Smukłe, powabne, w kolorach, które lubię – pudrowy fiolet ze srebrnymi szarościami… Tak oto prezentuje się dzisiejsza gwiazda! W roli głównej występuje bowiem Regulujące serum do twarzy do skóry tłustej i mieszanej Baikal Herbals!
Kwiaty nam wybujały w tym świątecznym okresie! I dobrze, bo czasem trzeba się odrobinę przestawić, żeby nabrać dystansu. Dystansujemy się zatem dosyć powabnie, bo z niejakim Anemone Ranunculoides czyli wiosennym zawilcem żółtym, który zupełnie nie wiem czemu jest to niebieski lub fioletowy (na zdjęciach niebieski, na kartoniku fioletowy). Ale mniejsza z tym. Przejdźmy do sedna!
Serum ma konsystencję bardzo, bardzo lekkiego mleczka. Mam wrażenie, że stanowi pewne uzupełnienie do codziennego kremu. Tak, jakby producent kremu zapomniał coś do niego dodać i Baikal Herbals postanowił to naprawić, więc w delikatnej emulsji umieścił brakujące składniki. Dotychczas bowiem sera kojarzyły mi się z dosyć gęstymi skoncentrowanymi specyfikami. A tutaj taka… śmietankowa mgiełka.
Nie zmienia to jednak faktu, że dla cery bardzo przyjemna! Na tyle lekka, że zupełnie nie wpływa negatywnie na tłustość skóry, nie zapycha, a wręcz przeciwnie – zgodnie z intencją – reguluje! Rzeczywiście wpływa pozytywnie na skórę mieszaną, wyrównuje ją i łagodzi. Serum zazwyczaj stosuję pod krem, ale zdarza mi się też po prostu nałożyć go nieco więcej, zamiast innych mazidełek. Lekkość i nawilżenie czuć od razu! Kosmetyk zapewne idealnie sprawdziłby się latem. W zimie, zwłaszcza w przypadku mijscowo przesuszonej cery, gęstszy krem się przyda.
A co w tym serum takiego jest? Otóż głównie chodzi tutaj o wyciągi ziołowe! Jak sama nazwa marki wskazuje – prosto z dalekiej Syberii. A przynajmniej część jak mniemam. Wymienię je za producentem:
- Organiczny wyciąg z szałwi (Organic Salvia Officinalis Extract) – działa antyspetycznie, przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia pojawiające się na skórze wrażliwej. Posiada właściwości bakteriostatyczne.
- Zawilec żółty(Anemone Ranunculoides Extract) – poprawia procesy regeneracji komórek, przeciwdziała nadmiernej aktywności gruczołów łojowych.
- Olej z nasion białej porzeczki (Ribes Alba Seed Oil) – nasyca skórę witaminami, ściąga rozszerzone pory.
- Organiczny wyciąg z tyminku (Organic Thymus Vulgaris Extract) – działanie antybiotyczne, przeciwzapalne
- Organiczny wyciąg z zielonej herbaty (Organic Camellia Sinensis Extract) – działa odmładzająco, łagodzi podrażnienia skóry i chroni ściany naczyń krwionośnych. Stabilizuje skórę tłustą i problematyczną. Polifenole zawarte w zielonej herbacie mają pozytywny wpływ na krążenie w okolicach skóry oraz działają przeciwzapalnie. Taniny ściągają i poprawiają stan napięcia cery. Herbata wykazuje działanie przeciwobrzękowe, pomocne na wrażliwą skórę wokół oczu. Jest szczególnie polecana osobom z cerą z problemami naczyniowym
Preparat zamknięto w małej, bardzo poręcznej buteleczce, typu airless, bardzo teraz popularnej. Jak już wspominałam, opakowanie i szata graficzna są przyjemne dla oka. Co mi przeszkadza? Ano… cyrylica. Baikal Herbals to marka rosyjska, która wraz z innymi szturmem zdobywa polski rynek. Przyznam jednak, że brak napisów w przynajmniej znanym nam alfabecie jest nieco niepraktyczny. Jest oczywiście nalepka od dystrybutora, ale tylko na kartoniku. Cóż, może trzeba się zacząć na wschód przestawiać?
Reasumując, jest to bardzo przyzwoity kosmetyk. Jeśli zależy Wam na delikatnej regulacji bez obciążania tłustej i mieszanej cery – polecam! Zwłaszcza, że cena też kusząca – 30zł.
Serum z eco Kraina