Zima prawdziwa

Zima prawdziwa jest tylko w górach. Tylko tam mnie cieszy. Tylko tam śnieg jest czysty, chłód nie przeszkadza, a każdy widok wywołuje uśmiech na twarzy.

To raz, a dwa, drodzy moi, dla zdrowia psychicznego (fizycznego też), potrzebne są takie weekendy, kiedy można się całkowicie wyszaleć. Pod każdym względem. Powariować, śmiać pełną piersią, zamienić się znowu w nastolatków. Potrzeba weekendów z przyjaciółmi w górach. Zwłaszcza zimą, kiedy w mieście jest tak strasznie szaro.

Wynajęliśmy więc chatkę góralską w Beskidzie Żywieckim. Taka prawdziwą, drewnianą, starodawną. Wyjechaliśmy w 10 osób, do tego dzieci, choć kto mógł, zostawił z dziadkami 🙂 I było szaleństwo. I trochę spokoju też. I pyszne jedzenie w karczmach w Węgierskiej Górce. Najpyszniejsze placki ziemniaczane w sosie borowikowym. I narty były. I sanki oczywiście. I śniegu spadła cała masa.

No i wieczory też były szalone. I wesołe. Z bitwami na śnieżki, zjazdami, nocnymi spacerami i ciepłym kominkiem.

Dla zdrowia psychicznego, moi drodzy, konieczne są takie weekendy. Prawda?

 

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

SONY DSC

Facebook