Pamiętacie Czary Marigold? Całkiem niedawno pisałam Wam o gospodarstwie ekologicznych nagietków i tworzonych tam cudnych nagietkowych maceratach i balsamach. Zajrzyjcie po więcej TUTAJ.
Trochę zmieniło się od tego czasu! Ba! Całkiem sporo!
Miałam bowiem przyjemność zadbać o stronę wizualną marki i dziś przedstawiam Wam pierwsze rezultaty naszych wspólnych działań.
Jest więc sporo nagietków z dawnej botanicznej ryciny, jest też czysto, współcześnie i przejrzyście.
Nowe logo i etykiety miały premierę niedawno na targach w skansenie w Olsztynku. Nagietki oblekły zarówno maceraty – czyli Czary Marigold, jak i Calenduloniki – czyli balsamy w kostce, a także nowość – Habemus Mus – puszysty mus do ciała. Może zaciekawi Was fakt, że Calenduloniki mają także swoją wegańską wersję!
Po więcej nagietkowych czarów odsyłam Was na Facebooka gospodarstwa – TUTAJ.
Zapraszam też do mojego portfolio:
>>> Lili Creative <<<
Poniżej zdjęcia nadesłane z Giław!