Magia Świąt

Kochani, mamy wigilię wigilii Świąt. Właśnie skończyłam pakować prezenty dla bliskich, korzystając z ostatniej chwili, kiedy moja Róża ma zajęcia poza domem. Jutro już czekamy na Aniołka. Rano zbierzemy się i pojedziemy spędzić większość dnia u rodziców. W miarę spokojni, bo oboje są niedawnymi ozdrowieńcami.

Rano jeszcze, wierząc, że taka jestem genialna, skoczyłam na zakupy. Specjalnie z rana, przed godzinami dla seniorów, myśląc, że będzie nieco spokojniej. Myliłam się. Nie tylko ja miałam taki genialny pomysł. Jednak mimo masy ludzi, wszyscy byli tacy jacyś spokojni, uśmiechnięci (patrząc po oczach i rozmowach). Szykowali się do świętowania. I nawet te zakupy nie były takie straszne.

U nas już od dawna pachnie choinką, piernikami i mandarynkami. Pachniało już kapustą i grzybami. Teraz dojdzie jeszcze zapach gotowanego suszu z jabłkami. Pozostałe zapachy, tak cudownie piękne zapachy, dopiero jutro, u rodziców. Ile wspomnień potrafi skryć się w zapachach! Ile pięknych chwil!

Jadąc przez nasze okoliczne wsie, wypatrujemy z Różą świątecznych światełek i dekoracji. To taka nasza gra. Kto zobaczy więcej, ten wygrywa. Choć nie jest łatwo, bo mgła i smog wszystko ostatnio skrywają. Ale wciąż ich poszukujemy. Wciąż zachwycamy się tymi światełkami.

Ostatnio w lesie, pierwszy raz, znaleźliśmy jemiołę. Leżała taka piękna, jako pozostałość jakiejś wycinki leśniczego. Pośród gałązek i igieł. Cała pokryta szronem, wyglądała jakby tylko czekała, aż ktoś ją przygarnie. Przygarnęłam więc i teraz patrzy na mnie ze stołu.



Magia jest wokół nas. Ta świąteczna oczywiście. Ale nie tylko. Magia ukryta w promieniach słońca przebijających się przez mgłę. I w radości psa skaczącego po lesie. W oczekiwaniu pełnym ekscytacji mojej córki. W gwieździe betlejemskiej – poinsecji, która przeżyła od zeszłego roku i teraz ponownie obdarzyła mnie czerwonymi kwiatami. W radości bycia razem, pomimo wszelkich trudności i smutków, którymi obdarzył nas ten rok.

Wypatrujmy tej magii!

Załączam trochę zdjęć z niedzielnego wypadu do lasu. Och, ile tam było magii!


Facebook