Robiliśmy już kiedyś wspaniałą miodową pastę do oczyszczania twarzy. Nazwałam ją wtedy miodulką i zachwycałam się nią bardzo. Ale ta tutaj… no och! Co za otulające cudo!
Polecam Wam bardzo tę niesamowicie prostą pastę w okresie zimowym, a zwłaszcza świątecznym. Dodałam bowiem do niej odrobię olejku pomarańczowego i szczyptę cynamonu, dzięki czemu niby codzienna, konieczna wręcz czynność, zamienia się w otulający, cudownie przytulny rytuał pielęgnacyjny. Jej zapach koi zmysły i wprawia w ten lekki gwiazdkowy nastrój!
No a najważniejsze – po zastosowaniu miodulki buzia staje się niewiarogodnie gładka i mięciutka. Skóra jest oczyszczona i odżywiona. Połączenie miodu i oleju lnianego wygładza, regeneruje, nawilża i pielęgnuje. Delikatna biała glinka i mączka owsiana wyciągną wszelkie zanieczyszczenia, zadziałają jak delikatny peeling i lekko zmatowią nam cerę.
A ten zapach pomarańczowo-cynamonowy… Cudo!

Miodowa pasta do oczyszczania twarzy
Składniki:
- 40 ml miodu płynnego
- 30 g białej glinki
- 20 ml oleju lnianego
- 10 g mączki owsianej
- 4 kropelki olejku pomarańczowego
- szczypta cynamonu
Całość dokładnie mieszamy do uzyskania konsystencji gęstej pasty. Przekładamy do czystego pojemniczka.
Sposób użycia: niewielką ilość pasty rozrabiamy w dłoni z ciepłą woda i masujemy nią wilgotną twarz. Po chwili zmywamy wodą. Przechowujemy szczelnie zamknięte w suchym miejscu.

