Mój mąż dzisiaj wyjeżdża, walentynki więc nie zapowiadają się romantycznie. Ale cóż – świeca Bee In Love przydaje się zawsze! Była dobra przed walentynkami, będzie świetna i po nich! Ale Wam, kochani, na to nasze święto miłości bardzo ją polecam!
Działa bowiem mocno romantycznie! Jest naturalna, z wosku sojowego, w pięknej miseczce, ale nie to się najbardziej liczy! Ukryłam w niej niezwykłą moc afrodyzyjną olejków eterycznych! Dodadzą chęci do miłości, wprowadzą w stan euforii i zmysłowego uniesienia! Tak działa moja mocna mieszanina ylang ylang, drzewa sandałowego i drzewa różanego!
Całość zwieńczają dwie radosne pszczółki z wosku pszczelego! Dwie, bo o pary nam tu chodzi! I żeby było nieco zabawnie, z humorem i przymrużeniem oka!
Do wykonania świecy przygotujcie:
- ceramiczną miseczkę
- wosk sojowy – ilość dostosowaną do Waszej miseczki
- trzy knoty do świec
- opcjonalnie- foremkę silikonową z pszczółkami i żółty wosk pszczeli
- patyczki do szaszłyków
Oraz na miseczkę 200ml:
- 50 kropelek olejku ylang ylang
- 15 kropelek olejku z drzewa sandałowego
- 15 kropelek olejku z drzewa różanego
Zaczynamy od pszczółek! W kąpieli wodnej roztapiamy niewielką ilość żółtego wosku pszczelego, przelewamy go do foremek z pszczółkami i odstawiamy do stwardnienia.
Roztapiamy ok. 2 łyżki wosku sojowego i wlewamy go na spód miseczki. Ustawiamy w niej knoty w odpowiednim miejscu i czekamy chwilę, przytrzymując je palcami, aż wosk stwardnieje. Dzięki temu będą one stabilne. Roztapiamy pozostały wosk sojowy. Ściągamy z ognia i odczekujemy chwilę, aż odrobinę ostygnie, ale jeszcze zanim zacznie gęstnieć. Wlewamy do niego olejki eteryczne i dokładnie mieszamy. Wosk przelewamy do miseczki. Aby knoty się w nim nie zatopiły, podtrzymujemy je patyczkami. Zanim świeca w pełni stężeje, ustawiamy na niej pszczółki. I gotowe! Świecę zapalamy tuż przed romantycznym wieczorem, aby zapach wypełnił pokój!