W roli głównej: Cudowne mydełka dwa – Olivaloe i Le Chatelard 1802

Czy dwa małe mydełka potrafią cuda? Czy dwa małe mydełka mogą poprawić nastrój, wywołać uśmiech na twarzy, a na skórze… na skórze pozostawiają swoje piętno! Piętno jak najbardziej pozytywne. O dziwo! 

Kochani, przed Wami dwa najcudniejsze mydełka z jakimi miałam do tej pory styczność!

Zacznę od tej wielkiej zielonej kostki marki Olivaloe, o której już kilka razy Wam pisałam. To mydełko miałam jako pierwsze z opisywanych i już nie mogę się doczekać nowej jego dostawy. Jest to bowiem najlepsze mydło z tych wszystkich mydeł z rodziny wielkokostkowych oliwnych, czystych marsylskich, szarych czy aleppo. Każda z Was z pewnością takie mydełko kiedyś w ręce miała. One są naprawdę skuteczne i bardzo uniwersalne. W tym jednak mydełku ukryło się dodatkowe dobro – duuużo aloesu, rumianek i nagietek!
Wyobraźcie sobie, że podczas mycia, na powierzchni mydełka pojawia się żel! Jak mniemam – aloesowy. Tak jest go tam dużo! A kojące działanie mydła, spotęgowane kwiatami i aloesem, czuć na całym ciele! Łagodzi i przyspiesza regenerację, co ma szczególne znaczenie upalnym latem. Mydełka używam zarówno do mycia twarzy jak i bardzo wrażliwych miejsc i jestem w pełni zadowolona! Wada? Ma niestety ten charakterystyczny zapach oliwkowego mydła…
Jeśli bowiem zależy Wam na zapachu, sięgnijcie po mydełka Le Chatelard 1802. To moje kolejne odkrycie, nieco przypadkowe, bo mydełko było mała niespodzianką. A niespodzianka ta ma wspaniały zapach pomarańczy z cynamonem! Ale nie taki świąteczny. Nieco inny, ciepły lecz orzeźwiający. Słodki, ale kwaskowaty. Zaiste ujmujący!
Co ważne, jest to także roślinne mydło marsylskie, hipoalergiczne, łagodzące i bezpieczne. Zajrzałam sobie na stronę producenta i się zauroczyłam. Ponownie 🙂 Jest to bowiem bardzo lawendowa prowansalska manufaktura z ofertą niezwykle klimatycznych kosmetyków i ogromną ilością mydełek. W kilkudziesięciu aromatach. Aż się cieszę na myśl, ile jeszcze mam przed sobą zapachów do wypróbowania…
Oba mydełka bardzo polecam! Używamy je całą rodziną, choć Róża najbardziej upodobała sobie to pomarańczowo-cynamonowe 🙂

Olivaloe dostaniecie w Kreta24.pl
Le Chatelard 1802 w EcoKraina.pl

PS właśnie zauważyłam, że w Kreta24.pl jest promocja na mydła – 9zł za taką kostkę to jest świetna cena!!

11 comments on W roli głównej: Cudowne mydełka dwa – Olivaloe i Le Chatelard 1802

  • Żaneta J.

    zaskoczyłaś mnei tym żelem co sie pojawia na mydełku 😮

    • lilinatura (author)

      No kochana naprawdę! Sama byłam całkowicie zdziwiona, ale to jest świetne!

  • Magdalena N.

    ja zamierzam kupić sobie takie mydełka , pokochałam mydełka bardziej o tych wszystkich żeli które wcześniej stosowałam

    • lilinatura (author)

      Zwłaszcza, że takie fajne teraz robią… 😀

  • Anonimowy

    Ja uwielbiam mydelka i od jakiegos czasu tylko uzywamy mydelek, do ciala, do twarzy i do rak. Sa tanie i bardzo wydajne. Teraz mam akurat mydelko Speick z maslem shea i olejkiem migdalowym. Uzywam go od miesiaca pare razy dziennie i widze, ze spokojnie na kolejny miesiac wystarczy.

    • lilinatura (author)

      TO jest właśnie zaleta mydeł – te dobre mogą naprawdę być stosunkowo nie drogie, a są bardzo uniwersalne!

  • asashimia

    Ożesz:) ja nie mogę takich rzeczy czytać! Jestem na diecie zakupomydłowej.uwielbiam mydełka naturalne:):):)

    • lilinatura (author)

      No to kochana, teraz do konkursu zapraszam mydełkowego 😀

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook