NapisałaAdriana Sadkiewicz

Oliwa i oliwki w kosmetykach naturalnych

Materiał stworzony przeze mnie dla portalu Ekoistka.pl i wykorzystany dzięki uprzejmości właścicieli:) Zapraszamy na www.ekoistka.pl!


Od zarania dziejów gałązka oliwna towarzyszy nam jako symbol nadziei. Z nią – jako dobrą nowiną – przyleciał do Arki Noego gołąbek pokoju. W mitologii greckiej i rzymskiej stanowiła ona oznakę odporności i witalnej siły. Z kolei oliwa z oliwek jest śródziemnomorskim eliksirem piękna, zdrowia i długowieczności. Przyjrzymy się więc gajom oliwnym i ich małym dobroczynnym owocom – oliwkom.

Na terenach ziem polskich oliwki pojawiły się wraz z nastaniem chrześcijaństwa. Miały jednak znaczenie jedynie obrządkowe – jako część nowych zwyczajów liturgicznych, namaszczano gałązkami oliwnymi królów podczas koronacji, niemowlęta i zmarłych. Dopiero królowa Bona stała się propagatorką południowych zwyczajów kulinarnych. Od tego okresu oliwa zaczęła gościć na stołach polskich wielmożów. Chciałoby się rzec – na szczęście…

Drzewa oliwne uprawia się już na świecie blisko 5 i pół tysiąca lat. Co ciekawe, drzewka te występują aż w 35 gatunkach. W basenie Morza Śródziemnomorskiego pojawiły się wraz z Fenicjanami i zwojowały tamtejsze uprawy. Dzisiaj głównymi terenami ich zboru są właśnie kraje śródziemnomorskie oraz Bliski Wschód. Jednak najbardziej popularną oliwkę europejską – Olea europaea L. – znajdziemy również na Kaukazie, w Afryce południowo-zachodniej, na Karaibach czy w krajach Dalekiego Wschodu.

Drzewka oliwne są roślinami wiecznie zielonymi, osiągającymi do 12 m wysokości. Są też niezwykle długowieczne, mogą przeżyć aż 2-3 tys. lat. Ich owoce, czyli oliwki, zbiera się od końca września do lutego. Na początku są młodziutkie, zielone, a z biegiem czasu przyjmują ciemną dojrzałą barwę. Zaledwie 10proc. rocznych zbiorów tych owoców przeznacza się do ich bezpośredniego spożycia. Z reszty wytłacza się oliwę. Ma to swoje uzasadnienie: aż 40-60proc. oliwki stanowi właśnie tłuszcz. To przez to są one kaloryczne. W 100g oliwek zawiera się 150 kcal.

W medycynie wykorzystywane w dużej mierze są liście oliwki czyli tzw. Oleae folium. Swoje właściwości zawdzięczają dużej zawartości polifenoli o działaniu antyoksydacyjnym i wzmacniającym. Kolejnym takim niezwykłym składnikiem – najsilniejszym aktywnym w liściu – jest oleuropeina. Zarówno ona jak i produkty, które powstają z jej hydrolizy, stanowią silne lekarstwo i zwalczają ponad 120 patologicznych wirusów, bakterii i organizmów. Oleuropeina ma bardzo duży wpływ na system immunologiczny – pomaga zwiększyć odporność. Istotne są również jej właściwości antygrzybiczne i przeciwpasożytnicze.

Najbardziej znanym produktem oliwnym jest jednak oliwa z oliwek. Najwartościowsza jest oczywiście ta z pierwszego tłoczenia. Zawiera znaczne ilości przede wszystkim kwasu oleinowego, który jest niezwykle pomocny w przypadku schorzeń dróg oddechowych. Sama oliwa bogata jest w witaminy A, E, D i K. Spożywana często, reguluje procesy trawienia i łagodzi dolegliwości układu pokarmowego. Poleca się ją szczególnie chorym na cukrzycę, ponieważ asymiluje cukry i wyrównuje ich poziom we krwi. Dzięki polifenolom, opóźnia procesy starzenia i zmniejsza ryzyko chorób serca.

