Nadeszła w końcu taka pogoda, że zaczęliśmy ją czuć w gardłach, w osłabieniu, z nosa cieknie, skupić się nie można i nawet trochę trudniej cieszyć się początkiem okresu świątecznego.
Polecam wtedy odpalić sobie wieczorem kominek zapachowy i wykorzystać takie piękne pachnące woski.
Dodałam do nich olejki, które pomogą zwalczyć chorobę w zarodku, odetkają nam noski, ukoją umysł i zadziałają wręcz magicznie na skupienie i koncentrację. Moje woski pachną więc tymiankiem, rozmarynem i lawendą.

Woski oswajające zimę
Składniki / na 4 woski
- 50 g wosku sojowego
- 30 kropelek olejku tymiankowego
- 10 kropelek olejku lawendowego
- 10 kropelek olejku rozmarynowego
- do dekoracji – iglaki i czerwony pieprz
- foremki do muffinek
W szklanej zlewce lub kubku/miseczce roztapiamy w kąpieli wodnej wosk. Kiedy będzie płynny, ściągamy go z ognia i dodajemy olejki eteryczne. Mieszamy i przelewamy po równo do foremek. Po chwili, kiedy zacznie mętnieć, układamy na woskach dekoracje, lekko je dociskając. Odstawiamy na pół godziny, wyciągamy z foremek. Wosk roztapiamy w kominku zapachowym.
I od razu ta zima staje się… łagodniejsza!

Ach, wraz ze zdjęciami wosków, załączam także to piękniejsze oblicze zimy z porannego spaceru!



