Posts Tagged‘PATandRUB’

W roli głównej: PAT&RUB – tercet genialny

W dniu dzisiejszym oczom Waszym ukazać zapragnął się tercet naturalny, pomysłowy i genialny zarazem! Jest to mianowicie zestaw PAT&RUB, który skradł moje serce! Czemu? Bo jest niemalże magiczny. I mówię to z całym przekonaniem i z czystym sumieniem, bo nigdy jeszcze w małej pastylce nie ukryto mi maseczki…

Dla mnie była to całkowita nowość. Potem poczytałam sobie na blogach, że takie rozwiązania coraz częściej pojawiają się w Polsce. I świetnie! Ale do rzeczy, bo zapewne wiele z Was nadal nie wie, o co chodzi z tą pastylką!
Otóż, miałam przed sobą trzy kosmetyki do wypróbowania – ekoAmpułkę 1, Tonik oraz Maskę do twarzy w trzech pastylkach. Jako, że widziałam je po raz pierwszy, zajrzałam najpierw na stronkę TUTAJ, aby się fachowo doszkolić. Znajdziecie tam cały filmik z Kingą Rusin, która dokładnie pokazuje, co należy zrobić. Pastylkę bowiem wrzucamy do szklaneczki z tonikiem lub z wodą kwiatową i czekamy… w jednej chwili nasza maseczka niemalże rozkwita! Nasiąka płynem i rozwija się. I okazuje się wtedy, że jest celulozową maską na twarz z wyciętymi dziurkami na oczy, nos i usta! Genialne! Do każdej maseczki, także domowej, glinkowej, owsianej, itp…!

Kiedy mamy już gotową, rozwiniętą i nasiąkniętą płynem maskę, zabieramy się za upiększanie. Sama pastylka nie ma w sobie żadnych właściwości pielęgnacyjnych. Po nałożeniu na twarz służy za barierę ochronną, blokuje dostęp powietrza i czynników zewnętrznych do skóry, utrzymuje stały poziom nawilżenia maseczki i tworzy swoisty mikroklimat, niwelując parowanie cery i zatrzymując w środku wilgoć. 
Pod maskę nakładamy sporą ilość ekoAmpułki 1. Jest to serum przeznaczone do skóry suchej i wrażliwej, o bardzo prostym składzie, które moja buzia bardzo polubiła. Znajdziemy tutaj intensywnie nawilżający i ujędrniający kwas hialuronowy, kojącą i tonizującą wodę różaną oraz ekstrakt z alg, który łagodzi podrażnienia, rumień i zaczerwienienia. Całość oczywiście ma także przeciwdziałać efektom starzenia się skóry. 
Standardowo ekoAmpułkę nakładam pod krem. Odrobinę. W przypadku jednak stosowania maseczki możemy poszaleć i nałożyć jej naprawdę dużo. Efekty są niezwykle przyjemne. Buzia jest wygładzona, miła w dotyku, miękka. Skóra jest napięta i nawilżona.
Dodatkowym czynnikiem pielęgnującym w trakcie stosowania tej maseczki jest także tonik, w którym zanurzyliśmy pigułkę. Zawiera wodę różaną, rozmarynową i lawendową oraz ekstrakt z rumianka. Dzięki temu wspomaga nam działanie ekoAmpułki i skutecznie oczyszcza twarz, kiedy maseczkę zdejmujemy i przecieramy, jak wacikiem, buzię. A swoją drogą, że tonik, użyty jako po prostu tonik też jest świetny! I także bardzo polecam.

Muszę jeszcze wspomnieć o opakowaniach. Najbardziej urzekła mnie buteleczka z tonikiem, ze względu na genialne wprost rozwiązanie, ułatwiające nalewanie płynu. Przekręca się bowiem jej górną część i w ten sposób otwiera się ujście toniku. EkoAmpułka natomiast wyprażona jest w praktyczną pipetę, która odmierza idealną ilość na pojedyncze użycie. Brawo za to dla pomysłodawcy!

Z moich próbowań jestem więc bardzo zadowolona. Magiczna maseczka i cały ten tercet urzekły mnie:) Szczerze, szczerze!

