Zimno? Mokro? Czujesz dreszcze? Zbliżające się przeziębienie?
Wtedy właśnie, w te zimowe, ponure miesiące, sięgam po uzdrawiającą miskę dal (lub dhal)!
To jedno z tych dań, które od razu stawiają na nogi. To indyjska potrawka z soczewicy, która ma masę wersji. W każdej jednak znajduje się ogromna ilość rozgrzewających, uzdrawiających właśnie, wspomagających naszą odporność, przeciwzapalnych, walczących z wirusami i bakteriami – przypraw.
A przy tym – o jeju, jakie to dobre! I jakie zdrowe! I sycące! I jak prosto się robi!
Robimy zatem dal w mojej wersji i stajemy na nogi!
Dal z ciecierzycą
Składniki:
- 300 g czerwonej soczewicy
- 2 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- puszka krojonych pomidorów
- puszka ciecierzycy
- 3 łyżki przyprawy garam masala
- 2 łyżki przyprawy tandori (ewentualnie curry)
- 2 łyżki kurkumy
- 1 łyżka czarnuszki
- ostra papryka – według uznania, dużo
- ok. 2 szklanki wody
- sól, pieprz
- olej
- ewentualnie – kolendra na wierzch (ja pomijam, nie lubię kolendry)
Cebule kroimy w kosteczkę, czosnek w drobne wiórki. Całość podsmażamy na oleju razem ze wszystkimi przyprawami, aby wydobyły swój aromat, aż cebula zmięknie. Dodajemy ciecierzycę, mieszamy i chwilę podsmażamy. Dodajemy pomidory, soczewicę, wodę i sól i pieprz do smaku. Pozostawiamy na małym ogniu na około 20 minut, ciągle mieszając, aż soczewica wchłonie wodę i zmięknie.
Dal podajemy w miseczkach, ewentualnie posypany kolendrą, z chlebkiem naan, dowolnym innym, z ryżem lub po prostu – bez niczego. Jest też świetnym dodatkiem do dań mięsnych.