik, nawet malutki, byłby dla mnie
ideałem. Mam
nadzieję, że niebawem to marzenie się ziści…

Trzymajcie za mnie kciuki!

 
Zapraszam do odwiedzenia bloga Italiany – TUTAJ

23 comments on Jej Świat: Italiana

  • BebeandCompany

    A ja chciałam Ci podziękować za lekcję jak zrobić kolaż, siedziałam dzisiaj nad tym, bawiłam się i dzięki Tobie moje inspiracje, zdjęcia będą jeszcze ładniejsze. Dziękuję bardzo! Pozdrawiam!

    • lilinatura (author)

      O super! A Twoje inspiracje i zdjęcia z pewnością będę cudne!!

  • Arsenic

    Justyna to świetna babka – normalna, ze zrowym podejściem do kosmetyków i blogosfery a przy tym ma w sobie coś, co natychmiast koi i uspokaja. Jeśli jej osobowość tak działa na odległość to zazdroszczę jej bliskim 🙂
    Koniecznie zajrzyjcie do jej zakładki "receptury i instrukcje" – kopalnia świetnych przepisów! Nie są to receptury ściągnięte z internetu ale kosmetyki, których sama używała.

    • lilinatura (author)

      Sama mam takie wrażenie:) Że swoją ciepłą i po prostu normalną osobowością zdobyła sobie wiernych fanów:)

  • Sandra

    Blog Italiany odwiedzam prawie codziennie i bardzo go sobie cenię 🙂

  • Foster Marine

    jedna z moich ulubionych blogerek:)
    i życzę z całego serca, żeby marzenie o własnym kącie jak najszybciej się spełniło!:):)

  • Seanaith

    Nie dosc,ze Italiana, to przesympatyczna dziewczyna, to jeszcze bardzo inteligentna i zabawna 🙂 Bardzo lubie jej skromnosc i poczucie humoru 🙂 Jestem wielka fanka jej bloga i przepisow-dziewczyna jest niezastapiona!

    • lilinatura (author)

      Pięknie napisane. Takie osoby warto doceniać!

    • Adilka1

      A ja do tego dodałabym piękna. To jedyny blog, który chetnie czytam.

  • italiana

    Lili, kolaż wyszedł przepięknie! Sama chyba też muszę w końcu spróbować 🙂 Bardzo Ci dziękuję i Wam dziewczyny za miłe słowa :* Jej, ktoś o mnie tak miło pisze 😀

    • lilinatura (author)

      Italiano – to była czysta przyjemność! I naprawdę bardzo bardzo się cieszę, że wyniki się podoba!!

  • reniakicia

    Lili świetny wpis 🙂 Bardzo lubię Italianę 😀 nie jeden raz korzystałam z jej przepisów 😉

  • Anna Kacprzyk

    Brawo Lili! Kolaż piękny!Codziennie odwiedzam Twój blog, Italiany, kosmetyke smykusmyka i są dla mnie prawdziwą inspiracją. Justyna jest super, zawsze służy fachową i miłą pomocą, jest moim guru biochemicznym.

    • lilinatura (author)

      Miło znaleźć się w takim towarzystwie:)

  • isabeel117

    O , i ja jestem czytelniczką Italiany, jej blog zmobilizował mnie , by zawalczyć znowu o swoją cerę, a z drugiej strony wprawia mnie w zdumienie jej rozsądek i świadomość własnych celów, życzę jej powodzenia!

    • lilinatura (author)

      Tez to zauważyłam – że Italiana dokładnie wie czego chce i konsekwentnie dąży do celu. To się bardzo liczy i ceni:)

  • stref.

    Zaglądam do I. regularnie. Nic tak nie daje kopa w walce o ładną buzię, jak świadomość, że komuś się udaje i że to jednak możliwe:) Poza tym można się tam nieźle dokształcić w pewnych sprawach.
    Lili, mam małe pytanie: czy Tobie też tak 'rosną' babki do kąpieli, że musisz je co 5 min dociskać? Wydaje mi się, że nie dodaję za dużo wody (spryskuję), a może jednak? W końcu w pewnym momencie przestają rosnąć, ale zastanawiam się, czy za każdym razem tak musi być:)

    • lilinatura (author)

      A wiesz, że czasem rosną, czasem nie. Podejrzewam, że jest to jednak wina barwnika, który może w ten sposób w połączeniu z wodą działać. W każdym razie, staram się te babeczki wtedy ujarzmiać i nic złego im się nie dzieje. Choć przyznam, że to rośnięcie bywa irytujące 😀 Jakby ożywały! Pzdr!

    • stref.

      Ja barwników wprawdzie nie daję, ale zauważyłam, że te z dodatkiem maseł nie rosną wcale (pewnie przez tężenie i brak dodatku wody), a te bez wręcz jak szalone. Też wtedy ujarzmiam:P Dziękuję za odp.

    • lilinatura (author)

      Słuszna uwaga – te masełkowe po prostu są chyba cięższe, a woda totalnie wariuje:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook