Posts Tagged‘przepisy’

Przepis na idealny balsam do ust z różą, żurawiną i aloesem

To stanowczo jeden z moich najlepszych przepisów! Zakochałam się w nim bez pamięci. I używam, używam, używam! Nie tylko do ust! Bo dzisiejszy balsam z różą, żurawiną i aloesem jest wielofunkcyjny! Sprawia, że usta są miękkie i gładkie. To oczywiste. Idealnie jednak sprawdza się także jako odżywczy krem na noc, regenerująca maska do twarzy czy maść pierwszej pomocy do przesuszonych, podrażnionych miejsc. Cudownie, prawda?

Bardzo polecam, zwłaszcza, że to tylko 4 w pełni naturalne składniki! Nadają mu one subtelnego zapachu płatków róży, delikatnego różowego koloru żurawiny i łagodzącej mocy aloesu!

Balsam do ust z różą, żurawiną i aloesem

Składniki

  • 20 g masła aloesowego (olej kokosowy z aloesem, Blisko Natury)
  • 5 g bielonego wosku pszczelego
  • 10 ml oleju z róży damasceńskiej (macerat płatków róży w oleju ze słodkich migdałów, Blisko Natury)
  • 1 łyżka suszonej sproszkowanej żurawiny (Zielony Klub)

Puszkę na balsam wyparzamy i osuszamy. W kąpieli wodnej lub mikrofali rozpuszczamy masło aloesowe i wosk, co chwilę mieszając. Ściągamy z ognia lub wyjmujemy z mikrofali, aby całość lekko ostygła. Dolewamy olej z róży i wsypujemy żurawinę. Całość bardzo energetycznie mieszamy przez kilka minut, aby rozmieszać wszystkie grudki i dobrze połączyć składniki. Mieszaninę przelewamy do pojemniczka i ostawiamy do ostygnięcia. Kiedy zacznie już lekko gęstnieć, raz jeszcze balsam mieszamy końcówką plastykowej łyżeczki.

Stosujemy, jak już wspomniałam, na co dzień, do ust. Polecam jednak wypróbowanie jego pozostałych zastosowań,. Jest cudowny!

 

Przepis na musujące babeczki do kąpieli z mydlaną galaretką Cherry Blossom

Chyba nie muszę to pisać, jak zareagowała na nie Róża? Chciała się od razu kąpać! Trudno jej się dziwić – i tak dobrze, że nauczona przez mamusię, nie zabrała się najpierw za próbowanie!

Dzisiaj kochani polecam Wam zrobić wiosenne, radosne, relaksujące… musujące babeczki do kąpieli z mydlaną galaretką o cudownym kwiatowo-owocowym zapachu! Połączyłam tu aromat owoców i kwiatów wiśni, całość komponuje się wspaniale. Babeczki przyozdobiłam margerytkami z opłatków, które teraz, przed Wielkanocą, zalewają hipermarkety. Idealnie nadają się do ozdabiania takich kąpielowych dodatków, bo szybko i bez problemu rozpuszczają się w wodzie.

Do dzieła!

Kombo-Maska do cery tłustej, mieszanej i problematycznej

W kombo siła! W kombo moc! Czyli dzisiaj, moi drodzy, zrobimy kombo-maskę! Prostą a genialną! Jedną z najlepszych, jakie znam! Porządnie maskującą, więc nie polecam otwierać w niej drzwi kurierowi. Szkoda chłopaka… A wiecie, co w niej jest najlepsze? To tylko trzy składniki!

Nasza kobo-maska jest idealnym rozwiązaniem dla cer tłustych, mieszanych i problematycznych. Oczywiście stosujemy ją z głową, nie codziennie – raz, dwa razy w tygodniu. Nasza mieszanka zapobiega powstawaniu niedoskonałości, reguluje skórę i wspomaga ją w regeneracji.

Skąd nazwa? Słyszeliście o maśle kombo? Pewnie tylko nieliczni z Was. Jest to masło bardzo specyficzne, brązowe, o półpłynnej konsystencji. Zapach ma okrutny, kolor jeszcze gorszy, a jak wpadnie do oczu to… no… nie polecam – boli! Ma jednak znacznie więcej zalet! Słynie ze swojego silnego działania antyspetycznego, przeciwzapalnego, przeciwgrzybiczego i przeciwalergicznego. Zawiera kwas kombowy, który jest silnym antyoksydantem, więc niweluje efekty starzenia się skóry. Poleca się go w przypadku bólów stawowych i reumatycznych. Najbardziej jednak polecany jest w przypadku infekcji skórnych. Do niego więc dodamy łagodzący hydrolat lawendowy oraz absorbującą moc czerwonej glinki. Całość może i nie prezentuje się najlepiej, ale działa cuda!

Zrób na walentynki świecę sojową Bee In Love!

Mój mąż dzisiaj wyjeżdża, walentynki więc nie zapowiadają się romantycznie. Ale cóż – świeca Bee In Love przydaje się zawsze! Była dobra przed walentynkami, będzie świetna i po nich! Ale Wam, kochani, na to nasze święto miłości bardzo ją polecam!

Działa bowiem mocno romantycznie! Jest naturalna, z wosku sojowego, w pięknej miseczce, ale nie to się najbardziej liczy! Ukryłam w niej niezwykłą moc afrodyzyjną olejków eterycznych! Dodadzą chęci do miłości, wprowadzą w stan euforii i zmysłowego uniesienia! Tak działa moja mocna mieszanina ylang ylang, drzewa sandałowego i drzewa różanego!

Całość zwieńczają dwie radosne pszczółki z wosku pszczelego! Dwie, bo o pary nam tu chodzi! I żeby było nieco zabawnie, z humorem i przymrużeniem oka!

Przepis na bergamotowy tonik do cery tłustej, mieszanej i problematycznej

Na dzisiejszy post zaprasza Was baranek Shaun! Bo czemu nie! W końcu i on wpadł na genialny pomysł i przygotował Wam najlepszy przepis na tonik dla cery tłustej, mieszanej i problematycznej! Bergamotowy z nutą lawendy i słodkim zapachem oczaru. Mocno kwaśny! I w zasadzie – genialny!

Składa się z czterech składników o silnym regulującym działaniu. Świetnie tonizuje, sprzyja regeneracji, zapobiega nadmiernemu wydzielaniu sebum i powstawaniu niedoskonałości. Te istniejące goi i pomaga im zniknąć. Woda oczarowa znana jest ze swych właściwości ściągających, antyoksydacyjnych i przeciwzapalnych. Zmniejsza zaczerwienienia, zwęża naczynka krwionośne. Jest przy tym łagodna i bezpieczna. Olejek bergamotowy nie tylko pięknie pachnie i dodaje energii, ale także ma działanie ściągające i bakteriobójcze. Lawenda spomaga wygładzanie zbliznowaceń, łagodzi i przyspiesza wzrost zdrowego naskórka. Całość zamyka kwaśny ocet jabłkowy, który zadba o odpowiedni odczyn pH skóry. Brzmi dobrze? Wypróbujcie koniecznie!

Tako rzecze baranek Shaun!

Bergamotowy tonik do cery tłustej, mieszanej i problematycznej

Składniki

  • 5 ml octu jabłkowego
  • 45 ml wody oczarowej (hydrolatu hammamelisowego)
  • 3 kropelki olejku lawendowego
  • 8 kropelek olejku bergamotowego

Wszystkie składniki przelewamy do buteleczki 50ml. Przed każdym użyciem wstrząsamy. Przechowujemy w suchym, chłodnym miejscu. Tonikiem przemywamy twarz za pomocą wacika dwa razy dziennie. Po jego użyciu nakładamy krem nawilżający.

Naturalna pielęgnacja skóry wokół oczu

Dzisiejszy post ma głęboki kolor chabrów i zapach jaśminu. Polecę Wam bowiem kilka sposobów na naturalną, łagodną pielęgnację bardzo wrażliwej skóry wokół oczu, a nie może tutaj się obejść bez kwiatów! Będą więc pomysły na delikatny demakijaż, przepis na jaśminowy shea-mus pod oczy i kojące ziołowe okłady. Przydadzą się? Jeśli tak jak ja pracujecie stanowczo za długo przed komputerem, jeśli narażacie swoje oczy na nadmierną ilość sztucznego światła, zanieczyszczenia, suche powietrze, jeśli nosicie soczewki kontaktowe, serdecznie zapraszam!

 

 

Mam trzydzieści lat i doskonale zdaję już sobie sprawę, jak ważna jest właściwa pielęgnacja skóry wokół oczu. Jest ona tu bowiem niesamowicie wrażliwa, delikatna i cieniutka. Szybko się przesusza i traci jędrność. Praktycznie nie posiada warstwy tłuszczowej i charakteryzuje się znacznie słabszym krążeniem krwi i limfy niż pozostałe fragmenty naszej cery. Łatwo poddaje się alergiom, a wszelkie jej nietolerancje można od razu zauważyć – oczy są opuchnięte, podkrążone, skóra poszarzała i pełna zmarszczek. Zastoje limfy, która nie może przedostać się dalej, tworzą znane nam worki pod oczami. Co robić? Ratować się! Oczywiście – naturalnie – bezpiecznie, łagodnie i skutecznie!

Najważniejszy w pielęgnacji tej części twarzy jest demakijaż. Ważne, aby był jak najdelikatniejszy, a jednocześnie w pełni usuwał resztki makijażu. Tylko w ten sposób damy naszym oczom odpocząć i się zregenerować. O kosmetykach do demakijażu pisałam Wam nie raz, dzisiaj jednak polecam coś możliwie najprostszego, a jednocześnie skutecznego – wodę chabrową. I tu pojawia się ten wspaniały kwiat po raz pierwszy.

Chaber (lub bławatek) od zawsze był jednym z moich ulubionych kwiatów. Kojarzy mi się z latem, wsią i polami pełnymi szumiącej pszenicy. Często wykorzystuję go w kosmetykach kąpielowych, ze względu na jego niesamowity, głęboki kolor. Chaber to także jeden z najskuteczniejszych surowców zielarskich stosowany w pielęgnacji oczu. Woda chabrowa czyli hydrolat bławatkowy ma działanie rozjaśniające i ściągające. Obkurcza naczynia krwionośne, niwelując cienie pod oczami. Działa lekko antyseptycznie, koi, zmiękcza i zapobiega obrzękom. Flawonoidy i antocyjany w niej zawarte chronią skórę przed działaniem promieni słonecznych i mają działanie antyoksydacyjne. Poleca się ją nawet w stanach zapalnych oczu.

 

Demakijaż chabrowy

Składniki

  • woda chabrowa
  • olej jojoba lub ze słodkich migdałów

Wodą chabrową na waciku przemywamy oczy rano i wieczorem. Aby zmyć mocniejszy makijaż, konieczne jest użycie także łagodnego oleju. Polecam olej jojoba lub ze słodkich migdałów – nie powodują alergii, pielęgnują, odżywiają i szybko się wchłaniają. Na wacik z woda chabrową nalewamy dodatkowo kilka kropli wybranego oleju. Zmywamy makijaż.

Kolejnym krokiem jest odpowiednie nawilżenie skóry. Wybieramy naturalne roślinne masła i oleje, które dobrze się wchłaniają, mocno odżywiają i gwarantują odpowiedni stopień nawilżenia. Polecam Wam wykonanie prostego kremu-musu o lekkiej konsystencji, wzmocnionego dodatkowo pielęgnującą mocą kwiatów jaśminu. Czujecie już ten magiczny zapach? Dobrze, aby krem nakładać zaraz po przemyciu skóry wodą bławatkową, kiedy jest ona jeszcze zwilżona i dobrze oczyszczona.

 

Jaśminowy shea-mus pod oczy

Składniki

  • 2 łyżki płaskie masła shea rafinowanego
  • 2 łyżki olejku jaśminowego – 3% absolutu w oleju jojoba

Masło shea roztapiamy w kąpieli wodnej. Ściągamy z ognia i dolewamy olej jojoba z absolutem jaśminowym (w taki sposób bywa sprzedawany w sklepach). Całość dokładnie mieszamy przez 2-3 minuty, przelewamy do słoiczka i odstawiamy w spokojne, chłodne miejsce do stężenia. Mieszanina będzie miała konsystencję miękkiego masełka lub musu. Kosmetyk nakładamy w niewielkiej ilość wieczorem pod oczy.

Wam też zdarza się wrócić do domu z przekrwionymi, opuchniętymi, łzawiącymi oczami, wokół których pojawiły się brzydkie cienie? Potrzebujemy szybkiego ukojenia! Spokojnego SPA domowego wspartego siłą herbaty, nagietków i ponownie – chabrów! Z pewnością stosowaliście już herbatę na przemęczone oczy. Poprawia ona krążenie i działa antyoksydacyjnie. Wzmaga przepływ krwi i limfy, niweluje opuchliznę i podkrążenie oczu. Stanowić ona będzie podstawę mieszanki ziołowej, z której stworzymy okłady na oczy. Dodamy do niej chabry oraz nieco łagodzącego nagietka. Spokojnie jednak możecie sięgnąć także po najprostszą herbatkę rumiankową.

 

Ziołowe okłady na oczy

Składniki

  • 2 łyżki czarnej herbat
  • 2 łyżki kwiatów chabrów – bławatków
  • 1 łyżka kwiatów (koszyczka) nagietka

Zioła mieszamy i przesypujemy do torebek na herbatę lub osobnego pojemniczka. Mieszankę można stosować na kilka sposobów. W naparze (2 łyżki zalewamy szklanką wrzątku i ostawiamy) zamaczamy waciki, które nakładamy na zamknięte oczy. Pozostawiamy je na 10-15 minut. Na oczy można nałożyć także dwie zaparzone uprzednio torebeczki na herbatę zawierające mieszankę. Polecam wlać napar do foremki na kostki lodu i zamrozić. Kostkami delikatnie schładzamy skórę pod oczami. Zimno pobudzi ją i pomoże usunąć cienie.

Na szczególną uwagę zasługują oczy, na które na co dzień nakłada się soczewki kontaktowe. Wiem, że wiele z Was ma problemy z odpowiednim makijażem i utrzymaniem soczewek w czystości. Należy tu pamiętać, aby:

  • zakładać soczewki przed wykonaniem makijażu, a ściągnąć je przed demakijażem – zapobiegnie to przedostaniu się pod nie brudu;
  • unikać rysowania kresek na wewnętrznych stronach powiek – to także sprzyja przedostawaniu się fragmentów kosmetyku pod szkła i podrażnieniu oczu;
  • unikać stosowania kosmetyków do makijażu w kremowej formie, które ze względu na swą tłustość mogą zsuwać się do oka;
  • wybierać kosmetyki sprasowane, a nie sypkie miki, które także mogą wpadać do oczu;
  • bezwzględnie nie wykonywać makijażu oczu, które są podrażnione lub opuchnięte.

Warto tu skorzystać z porad specjalisty, który dodatkowo dopomoże w wyborze odpowiednich soczewek. W znalezieniu takiej osoby, najbliższej Waszego miejsca zamieszkania, pomoże lokalizator CooperVision (link) – wystarczy wpisać nazwę miasta i wyszukać pobliskie gabinety.

Jeśli chcesz wspomóc CooperVision w jak najlepszej dbałości o osoby noszące szkła kontaktowe, wypełnij ankietę – wejdź TUTAJ. Dziękujemy!

Post powstał we współpracy z CooperVision.

Facebook