WYNIKI + Po-Weekendowe Cuda no22

Kochani, dzisiejsze Po-Weekendowe Cuda zaczniemy przyjemnie, bo od wyników konkursu z PAT&RUB by Kinga Rusin! Mam nadzieję, że trzem osobom sprawię prawdziwą przyjemność i sympatycznie rozpoczną z nami ten nowy tydzień!
Bardzo dziękuję wszystkim za udział. Czytając Wasze wiosenne wpisy od razu zrobiło mi się tak jakoś cieplej i słoneczniej! Postanowiłam jednak szczególnie wyróżnić dwa z nich i to do ich autorek powędrują dwa z pielęgnacyjnych zestawów! Są to mianowicie komentarze:
Myszolapki
Sunfree

Trzeci zestaw powędruje do osoby wyłonionej w trakcie losowania! Jest nią…
Aniela Michalak
Serdecznie gratuluję i poproszę o dane do wysyłki na lilinatura@lilinatura.pl!
A jeszcze dzisiaj rusza kolejny konkurs!! Śledźcie więc Lili!

Ale do rzeczy…

Uwielbiam… Po prostu uwielbiam pomysły i talent Czarów z Drewna! I uwielbiam te drewniane propozycje na Wielkanoc (1)! Kolorowe zajączki są boskie, a podkładki pod jaja – cudowne! Wszystko jest do kupienia w DaWanda.
Nie mogę się zdecydować,  który z kolorów tych jajecznych kokilek (2) jest najpiękniejszy – turkus, róż czy niebieski. Jak sądzicie? Dostępne są w Minty House.
Spodobał mi się pomysł na Floramy (3) z Florabo. Świetnie pasują do nowoczesnych wnętrz. No i jest to tym razem polska firma:)
Naturalne piękno zatopione w żywicy i przeobrażone w biżuterię (4)! Piękne! Autorstwa Sylwii Calus, a dostępne w DaWanda. (PS dziękuję za linka!)
Zauroczyły mnie dwa pomysły z bloga Carnet Parisiens! Pierwszy – na oryginalną tacę pomalowaną w chmurki i deszcz (5). Drugi, może nie koniecznie na te święta, ale zważywszy na panującą aurę może się przypadkiem dobrze wpisać w klimat… Pomysł na czekoladową tartę-las (6)! Cudowny!!
Ptaszki lubię. Kilka już mam. Doskonale więc wpasowałabym taki ptaszkowy wazon (7)!
A na koniec kolejny roślinny pomysł – na wizytówki-terraria na stół (8)! Na wesele z pomysłem lub zielone przyjęcie.

Przegląd: Na wiosnę – Peeling!

Wiosna, wiosna! Szykujemy ciałka! Zaczynamy od peelingów!

A na zdjęciach peelingi moje i markowe:)

  1. Słodziutki peeling regeneracyjny
  2. Organix Cosmetix Organiczny scrub solny z oliwą z oliwek
  3. Organic Shop – Peeling do ciała Soczysta Papaja 
  4. Coslys Peeling do ciała owoce cytrusowe
  5. Lavera Kremowy peeling do ciała Orange feeling 
  6. NATURA SIBERICA Cedrowy Peeling Solny do ciała. Detox 
  7. Malinowy Peeling Ultra Rich
  8. Phenomé Organiczny peeling z płatkami róż
  9. Melonowe kosteczki peelingujące
  10. Energetyzujący peeling pomarańczowy
  11. PAT&RUB Rewitalizujący Scrub
  12. Aluna Żel peelingujący z ałunem
  13. Różane kosteczki peelingujące
  14. Organic Therapy Złoty scrub
  15. Peeling ciasteczkowy
  16. Orientana Naturalny Peeling z olejkami: JAŚMIN, SZAFRAN, ZIELONA HERBATA
  17. Ava Peeling do ciała z kiwi ECO Body BIO
  18. Peeling bakaliowo-miodowy
  19. Peeling WAKE UP! z zieloną herbatą, ciecierzycą, miodem i olejkami, Wild Earth Nepal

Post Gościnny: Egzotyczne SPA… w łazience?

Miłe Panie z PAT&RUB, które przekazały trzy urocze zestawy na konkurs Wiosenny Uśmiech, postanowiły Was jeszcze nieco zainspirować! I zmotywować! Przed Wami sympatyczny tekst o tym, że we własnej łazience naprawdę można wyczarować rytuał rodem z egzotycznego SPA. Bo przecież każdej z nas się należy! A nie kosztuje to dużo wysiłku.
Zachęcam zatem do lektury i do tej chwili tylko dla Was… Tak, jak Wy lubicie najbardziej!
Która z nas o tej porze roku nie marzy o wycieczce do egzotycznego SPA? Wszystkim nam przydałoby się trochę słońca, ciepła i relaksu. A może w ramach drobnych przyjemności, warto po prostu podarować sobie chwilę odprężenia we własnej łazience!

Ajurwedyjskie SPA we własnym domu – to prostsze niż Wam się wydaje. Przy odpowiednim nastawieniu i przygotowaniu będzie niemal równie luksusowo jak w odległych tropikach, a do tego kameralnie, swobodnie, zacisznie i jak ekologicznie!

Sekret ajurwedyjskiego piękna tkwi w harmonii i spokoju.
Najpierw więc przygotuj swoją komnatę przyjemności, czyli łazienkę. Rozstaw w niej kominki z eterycznymi olejkami (polecamy ten z trawy cytrynowej) i świece o relaksującym zapachu, na przykład cytrynowym czy lawendowym. Przy odpowiedniej ilości takich światełek możemy w ogóle zrezygnować z oświetlenia górnego (kolejny punkt dla ekologii!). Warto też pomyśleć o nastrojowej muzyce i… filiżance ulubionej herbatki ziołowej.

Do wanny napuść ciepłą, ale nie gorącą wodę. Dolej do niej troszkę aromatycznej oliwki do kąpieli, na przykład żurawinowej albo kokosowej. Zanurz się w tej pachnącej, odżywczej kąpieli i poczuj, jak odchodzą wszystkie codzienne stresy. Rozkoszuj się tą chwilą.

Po kilku minutach zacznij celebrację swojego wSPAniałego zabiegu.
Ciało umyj łagodnym żelem pod prysznic, a następnie – dokładnie wyszoruj pilingiem cukrowym najwyższej jakości. Taki piling nie tylko usuwa martwy naskórek, ale też nawilża i natłuszcza skórę, sprawiając, że staje się miękka, sprężysta i aksamitna. Szczególną uwagę zwróć na miejsca ze skłonnościami do rogowacenia (łokcie, kolana, stopy) oraz powstawania cellulitu (uda, piersi, pośladki). Jeśli Twoje ciało jest wyjątkowo wysuszone i zmęczone długą zimą – do pilingu użyj szorstkiej rękawicy z naturalnego materiału.

Długa ciepła kąpiel nie służy ciału ani organizmowi, więc sugerujemy wyjść z wanny po około 15 minutach i opłukać ciało pod chłodnym prysznicem. Teraz pora na ajurwedyjski automasaż. Najlepiej wykonać go oliwką lub masłem do ciała w ulubionym zapachu: kokosowym, cynamonowym czy cytrusowym. Masaż zacznij od stóp, na których zgodnie z medycyną ajurwedyjską, znajdują się punkty odpowiedzialne za prawidłowe funkcjonowanie całego organizmu. Kolistymi ruchami delikatnie masuj najpierw podeszwy stóp, potem ich część wierzchnią, następnie łydki, uda pośladki i tak aż do samej szyi. Tym sposobem pobudzisz krążenie krwi w ciele, rozluźnisz napięte mięśnie i pomożesz skórze przygotować się do odżywczego snu.  
Na końcu zrób delikatny masaż twarzy, szczególną uwagę poświęcając okolicom oczu. Do masażu twarzy i ciała wybierz dobry, naturalny olejek w ulubionym zapachu – nie trzeba go zmywać. Wystarczy odczekać kilka chwil a on sam się wchłonie i zadziała na Twoje ciało, jak dotknięcie czarodziejskiej różdżki!

Na zakończenie swojego rytuału piękna zadbaj o twarz. Dokładnie ją oczyść, usta zrewitalizuj pilingiem na bazie cukru brzozowego i wklep w nie balsam. Zaaplikuj sobie też dobre serum albo ekoAmpułkę, a następnie nałóż ulubiony krem.

Gdzie szukać kosmetyków do takiego domowego SPA? Polecamy te naturalne, np. marki PAT&RUB by Kinga Rusin. W ofercie firmy znajdują się wszystkie preparaty niezbędne do dopieszczenia ciała i zmysłów: balsamy, masła, pilingi, oliwki, olejki, świece i wiele więcej. Ale nie zapomnijcie też o najskuteczniejszym „upiękniaczu” – uśmiechu! 

Zdjęcia: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6 / 7 / 8 / 9 / 10

Facebook