W kosmetyce często stosuje się już samą oliwę – bezpieczny, łagodny i w 100proc. naturalny preparat pielęgnacyjny! Masaż czystą oliwą lub po prostu jej bezpośrednia aplikacja na ciało pozwala zachować nawilżoną, miękką i odżywioną skórę. Oprócz polifenoli, skutecznym antyutleniaczem w oliwie jest witamina E. Działa ona także kojąco, wygładzająco i ochronnie. Jest lekkim naturalnym filtrem UV. Niestety nie tak skutecznym, aby jedynie ją stosować w lecie. Kolejna ważna witamina – F – chroni naszą skórę przed utratą wilgoci i przywraca jej naturalną barierę ochronną. Likwiduje szorstkość i wzmacnia odporność.

W kontekście kosmetyków naturalnych, które wykorzystują dobroczynne właściwości oliwek, polecę wam w szczególności dwie marki. Pierwszą z nich jest La Clarée ze swoją serią Oliv. Warto zwrócić uwagę na jej Antyoksydant, który zawiera 15proc. wyciągu z liści oliwek, oraz na łagodzący, nawilżający i przywracający równowagę krem do twarzy z zawartością tym razem 23proc. wyciągu z tych liści. Druga marka to znana z produktów arganowych marka Safea (certyfikat BDiH), która ma w swojej ofercie skuteczne kosmetyki oliwkowe. Krem do skóry wrażliwej zawiera zarówno oliwę jak i ów cenny wyciąg z liści z oliwek. Dostępne są także balsamy do ciała i produkty do codziennej pielęgnacji twarzy. Wspomnę także o linii ekokosmetyków do twarzy i ciała marki L’Occitane na bazie ekstraktów z prowansalskiego drzewa oliwnego (certyfikat Ecocert) oraz o szeroko już dostępnych na rynku mydłach oliwkowych lub zawierających oliwę – mydłach Aleppo i marsylskich. Są to naturalne produkty, które nie tylko nie wysuszają naszej skóry podczas mycia, ale wręcz ją nawilżają i posiadają właściwości lecznicze.

Zrób to sam(a)

Potrzebujesz jednocześnie oczyszczenia, złuszczenia, rozjaśnienia i nawilżenia cery? Polecam przepis na Śródziemnomorski Eliksir. Wymieszaj 1/4 szklanki oliwy z oliwek z sokiem i drobno startą skórką z pomarańczy lub cytryny. Tak powstałą mieszaninę delikatnie wmasuj z skórę twarzy i po chwili spłucz letnią wodą. Eliksir ten stanowi także doskonałą maseczkę na włosy. Delikatnie je namocz i wsmaruj oliwę na całą ich długość. Zawiń w ręcznik na 20 minut, a potem dokładnie wymyj włosy. W ten sposób przywrócisz im blask i świeżość.

Polecam maseczkę regeneracyjną do suchej i podrażnionej skóry. Zmieszaj łyżkę płynnego miodu, z łyżką oliwy z oliwek i dwoma łyżkami serka homogenizowanego. Do tego dodaj kilka kropel soku z cytryny. Mieszaninę nałóż na twarz na 15 minut. Wieczorem dodatkowo przemyj skórę pozostałą maseczką.

A jeśli planujesz spokojną relaksującą kąpiel, już teraz w małej miseczce lekko podgrzej 3-4 łyżki oliwy z łyżeczką kwiatów nagietka, bławatka i wrzosu. Ciepłą mieszaninę odstaw na kilka godzin w spokojne, suche miejsce, a wieczorem dodaj do kąpieli. Taka oliwa nie tylko pielęgnuje i natłuszcza, ale także ma bardzo pozytywne wrażenie estetyczno-kolorowe.

Zdjęcia: materiały promocyjne, Wikimedia Commons

Regeneracyjny olejek do twarzy

Tym razem mam dla was przepis na prawdziwy eliksir piękna… Z nutą śródziemnomorskiej rozkoszy, różanych ogrodów, gajów cytrusowych i pól lawendy… Polecam regeneracyjny, rozjaśniający i łagodzący olejek do twarzy!
Przygotujcie:
  • 3 łyżki oleju ze słodkich migdałów
  • łyżkę oliwy z oliwek
  • łyżeczkę soku z cytryny
  • łyżeczkę wody różanej
  • 2 małe kapsułki witaminy E
  • 6-7 kropelek olejku lawendowego
Wszystko dokładnie wymieszajcie. Zawartość kapsułek wlejcie do mieszaniny. Witamina E dostępna jest bez problemu w aptekach. Nie tylko ma zbawienne odmładzające działanie na skórę, ale dodatkowo zapobiega jełczeniu olejów! 
Olejek delikatnie wmasowujecie w twarz codziennie wieczorem przed snem. Najlepiej zamiast kremu. nadmiar wytrzyjcie wacikiem. Olejek regeneruje, łagodzi podrażnienia, przywraca równowagę skórze problematycznej, delikatnie złuszcza i oczywiście odżywia cerę.

Cóż to jest ten żywokost?

Kochani,
Kupiłam sobie niedawno naturalne mydło z niejakim żywokostem… Pisało, że działa łagodząco i w ogóle, że jest świetne, wiec pomyślałam – czemu by nie spróbować:) Tylko cóż to jest ten żywokost??? Otóż sprawdziłam i już wiem i postanowiłam i wam kilka najistotniejszych jego właściwości przybliżyć. A nuż, kiedyś będziecie chcieli wypróbować takie mydełko! I już będziecie mądrzejsi ode mnie:)
Zatem żywokost… już sama nazwa wskazuje na jego zastosowanie! Żywokost przyspiesza bowiem gojenie złamań! Z pewnością już go widzieliście. Zioło to rośnie na podmokłych łąkach, przy brzegach zbiorników lub po prostu w rowach. A czemu został użyty w mydełku? To tak…
  • Żywokost zawiera alantoinę, garbniki, śluz, kwasy wielofenolowe, skrobię, związki cukrowe, aminokwasy, alkaloidy i sole mineralne
  • Ma właściwości ściągające, regenerujące, powlekające, przeciwzapalne, silnie pobudza mechanizmy obronne organizmu
  • Alantoina wchodząca w skład korzenia działa przeciwzapalnie, regenerująco na skórę, przyspiesza gojenie ran
  • Wyciąg z korzenia żywokostu działa pielęgnująco na skórę, łagodzi i regeneruje
  • Stanowi składnik kremów oraz płynów do pielęgnacji skóry suchej, delikatnej, wrażliwej i zniszczonej
  • Odwary z zioła wykorzystuje się do łagodzenia podrażnień skóry głowy, do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych
  • Okłady z odwaru zaleca się przy wysypkach skórnych i trądziku
Mmmm…:) Zioło przednie! Polecam także kąpiel z żywokostem… Wystarczy sproszkowaną łyżeczkę korzenia rośliny zalać 3 szklankami mleka. Całość ogrzewamy aż do wrzenia, a następnie gotujemy na niewielkim ogniu przez 15 minut. Tak przygotowany płyn wlewamy do wanny i relaksujemy się w niej przez 15-20 minut!

Polecam!

Zdjęcia: 
http://www.lawendowafarma.pl/index.php?products=product&prod_id=23
http://parda.w.interia.pl/222.html

Tonizujące wino rozmarynowe na przemęczenie fizyczne i psychiczne

Kochani,
Pamiętacie niedawny post odnośnie aromaterapii jako lekarstwie na przemęczenie? Jeśli nie – znajdziecie go tutaj! W każdym razie – pisałam tam, że najskuteczniejszym olejkiem zwalczającym objawy zmęczenia fizycznego i psychicznego jest olejek rozmarynowy! 
Dla wszystkich, którzy zdołali się już przekonać do orzeźwiającej mocy tego zioła oraz dla tych, którzy próbować go dopiero będą, mam nowy przepis na stymulujące i pobudzające Tonizujące Wino Rozmarynowe!
Polecane dla tych, którzy odczuwają znużenie, zniechęcenie do codziennych czynności, apatię czy całkowite wyczerpanie. Oczywiście – stosujemy z umiarem – duże dawki alkoholu mogą działać wręcz przeciwnie! Ilości degustacyjne natomiast z pewnością przyniosą oczekiwane rezultaty. Pijemy je jako aperitif przed obiadem – maksymalnie jeden kieliszek! Spożywane o tej porze – wspomoże dodatkowo trawienie! A poza tym, takie wino rozmarynowe ma działanie przeciwbakteryjne, więc z pewnością przyczyni się do zwalczenia wszelkich stanów zapalnych w ustach – np. aft czy zapalenia dziąseł! Jeśli natomiast czujemy pierwsze oznaki przeziębienia i mamy kaszel – polecam grzane wino rozmarynowe!
Będziecie potrzebowali: 
  • 60 g suszonych liści rozmarynu lub 200 g świeżych
  • 1 l dobrego czerwonego wina
  • 2 łyżki stołowe miodu
Liście rozmarynu rozkładamy na dnie słoika, zalewamy całość winem i dodajemy miód. Następnie słoik lekko ogrzewamy  w kąpieli wodnej, co jakiś czas mieszając, po czym szczelnie zamknięty odstawiamy na ok. 10 dni w ciepłe, spokojne miejsce do maceracji. Po tym czasie zawartość filtrujemy i przelewamy do ulubionej butelki. Aby wzbogacić aromat, można dodać szałwię lub tymianek.
I od razu chce się żyć!
Przepis i zdjęcie pochodzą z uroczej książki  „Dobroczynne rośliny dla zdrowia i urody” Raphaele Vidaling.

Aromaterapia na przemęczenie

Kochani,
Czujecie się ostatnio przemęczeni? Dużo pracy, obowiązków i ciągle trzeba coś załatwić?  Wszyscy dobrze wiemy, że spożywanie w dużych ilościach kawy i herbaty szkodzi… Nie mówiąc już o alkoholu czy narkotykach! Mam dla was inne wyjście! Spróbujcie zastosować kilka aromaterapeutycznych porad! Olejki eteryczne pobudzają, ale ich użycie nie wiąże się z żadnymi niebezpieczeństwami! Dodatkowo, używki jedynie maskują przemęczenie, a olejki pozwalają organizmowi przezwyciężyć  jego efekty! 

Oczywiście, na dłuższą metę żadne środki zaradcze nie sprawią tyle dobrego co porządna dawka snu i odpoczynku! W przypadku cięższych zaburzeń, depresji lub innych chorób koniecznie trzeba udać się do lekarza! Chwilowo jednak proponuję co następuje…

  • Na przemęczenie, zwłaszcza psychiczne, poleca się olejki bazyliowy, miętowy i rozmarynowy – ten ostatni jest stanowczo najlepszy!
  • Jeśli budzisz się rano i czeka cię bardzo ciężki dzień – weź szybką kąpiel z 6 kropelkami olejku rozmarynowego
  • Do śniadania wypij szklankę herbatki miętowej – olejek miętowy  podany w ten sposób jest bezpieczny i łagodny
  • Przy biurku postaw kominek z podgrzewaczem i wlej do niego ok. 12 kropelek olejku rozmarynowego
  • Jeśli prowadzisz samochód już którąś godzinę i zamykają ci się oczy – umieść po kropelce olejku rozmarynowego na nadgarstkach – w ten sposób będziesz stopniowo go wdychać
  • Doskonale pomoże także wieczorny masaż z olejkiem z bazylii, geranium, muszkatołowca, rozmarynu, tymianku, majeranku lub sosny! Wybierz swój ulubiony zapach i poproś kogoś o przysługę…:)
  • Jeśli przemęczenie sprawia, że masz problemy z zaśnięciem sięgnij po olejek lawendowy lub rumiankowy – wystarczą dwie krople polane na poduszkę! Ewentualnie świetnie pomagają poduszki ziołowe – przepisy znajdziesz tutaj!
  • Silnymi antydepresantami są olejki cytrusowe, a zwłaszcza pomarańczowy. Ustaw kominek z takim olejkiem, a świat od razu wyda się radośniejszy:) 

Źródło: Aromaterapia od A do Z czyli poradnik leczenia zapachami, Patricia Davis
Zdjęcia: Materiały marki Florame

Facebook