Olejek Antyprzeziębieniowy w wersji do torebki

Kochani,

Mamy już drugą odpowiedź na Lili Solne Wyzwanie! Wpadnijcie do Smyku Smyka czyli autorki bloga scianymajauszy.blogspot.com. Zaproponowała ona coś zupełnie innego. Ukryła bowiem naszą sól w smakowitych grejpfrutowo-miętowych babeczkach kąpielowych. Bomba! Już nie mogę się doczekać Waszych pomysłów. Muszę też wspomnieć, że Smyk proponuje teraz możliwość kupienia wspaniale pachnących balsamów w kosteczce i balsamików do ust. Polecam.

Siedzicie właśnie w chłodnych biurach, w pracy czy na uczelni i czujecie, że zaczyna Was brać wstrętne choróbsko? To uczucie osłabienia, lekki ból głowy i gardła, katar i problemy z oddychaniem stają się coraz bardziej dokuczliwe? Mam coś dla Was! I to w eleganckiej wersji do torebki. Mam nadzieję, że mój Olejek Antyprzeziębieniowy stanie się w tym jesiennym sezoniem Waszym gadżetem typu must have 🙂
 

 Do jego wykonania przygotujcie:
  • małą buteleczkę z korkiem około 5 ml – tutaj z Beads.pl
  • 5 ml oleju słonecznikowego (takiego zwykłego kuchennego)
  • 6-7 kropelek olejku eukaliptusowego
  • 4-5 kropelek olejku lawendowego
  • 3-4 kropelki olejku sosnowego
  • kolorową taśmę klejącą i sznureczek

 Zmieszajcie olej z olejkami, tak aby się dobrze połączyły.  Przy pomocy małego lejka przelejcie olejek do buteleczki i zamknijcie ją. Ozdóbcie buteleczkę taśmą i przywiążcie pomocny do wyciągania buteleczki z torebki sznureczek. Nasączonym koreczkiem delikatnie umieszczajcie olejek na gardle lub w pobliżu zatok, tak aby skóra lekko się natłuściła. Olejek ułatwia oddychanie, działa antyseptycznie, udrożnia drogi oddechowe, pomaga w walce z katarem, bólem gardła i głowy. I jak ładnie wygląda!

Ale dzisiaj to ta jesień jest przepiękna… Dzisiaj żadne choróbsko nas nie bierze!

Facebook