W roli głównej: Clochee Wygładzający olejek do demakijażu

W roli głównej – Clochee Wygładzający olejek do demakijażu czyli historia mojej głupotki. Lepszego określenia znaleźć nie umiem 🙂

Olejek mam od dawna. Bardzo dawna. Dostałam go od młodej polskiej marki, bo ponoć i fajny i skuteczny. Ucieszyłam się nawet jak doszedł, bo zapach ma fantastyczny. Lekko cytrusowy, lekko korzenny – moje klimaty. Na koniec wzięłam się za testowanie. Pierwsza próba… średnio… Druga… też nic specjalnego. O co im z tym olejkiem chodzi? Ani jakoś nie zmywa specjalnie, ani nie wygładza. Skóra taka tłusta jakaś po nim. Ale może mam zły dzień? Za tydzień to samo. Stał więc sobie w łazience i przyznam, że nie wiedziałam co z nim zrobić. Może do ciała przeznaczyć? No nie wiem…
Po jakimś czasie po raz kolejny odezwała się do mnie miła pani Justyna z Clochee z nowościami marki. Napisałam jej wtedy, że nie wspomniałam do tej pory o olejku i już o nim nie napiszę, bo w moim przypadku zupełnie się nie sprawdził. Ludzie są różni, mają różne skóry. Cóż bywa. Pani Justyna zrozumiała.
Nazajutrz dostaję maila: „czy olejek zmywała Pani wodą? pytam z ciekawości,
ponieważ olejek jest do spłukiwania wodą i demakijaż jest wtedy szybki i
przyjemny”. Yhy…. Olśniło mnie! Widzicie, człowiek się czasem jakoś dziwnie zafiksuje, ubzdura sobie coś, myśli, że rozumy pozjadał… a tu głupotka wychodzi! 
Na czym polegał mój błąd? Używałam olejek jak mleczko do demakijażu, na waciku. Tymczasem służy on do mycia twarzy, jak żel. Należy przemywać nim buzię, a następnie spłukiwać. Niby na etykiecie jest to napisane, ale jak człowiek nie myśli, to i do wacików to odniesie. 
I wiecie co? Jest cudny!
Dobrze się rozprowadza, lekko pieni i wcale nie wydaje się tłusty. Po zmyciu wodą nie pozostawia uczucia tłustości, ale właśnie wygładzenia. Po mojej krakowskiej wodzie, nakładam jeszcze nieco kremu nawilżającego. Co ważne, skutecznie zmywa makijaż, nie podrażnia. Jest po prostu bardzo przyjemny! Olejek ze słodkich migdałów i sezamowy doskonale współgrają. A ten cudny zapach unosi się w powietrzu.
Muszę jeszcze dodać, że aluminiowa buteleczka jest nie tylko praktyczna, ale też bardzo pojemna! Mamy tutaj aż 250ml olejku! Wystarcza więc na bardzo długo.
Polecam!

24 comments on W roli głównej: Clochee Wygładzający olejek do demakijażu

  • Dobruśka Kalińska

    Bardzo lubię olejki hydrofilowe, bo chyba taki testowałaś?
    Odkąd spróbowałam, nie korzystam z niczego innego 🙂
    Muszę sprawdzić to cudo

  • włosovelove.

    Nie miałam nigdy tego typu produktu, ale teraz mam ochotę wypróbować 😉

  • Lina

    Szczerze nigdy nie słyszałam o takim olejku, bardzo mnie zaciekawiłaś 😉

  • Daisy K

    Nie znam go, ale testuję teraz krem nawilżająco-ujędrniający tej firmy. Jest bardzo, bardzo lekki. 🙂

  • Dagmara K

    Ha, tak to bywa, dlatego instrukcja powinna być jednoznaczna, tym bardziej w kosmetykach wypuszczanych na ten rejon świata, bo oleje do demakijażu nie cieszą się tu jeszcze zbytnią popularnością, niestety.
    Ja bym się nie pomyliła, bo mieszanek zmywalnych olejów używam od lat i uwielbiam to jako pierwszy etap gruntownego oczyszczania cery 😉

  • By Izis

    Tak samo postepuje z olejkiem do demakijazu MAC. Lepiej zmywa makijaz i jeszcze starczy na dluzej 🙂

  • yzma87

    Lubię takie olejki 🙂 Może kiedyś i tej marki spróbuję 🙂

  • Marta Domwkratke

    Krakowska woda… Na studiach musiałam zupełnie zrezygnować z mycia twarzy wodą, taaaakie parchy mi wychodziły… I tylko po tej wodzie! Co w niej jest?? Pytanie retoryczne – nie chcę wiedzieć…

  • Anonimowy

    Taaak! Też używam tego olejku.Najpierw nabieram wody w dłonie i zwilżam twarz.Potem na dłoń wyciskam porcję olejku,delikatnie masuję twarz,nie omijając oczu.Potem znowu woda i …dokładnie oczyszczona twarz gotowa.Jestem zawsze bardzo zadowolona z efektu.Teraz już tylko tak robię demakijaż,chociaż i ja sceptycznie podchodziłam do olejków.
    Używam też obecnie kremu na noc firmy Clochee-rewelacja dla mojej cery!

  • Anonimowy

    A jak sie wymawia nazwe – [Kloszi']?

    • Adriana Sadkiewicz

      Przyznam, że sama tu dosyć intuicyjnie wymyślam 🙂 Najlepiej zgłosić się do marki!

  • Anonimowy

    mam takie pytanie, jaka powinna być prawidłowa kolejność oczyszczania twarzy z tym produktem? w sensie – najpierw olejek, potem np. żel do oczyszczania? czy odwrotnie? a może żel już nie jest konieczny?

  • INFINITY BLOG

    Uwielbiam ten olejek <3
    Lili, polecam także tonik i płyn micelarny!

  • marzenna anna walczak

    Właśnie poszukuje czegoś nowego do demakijażu, do tej pory stosowałam Total of olaz, ale wycofali …nivea mi nie podchodzi, nie domywa, gdzie mogę kupić to cudo, bo nie rzuciło mi się w oczy w drogeriach, pozdrawiam Babooshka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook