Zmiany i ważne info o warsztatach

Tak to jest, najwyraźniej, że kiedy już myślisz sobie, że w końcu po tym całym szaleństwie, po pandemii, po niepewności wojny, po czasach trudnych… że wtedy właśnie w końcu przyjdzie spokój i stabilizacja… świat najwyraźniej ma plany zgoła inne. I postanawia dowalić jeszcze pełnym swym arsenałem. A co…


I tak dopadła mnie choroba. Ciężka i trudna. O której jeszcze nie mam w sobie przestrzeni, aby pisać. W związku z tym jednak musiałam podjąć decyzję trudną, ale jedyną możliwą…

I tutaj owo ważne info o moich warsztatach kosmetyków naturalnych i słodyczy kosmetycznych, o których więcej informacji zawsze mogliście znaleźć na stronie www.LiliGarden.pl – otóż do odwołania zmuszona jestem z nich zrezygnować.

Niestety nie potrafię powiedzieć na jak długo i czy w ogóle jeszcze do nich powrócę. Nauczyłam się już, że nie ma co planować. Na ten moment musiałam więc z ogromną przykrością podziękować za współpracę moim klientom, odwołać te już zaplanowane, nie przyjmuję już zapisów i rezerwacji terminów. Nie wiem jeszcze, co zrobić ze stroną – czy ją zostawić, aby jednak przyciągała uwagę i żyła swoim życiem, czy na jakiś czas wyłączyć. Muszę to porządnie przemyśleć.


Może nie zdajecie sobie sprawy, ale te warsztaty były bardzo ważną częścią mojego życia. Głównym filarem mojej małej jednoosobowej działalności. Głównym źródłem mojego dochodu. Choć nie jedynym na szczęście. Ale były też wspaniałą odskocznią, cudowną okazją do poznawania niesamowitych ludzi i nowych miejsc. Dawały mi ogrom satysfakcji i jeszcze więcej motywacji do działania. Lubiłam je, byłam w tym dobra. Lubiłam też nawet ten warsztatowy rozgardiasz i chaos, przygotowania i zakupy, wyjazdy w trasę, emocje związane z tym, aby dotrzeć i przygotować wszystko na czas. A potem zawsze działa się magia. I zawsze było tyle, tyle, tyle dobrej energii…

A jej to troszkę mi teraz brakuje…

Zmiany są jednak nieuniknione… Więc…


Więc nie ma wyjścia – teraz będę się skupiać na pozostałych formach mojej działalności! Teraz będę tworzyć! Co oznacza skupienie się na grafice, na fotografii produktowej, na ilustracji, ale też tu – na blogu!

Mam trochę pomysłów i pomimo wszystkich przeciwności, wciąż się co chwilę czymś zachwycam. Wciąż zatem będę się tymi zachwytami dzielić! W tworzeniu odnajduję też spokój. Jeśli tylko odpowiednio wkręcam się w pracę – po prostu odlatuję. Nie ma mnie. Wchodzę w inny świat.

Będą więc nowe treści, ale będzie też więcej rzeczy dla Was! Takich do pobrania! Zauważyłam bowiem mocno intensywne ruchy w odległych czeluściach mojej Lili – szukacie materiałów do ściągnięcia, zwłaszcza afirmacji. Się zrobi!

Mam też troszkę innych pomysłów, ale może na razie nie będę zapeszać. Nie da się ukryć, że jestem słabsza i więcej czasu muszę przeznaczać na odpoczynek. Muszę zadbać o siebie i o moje dziewczynki.

Mam jednak nadzieję, że wciąż będziecie tu zaglądać, a i potrzymacie czasem za mnie kciuki.

Bo walczę z całych sił! :*


PS Ten różowy balsami do ust bardzo polecałam Wam w social mediach i faktycznie stał się jedną z moich największych przyjemności ostatnimi czasy! Cudowne masełko shea o zapachu bajecznej róży z Institut Karite. Dorwane na lotnisku. Uwielbiam, po prostu uwielbiam!

Facebook