Kochani, cieszę się bardzo, że w końcu mogę dokładnie zaprezentować Wam pewną szczególną nowość na naszym rynku – markę Morane! Markę, jakże dla mnie ważną, stworzyłam jej bowiem grafikę. Ale od początku…
Bo grafika grafiką, ale całą wizję marki, także tego, jak ma wyglądać, ale przede wszystkim – samych kosmetyków, stworzyły dwie wyjątkowe przyjaciółki – Ola i Marlena. Znałam je od dawna z internetów, podglądałyśmy się czasami, ucieszyłam więc bardzo, kiedy pewnego dnia zaprosiły mnie na spotkanie. Tam właśnie, w małej krakowskiej kawiarni, opowiedziały mi swój pomysł i zaprosiły do współpracy.
Trochę to trwało i muszę przyznać, że podziwiam dziewczyny za wytrwałość i konsekwencję. Zazdroszczę też im wzajemnego wsparcia, bo to naprawdę bardzo cenna rzecz w budowaniu biznesu. Mają więc siebie, mają wiedzę, pasję i już sporo doświadczenia. Mają chęci, determinację i cel.
I mają swoje wyjątkowe cztery kosmetyki!
Zanim jednak przejdziemy nieco poniżej do kosmetyków, kilka słów o tym, co powstało!
Dla marki Morane stworzyłam identyfikację wizualną, część projektów graficznych oraz projekty etykiet i kartonika.
Całość cechują stonowane barwy i delikatne rysunki botaniczno-chemiczne, stanowiące symbol połączenia mocy natury i wiedzy naukowej.
Przesyłam Wam tu na zdjęciach i grafikach dokładny ogląd – logo w wersji głównej i dodatkowe, barwy, wzory, moje ukochane roślinki z kolorowymi plamkami, szkice elementów twarzy oraz ikonki, które zostały wykorzystane na opakowaniach i na stronie.
A kosmetyki? Dziewczyny postawiły na kosmetyki bardzo innowacyjne, oparte na naturalnych ekstraktach i substancjach aktywnych. Po każdym z nich widać, że jest dopieszczony, przemyślany, stworzony z marzeń i potrzeb.
W ofercie na razie znajdziemy trzy produkty do oczyszczania twarzy i coś bardzo ciekawego – Aktywator balansujący. „Ultrazaawansowany preparat aktywujący procesy adaptacyjne i rewitalizujące skóry. Wzmacnia, nawilża oraz intensyfikuje skuteczność kolejnych kroków pielęgnacji. Przyjazna konsystencja i bezolejowa formuła żelu determinują wysoki komfort stosowania, a bogactwo roślinnych składników aktywnych pobudza skórę do odnowy już na poziomie komórkowym.” Jest to więc delikatny, ale treściwy żel, który nakładam wieczorem, zamiast serum, pod krem. Już po samej jego aplikacji czuć nawilżenie i ukojenie. Skóra bardzo chętnie go przyjmuje. Polecam właścicielkom wszystkich typów cer, jako swoisty booster pielęgnacji.
Natomiast jeśli chodzi o oczyszczanie skóry skóry, to każdy znajdzie tu coś idealnego dla siebie! Ciekawa nowością jest Oleożel o cudownym letnim zapachu. „Innowacyjna formuła oparta na olejach roślinnych w formie żelu, wzbogacona o kwas salicylowy. Zapewnia skuteczny demakijaż i dogłębne oczyszczenie skóry. Kusi słonecznym kolorem i owocowym zapachem, a żelowa konsystencja i dodatek emulgatorów gwarantują przyjemność aplikacji oraz łatwość zmywania.” I faktycznie – zmywa cały dzień z twarzy wspaniale, po chwili zamieniając się w lekką emulsję, którą łatwo zmyć i nie pozostawia uczucia tłustości.
Moim ulubieńcem został jednak Hydrożel myjący! Uwielbiam go! I stwierdzam, ze widocznie poprawia kondycję skóry, co może być efektem działania składników probiotycznych. Jest przy tym łagodny, leciutki, pachnący… Ach! „Lekki, prebiotyczny HYDROŻEL bazujący na wegańskim zagęstniku. Efektywnie oczyszcza, pozostawiając odczucie gładkiej, satynowej skóry. Nie zaburza funkcjonowania bariery hydrolipidowej, odświeża i wzmacnia nasz naturalny mikrobiom.”
Na końcu lekka jak chmurka, bardzo owocowa Pianka myjąca z infuzją olejową! Nie jest to więc tak po prostu pianka pianka – jest to pianka treściwa, dzięki czemu i zmywa lepiej i odżywia od razu! „Zaawansowana receptura zawierająca olejowy składnik aktywny rozpuszczony w wodzie owocowej. Doskonale oczyszcza i pielęgnuje skórę twarzy oraz okolic oczu. Aksamitna PIANKA o zapachu hibiskusa, zmieniająca się w kremową emulsję to idealna obietnica rozkosznego, relaksującego rytuału.„
Po więcej odsyłam Was na stronę MoraneCosmetics.pl, ale też koniecznie zajrzyjcie na Instagram i Facebooka marki.
A tutaj zostawiam Was z całą prezentacją graficzną i jak zawsze, gorąco zapraszam i odsyłam do mojego portfolio: