Posts Tagged‘Anthyllis’

W roli głównej: Duet od Anthyllis

Niczym bliźniaki, choć te dwujajowe, wymościły sobie miejsce przy wannie. Wyglądają podobnie, choć nieco się różnią. I zaprezentują się Wam dzisiaj jako duet – Szampon Przeciwłupieżowy do częstego stosowania i Płyn pod prysznic od Anthyllis Eco Bio!

Zmieniłabym im opakowania…I nie tylko ja o tym pomyślałam, bo widziałam, że producent wprowadził już zmiany na lepsze. Póki co, pozostajemy jednak w tych nieszczególnych, choć praktycznych buteleczkach. Trzeba im przyznać, że przynajmniej wygodnie się ich używa.
Spośród tej dwójki bardziej do gustu przypadł mi szampon. Od czasu do czasu dopada mnie problem z łupieżem. Sięgam wtedy po apteczne, lecznicze produkty. W trakcie stosowania szamponu łupież mnie nie dopadł, co można tłumaczyć na różne sposoby. Wierzę jednak, że szampon się do tego przyczynił. A dokładniej rozmaryn, szałwia i pokrzywa – rośliny znane z dobroczynnego działania na włosy i skórę głowy.
Szampon ma też charakterystyczny ziołowy zapach. Może nie specjalnie przyjemny, ale też nie odpychający. Na włosach dobrze się pieni i rozprowadza. Do częstego stosowania idealny. Jednak najlepiej w połączeniu z dobrą odżywką.
Płyn pod prysznic z kolei pachnie nutami cytrusowymi. W zasadzie jest po prostu łagodnym dobrym kosmetykiem myjącym. Także na co dzień, także ładnie się pieni i dobrze oczyszcza. Przeznaczony jest do skóry z problemami alergicznymi. Zastanawia mnie tylko jedna rzecz – w jego opisie pojawia się kardamon i żeń szeń. Ten drugi owszem jest wyszczególniony, ale kardamonu w składzie nie znalazłam… Może to błąd…
Oba kosmetyki są certyfikowanymi ekologicznie produktami. Oba przywędrowały do nas z Włoch. Oba polecam, bo jak na kosmetyki „bio-eco” są naprawdę niedrogie! 

Dostępne w ItalBioEco.pl – szampon / płyn pod prysznic

W roli głównej: Anthyllis Balsam do pielęgnacji ciała z fitokompleksem z czerwonych winogron i olejem z pestek winogron

Jaka szkoda, że się skończył… Że go już ze mną niema… Nie uśmiecha się do mnie wieczorami spoglądając spośród innych kosmetyków i nie koi mojej skóry. Jaka szkoda… Godnie zatem go choć przedstawię! W roli głównej dzisiaj Anthyllis Balsam do pielęgnacji ciała z fitokompleksem z czerwonych winogron i olejem z pestek winogron!

Bardzo winogronowy! Z olejem z pestek winogron i wyciągami z owoców i liści winogron.

Słyszeliście już może o winoterapii? Nie, nie – nie chodzi tutaj o leczenie winem. Nic bardziej mylnego! Winoterapia to pielęgnacja oparta na dobroczynnych właściwościach winogron właśnie! Ich miąższu, pestek, skórki, liści. Zaserwowałam sobie zatem przyjemną dawkę winoterapii!
Winogrona i kosmetyki stworzone na ich bazie doskonale nadają się dla skóry zmęczonej, przesuszonej, dojrzałej. Odżywiają i odmładzają. Owoce te znane są ze swej bogatej zawartości polifenoli, które chronią przed działaniem wolnych rodników czyli zapobiegają procesowi starzenia się skóry. Są antyutleniaczami, a dodatkowo działają przeciwzapalnie i redukują szkodliwe działanie promieni UV. Winogrona są też źródłem pobudzającej krążenie taniny. Skórki owoców sprzyjają redukcji tkanki tłuszczowej. Samo dobro!

Dlatego też polecam balsam Anthyllis! Ale nie tylko dlatego. Jest po prostu bardzo przyjemnym nawilżającym kosmetykiem, który dobrze się wchłania i subtelnie pachnie. Jest doskonały do codziennego użytku, do całego ciała. Jest bezpieczny, ekologiczny i certyfikowany. Jego odżywcze i pielęgnacyjne działanie gwarantują także oleje ze słodkich migdałów, ryżowy, oliwa z oliwek oraz masło shea. I ponownie stwierdzam – samo dobro!
Cena nie jest wygórowana, jak na kosmetyk tej jakości. Balsam opakowano dosyć klasycznie, w prostą tubkę. Bez ochów i achów, ale praktycznie. Polecam!

Prosto z ItalBioEco.pl

Facebook