KategorieWnętrza

Wnętrzarskie inspiracje 03

I znowuż znalazłam całkiem sporo bardzo ciekawych wnętrzarskich inspiracji, które muszę Wam pokazać. Poniżej więc czeka najnowszy misz masz mebli i dodatków, które zwróciły moją największą uwagę. Ale to nie wszystko!

Mam jeszcze dla Was małą metamorfozę tej części sypialni, której w zasadzie szczególnie jeszcze nie pokazywałam (poza jednym z wpisów z początków urządzania mieszkania). Czekałam długo na odpowiedni pomysł i w końcu się doczekałam! Zobaczcie poniżej!

Ale zaczynamy od inspiracji!


  1. Piękne tace z rattanu / H&M Home
  2. Lampa Żyrafa BLOOMINGVILLE / Loftbar
  3. Lampa Skirt BLOOMINGVILLE / Loftbar
  4. Cudne indyjskie łóżko z rzeźbionym zagłówkiem, wykonane ręcznie z drewna mango / Karinameble.pl
  5. Plakat Różowy horyzont HOG STUDIO / Pakamera
  6. Bardzo nieoczywiste, a jakże piękne, sztucznie postarzane Lustro Fly Antique / Giera Design
  7. Budzik Franky karlsson różowy lastryko / pt, store
  8. Lampa Sufitowa OPTRIO Model B / Zfabryki.pl
  9. Lampa Sufitowa OPTRIO Model A / Zfabryki.pl
  10. Plakat Góry – Natalia Koniuszy / Pakamera
  11. Fotografia Owcza ferajna, autor: Adam Biernat / Bite of Iceland
  12. Przepiękne naklejki na ścianę – nowy Zestaw Piwonie by KasiaGS (wzór Kasia Goraj Stróżyńskiej) / Dekornik
  13. Cyrk i półka na książki w jednym! Fantasy Circus Blue – cudowne, prawda? Sama chętnie bym się bawiła! / Dekornik

Jeszcze też nie chwaliłam Wam się oficjalnie moją palmą kokosową i opuncją figową!

A że stoją sobie obie godnie w salonie, to i podrzucam aktualny jego rzut!



Przypominam, że dokładne wpisy z linkami przeróżnymi o poszczególnych pomieszczeniach w mieszkaniu znajdziecie w serii NASZE MIEJSCE!



No dobra! To teraz oczekiwana metamorfoza!

Mamy bowiem w sypialni szafę. Bardzo praktyczną i funkcjonalną. Szafę wnękową z przesuwnymi drzwiami.

Problem w tym, że te drzwi były takie puste niczym płótno do zamalowania… Były całe jaśniutko szare. Kiedy je wybieraliśmy, myślałam, że to dobry pomysł. Ale nie… Przestały mi się podobać i postanowiłam to zmienić.

Bardzo długo szukałam na nie pomysłu. Szperałam w internecie w poszukiwaniu naklejek na szafy. Co ciekawe, okazało się, że jest ich nawet całkiem sporo, ale doprawdy nic, co by mi się spodobało.

I w końcu ją znalazłam! W COLORAY – dokładnie TĘ AKWARELOWĄ.

Chciałam, aby tak lekko artystycznie przechodziły barwy – właśnie od naszego sypialnianego granatu w słoneczny, piaskowy. Coś jakby widok z góry na plażę.

Zamysł dobry, znacznie trudniejsze okazało się jednak wykonanie. Otrzymałam dwie rolki w wymiarze naszych drzwiczek od szafy. Niestety nie posiadaliśmy doświadczenia w naklejaniu tego typu naklejek, które okazało się sporym wyzwaniem. Namęczyliśmy się więc niemiłosiernie, ale jedno już wiem – teraz to ja umiem oklejać meble!



Pierwsze drzwiczki wyszły bowiem znacznie gorzej od drugich. Na drugich nie widać już żadnych wgnieceń, zagięć i śladów po bąbelkach powietrza. Na tych pierwszych już na zawsze pozostaną widoczne ślady naszej nauki. Cóż, trudno. Postanowiłam je polubić, jako nasz własny na nich podpis. Albo kiedyś nakleję coś nowego!

W każdym razie, jeśli zdecydujecie się na podobną metamorfozę, nie naklejajcie naklejek metodą na sucho! NIE! Jest znacznie trudniejsza i właśnie przy niej powychodziły nam te wgniecenia i zagięcia, które zostaną już na stałe. Dopiero jak zaczęłam wszystko spryskiwać wodą z płynem do naczyń, okazało się, że się da.

Podrzucam więc link do COLORAY i do ich instrukcji montażu.

Ach, dodam jeszcze, że dopiero w domu okazało się, że naklejka posiada nadrukowaną jakby teksturę. Niestety nie było tego widać na zdjęciu w sklepie, dobrze więc o wszystko wypytajcie.

I jak się podoba?


Zauroczona ponownie: Happy Barok

Pisałam Wam już o Happy Barok. O tym, jak bardzo mnie zauroczyły meble tej polskiej marki. Pamiętacie? Poprzednie moje zauroczenie znajdziecie TUTAJ.

A że śledzę Happy Barok od tamtego czasu dosyć skrupulatnie, nie mogłam przejść obojętnie wokół nowej kolekcji! Są to niezwykłe projekty autorstwa Katarzyny Jasyk i Magdaleny Jasyk-Bartczak.

I moje zauroczenie wzrosło jeszcze bardziej!

Podobają mi się same meble – ich współczesny miar, ale z jakże widocznym nawiązaniem do połowy zeszłego wieku. Podobają mi się połączenia kolorystyczne – odważne, ale spójne. Brakuje nam takich w Polsce! Brakuje tej pasji, optymizmu i odwagi.

Podobają mi się także ogromnie te spektakularne, wielkie, barwne zagłówki. Widzę je szczególnie w hotelach – ba, gdybym sama miała jakiś otwierać, to poprosiłabym projektantkę o stworzenie takich specjalnie dla mnie!

Podobają mi się w końcu same wizualizacje, które w tak genialny, a nienachalny sposób ukazują produkty w idealnie wpisanym w filozofię marki otoczeniu.

Zajrzyjcie więc na Happy Barok koniecznie. Polecam też profil marki na Facebooku i Instagramie.


Na koniec jeszcze dodam, że sama jestem dumną właścicielką regału marki, który Wam pokazywałam wielokrotnie (polecam wpis o naszej sypialni), a od niedawna też krzesła Plum w bajecznych kolorach (na końcu tego wpisu). Krzesło pewnie jeszcze będę Wam pokazywała, bo doprawdy jeden taki element, akcent ledwie, a zmienia obraz całego wnętrza. Polecam!



Zdjęcia / wizualizacje: materiały Happy Barok

Na koniec jeszcze tylko pokażę Wam moje krzesełko Plum!



Wnętrzarskie inspiracje 02

Czekaliście na kolejne wnętrzarskie inspiracje, prawda?

Wracam więc do cyklu, który, przypominam, stał się jakby naturalnym przejściem, po wszystkich tych wpisach wnętrzarskich, pełnych pomysłów i inspiracji właśnie, związanych z urządzaniem naszego mieszkania.

Dodam jeszcze, że po wszystkie wpisy dotyczące wnętrz, wystarczy wejść w zakładkę „wnętrza”. Znajdziecie tam sporo, oj naprawdę sporo, wnętrzarskich ciekawostek.

Tymczasem mam dla Was kolejną porcję rzeczy pięknych, które sprawią, że Wasze wnętrza nabiorą charakteru!

Och, mi podoba się WSZYSTKO! 😀 (biedny mój mąż…)

To co? Zaczynamy?



  1. Plakat rodem z dawnej księgi – no i z palmami! / H&M Home
  2. Lampa bambusowa sufitowa / Pretty Home
  3. Poducha z tropikalnym ptakiem / H&M Home
  4. Współczesny, a jakże vintage! Fotel z aksamitu Gamble – Kare / Westwing Now
  5. Cudny stołeczek Flowers marki Nordal / Loftbar
  6. Karafka-dzban w palmy / H&M Home
  7. Genialna tapeta w iguany! The Iguana Dream – Turmeric and Indigo Lena Holtzberg / PHOTOWALL


Te kosze, są tak urocze!

Podobają mi się wszystkie! Mają w sobie coś niebanalnego, dodają słońca do wnętrza, uśmiechu i radości, południowego ciepła. Oj, jakże mi się podobają!

Kosze z nowej kolekcji Zara Home.



  1. Plakat „Sunny Jungle” projekt Martyna Wilner 'Bini’ dla Milk & Sun / Etsy
  2. Wisząca lampa tkana z metalu i rattanu / Pretty Home
  3. Ręcznie malowany, wyjątkowy kubek JAD – KWIAT 05 / LILIA POMARAŃCZOWA / Cloudmine
  4. Zjawiskowy fotel Grace marki Nordal / Loftbar
  5. Metalowe kwiatowe łyżki do sałaty / H&M Home
  6. NUDO DESIGN z jednym ze swoich najbardziej znanych projektów CONCA MIRROR DĄB / Cloudmine
  7. FERA, drewniane legowisko dla psa z mosiądzem – Naluli / Decobazaar


Tak bardzo spodobała mi się cała seria kafli EQUIPE Artisan, że musiałam pokazać Wam jej większość! Wraz ze zdjęciami wizualizacyjnymi marki.

Przyznajcie, że są doprawdy wyjątkowe. Pozwalają stworzyć wnętrza zarówno o charakterze rustykalnym, jak i bardzo współczesnym, całkowicie w trendach. Cieszę się już bardzo, że nasi przyjaciele zdecydowali się właśnie na nie – będziemy podziwiać!

A gdybym miała urządzać się teraz, wybrałabym właśnie je!

Serię znajdziecie na przykład na Modnydom24.pl

Nasze Miejsce: co nowego?

Tak mnie wczoraj naszło…

Leżałyśmy sobie wieczorem na łóżku. We trzy, bo mąż daleko. Trochę bolał mnie kręgosłup, więc zorganizowałam małe domowe kino. Popcorn, księżniczki i święty spokój.

I tak leżałyśmy we trzy. Ja po środku. Z mojej lewej strony Róża, która położyła mi głowę na brzuchu i się przytulała. Z prawej – Misia, sunia nasza, w prawie identyczny sposób położyła mi łeb na drugiej połowie brzucha.

I takie wzruszenie mnie naszło. Taka spokojność. Takie poczucie, że to jest dobra chwila. Najlepsza. Że to właśnie jedna z tych chwil szczęścia. One dwie moje i spokój w tak wymarzonej, wyczekanej, granatowej sypialni.

Cieszę się tym naszym miejscem wciąż i wciąż. Oswajam je, uprzytulniam. Stało się domem. Prawdziwym, najprawdziwszym domem. Naszym domem.

A że w tym naszym domu pojawiło się ostatnio co nieco nowego, spieszę więc tu z małą aktualizacją wnętrzarską.

Na początek – sypialnia!

(przypominam, że wszystkie wcześniejsze wpisy z naszego mieszkania, wraz z całą masą linków, znajdziecie w serii NASZE MIEJSCE)

Sypialnia zyskała jakby nowe życie! Głównie za sprawą miodowej komody z Ikei. Zupełnie nie wiem czemu nie widziałam tej komody wcześniej w ofercie sieciówki. I tak szukałam i szukałam czegoś odpowiedniego i znaleźć nie mogłam. A tu trach – nie dość, że mi tu świetnie pasuje, to i cena przystępna.

Do komody dobrałam zasłony (też Ikea) w mocny wzór, ale w barwach, które odnajduję w tym wnętrzu. Zwłaszcza te miodowe odcienie ładnie tu z komodą korespondują. I jeszcze doszły dodatki – lustro z frędzlami z H&M Home, wazon z kamionki z Jysk, złota półeczka na książkę z Ikei i moje ukochane indyjskie panele, które wyszperałam w sklepie indyjskim na krakowskim Kleparzu jakieś milion lat temu i kupiłam z myślą o tym, że kiedyś powieszę je u siebie (wtedy mieszkałam z rodzicami).



Kilka drobiazgów doszło też do pokoju Róży.

Te najistotniejsze to zasłonki w drobne niebieskie kwiaty z Ikei i dwa bardzo dziewczęce obrazki.



W pokoju dziennym natomiast szaleję z roślinami!  A przynajmniej, rozpoczynam moją z nimi przygodę!

Najbardziej dumna jestem z mojej nowej opuncji figowej. Zawsze o takiej marzyłam. Chciałam, aby wnosiła południowe słońce i wakacyjne wspomnienia. No i jest!



Na koniec – kuchnia!

Też bez rewolucji, ale doszła do całości roleta rzymska w oknie, a na ścianie – wyszperane już dawno na ciuchach dwa talerze z angielskiej porcelany z równie angielskimi widoczkami. Uwielbiam je!



I raz jeszcze – wszystkie wcześniejsze wpisy z naszego mieszkania, wraz z całą masą linków, znajdziecie w serii NASZE MIEJSCE


BOHO

Mam jakiś ogromny sentyment do stylu boho. Być może wynika on z ogromnej potrzeby ciepłego, południowego słońca, lata, beztroski. Tęsknię do szaleństwa barw i aż przytłaczającej zieloności. Do naturalnych materiałów, słomkowych torebek, frędzli i palm. Do kontrastów i tego specyficznego chaosu.

I choć w naszym klimacie wciąż nam do tych egzotycznych stref daleko, z radością obserwuję coraz częstsze elementy stylu boho w sklepach, w mieszkaniach, w domach, u naszych rodzimych twórców.

Podrzucam Wam więc trochę boho inspiracji!

  1. Nie mogłam zacząć inaczej! Największe źródło inspiracji wielbicieli boho stylu – Jungalow i niezastąpiona Justina Blakeney! A dokładniej – jej kwietnik/donica Justina Blakeney® for Selamat – choć cała aranżacja ogromnie mi się podoba! / Jungalow
  2. Drewniana ręcznie malowana rzeźba rodem z Indonezji – matka i dziecko / EtnoŚwiat
  3. Torba z plecionki z bambusową rączką / Zara
  4. Jakie fajne! Szerokie spodnie z łódkami / Oysho
  5. Piękna ilustracja Crazy Plant Lady autorstwa Basi Flores. Zobaczcie też inne jej dzieła, pełne energii i barw / Basia Flores
  6. Niezwykły świecznik lub podstawa Otooka Ceramics / Pakamera
  7. Kilim na ścianę Słońce nr 13 / Tartaruga Studio
  8. Plecak Borneo, White Sands / Mustache.pl
  9. Hola bonita! Świeczka sojowa green mama – o świeżym zapachu bazylii, cytryny i dzikich owoców / Pakamera
  10. Zauroczyło mnie opakowanie, a i same dobre opinie słyszałam – Pacifica, Length & Strength Mineral Mascara, Supernova / iHerb
  11. Fototapeta Secret Garden Lush mojej ulubionej marki Rebel Walls – cudna! / Rebel Walls

Butik YOPE

Natknęłam się niedawno na zdjęcia butiku firmowego marki YOPE i przepadłam!

Co za miejsce!

Urzekło mnie i chyba trudno się dziwić. Tak wyjątkowe, tak dopracowane w każdym szczególe, tak niebanalne, wręcz nierzeczywiste, a co najważniejsze – tak w pełni oddaje charakter marki!

W butiku tkwi jakiś dziecięcy czar, który przyciąga i hipnotyzuje. Jednocześnie zgodny z trendami i tak… inny. Eksponuje, to co ma eksponować, mając przy tym klimat nowoczesnej galerii sztuki. Takiej, która zachęca do wstąpienia i zagłębienia się w ten niezwykły baśniowy świat.

Twórcy marki tak piszą o swoim butiku:

” Zapraszamy do naszego świata!
Ponownie otwieramy miejsce YOPE – nasz nowy flagowy butik. Tym razem zagościmy na dłużej na warszawskiej ulicy Mokotowskiej.
Nowe miejsce YOPE jest tak pomyślane, by było okazją do poznania naszych produktów i spróbowania każdego z nich. Przygotowaliśmy dla Was umywalki, stanowiska do testowania produktów do pielęgnacji skóry oraz… rzecz, z której jesteśmy najbardziej dumni czyli refill. W YOPE szukamy ekologicznych rozwiązań. Nasz refill to krok w kierunku ograniczenia
zużycia plastikowych opakowań. Nie wyrzucaj butelki – użyj jej jeszcze raz! Przynieś ją do butiku, a my ją napełnimy. Na początek zaczynamy od płynu do naczyń Ogórek, ale niebawem pojawią się też nasze mydła łazienkowe oraz ulubione żele pod prysznic.
Do zobaczenia!!!”

Jedno wiem na pewno – jak tylko zawitam do Warszawy, pierwsze swoje kroki skieruję do butiku YOPE!


Więcej na stronie YOPE / zdjęcia – materiały prasowe marki


Facebook