Przegląd: Na wiosnę – Peeling!

Wiosna, wiosna! Szykujemy ciałka! Zaczynamy od peelingów!

A na zdjęciach peelingi moje i markowe:)

  1. Słodziutki peeling regeneracyjny
  2. Organix Cosmetix Organiczny scrub solny z oliwą z oliwek
  3. Organic Shop – Peeling do ciała Soczysta Papaja 
  4. Coslys Peeling do ciała owoce cytrusowe
  5. Lavera Kremowy peeling do ciała Orange feeling 
  6. NATURA SIBERICA Cedrowy Peeling Solny do ciała. Detox 
  7. Malinowy Peeling Ultra Rich
  8. Phenomé Organiczny peeling z płatkami róż
  9. Melonowe kosteczki peelingujące
  10. Energetyzujący peeling pomarańczowy
  11. PAT&RUB Rewitalizujący Scrub
  12. Aluna Żel peelingujący z ałunem
  13. Różane kosteczki peelingujące
  14. Organic Therapy Złoty scrub
  15. Peeling ciasteczkowy
  16. Orientana Naturalny Peeling z olejkami: JAŚMIN, SZAFRAN, ZIELONA HERBATA
  17. Ava Peeling do ciała z kiwi ECO Body BIO
  18. Peeling bakaliowo-miodowy
  19. Peeling WAKE UP! z zieloną herbatą, ciecierzycą, miodem i olejkami, Wild Earth Nepal

13 comments on Przegląd: Na wiosnę – Peeling!

  • Balbina Ogryzek

    kawa! 🙂 zmielona kawa z cynamonem, zmielonym siemieniem lnianym i odrobiną oliwki Hipp. peeling idealny, można jeszcze kapnąć odrobinę olejku eterycznego 🙂

  • Shery

    Mój ulubiony, który bardzo polecam, to peelingujące rękawice z TBS. Dokładnie złuszczają, są trwałe i skóra jest po nich faktycznie gładka – a nie tylko natłuszczona olejkami zawartymi w "tradycyjnych" peelingach. To moje ostatnie odkrycie : )

    P.S Bardzo podoba mi się twoje zestawienie kosmetyków, świetne dla poszukujących : )

    • lilinatura (author)

      A no właśnie – już od dawna planuje kupić i jakoś nie wychodzi. Musze ją w końcu zdobyć:)

  • Aleksandra A

    zdecydowanie wolę domowe peelingi szkoda mi pieniędzy na kupne jeśli mogę mieć równie dobre o wiele taniej zresztą to sposób na zmniejszenie ilości chemii jaką wklepujemy w siebie każdego dnia zastanawiałam się czy nie kupić kessy ale nie wiem czy w moim przypadku się sprawdzi mam skórę na ciele bardzo delikatną, wrażliwą i naczynkową

    • lilinatura (author)

      To jest właśnie wyższość domowych kosmetyków, że dokładnie wiemy co w nich jest i możemy kontrolować ilość poszczególnych składników i ich świeżość. I za to je uwielbiam:) A co do kessy – to sama muszę kupić:)

  • xkeylimex

    Ja właśnie jestem w trakcie stosowania peelingu Farmona o zapachu babeczki orzechowej (pachnie nieziemsko!), a w kolejce czeka już Pat&Rub, którego nie mogę się doczekać 🙂

  • Sandra

    Na pierwszym miejscu zdecydowanie stawiam czarne mydło i kessę. Nie znaczy to, oczywiście, że nie używam innych peelingów, zarówno kupnych jak i tych domowej produkcji 🙂

    • lilinatura (author)

      Miałam kiedyś czarne mydło, w Maroku kupiśmy i było świetne, więc się nie dziwię:)

  • Justyna

    Ja uwielbiam peeling z żurawiną lub kawą z Mydlarni u Franciszka, jest u Ciebie? Można kupić na wagę. W Krakowie Franciszek jest bo tam kupowałam:)Peeling jest z masłem shea i skóra po nim jest rewelacyjna i pięknie pachnie!

  • violka42

    każdy z tych peelingów z chęcią bym wypróbowała, domowy peeling, który najczęściej stosuję to peeling kawowy, skóra gładka i miękka w dotyku, cudowny efekt

  • rogaczki-kosmetyczne

    mój aktualny peeling, to firma która się u ciebie pokazała – organic shop. mam wersję z wodorostami i solą – świetnie pachnie, bardzo dobrze peelinguje skórę i zostawia ją nawilżoną. ale moim ulubieńcem, którego już niestety nie ma były algi z bielendy – suche algi, które najlepiej peelingowały skórę i nawet bałagan pod prysznicem nie zniechęcał mnie do zakupu kolejnego opakowania 🙂 jestem ciekawa peelingu pat&rab, ale tak długo się już na niego czaję, że chyba w tym roku kupię, jak tylko skończą się moje wodorosty 🙂
    pozdrawiam, A

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook