Kochani,
Dzisiaj mam dla Was bardzo prosty przepis! Będą to musujące, pachnące lawendowymi polami, urocze pastylki do kąpieli! O lawendzie więcej poczytacie już wkrótce. A tymczasem polecam wypróbować przepis! Takie pastylki mogą być spektakularnym prezentem dla przyjaciół:) Po wrzuceniu do wanny z wodą zaczynają musować i otulają ciało ciepłą wonią lawendy. Pamiętajcie też, że soda oczyszczona jest starym sposobem naszych babć na miękką skórę!
Do wykonania pastylek przygotujcie:
- 100 g sody oczyszczonej
- 50 g kwasku cytrynowego
- kilka-kilkanaście kropelek olejku lawendowego
- odrobinę suszonej lawendy
- wodę kwiatową lawendową lub z oczaru do spryskiwania, z atomizerem
- foremki silikonowe na pralinki czekoladowe
Zmieszajcie bardzo dokładnie w misce sodę oczyszczoną i kwasek cytrynowy. Do tego dolejcie olejku lawendowego w takiej ilości, żeby zapach wam odpowiadał! Ja osobiście lubię, jeśli pastylki pachną intensywnie, bo wtedy w kąpieli stają się wyraźniejsze. Całość spryskajcie dosłownie kilka razy wodą kwiatową i zacznijcie całość mieszać ręką. Do tego przepisu używamy wody kwiatowej, a nie zwykłej. Pamiętajcie, że zwykła woda spowoduje nam musowanie sody i kwasku, a tego chcemy uniknąć! Konsystencja całości powinna być taka, że kiedy ściśniecie mieszaninę w dłoni, pozostanie ona w stałej formie, a nie rozsypie się na pył.
Do foremek na dno wsypcie kilka suszonych kwiatów lawendy. Dodadzą one naszym pastylkom kwiatowego uroku. Teraz już możecie przekładać mieszaninę do foremek. Zróbcie to bardzo dokładnie, przyciskając masę do dna. Pozostawcie odrobinę miejsca w foremce – jeśli dodaliście za dużo wody kwiatowej, to pastylki jeszcze nieco urosną. Wyłożone foremki zostawiamy na minimum 6 godzin. Dopiero wtedy stwardnieją one tak, że swobodnie będzie można je przenosić. Powodzenia!