Karkonoskie migawki

Na ostatnie warsztaty do Karpacza wybrałam się z mężem i córką. Pierwszy raz w takim składzie. Postanowiliśmy skorzystać z okazji i nieco przedłużyć pobyt w ramach górskich ferii.


Przy okazji zapraszam na stronę moich warsztatów >> Lili Garden

a po więcej na wyróżnione story „Warsztaty” na >> Instagramie


W dniu warsztatowym miałam więc do pomocy niezłą drużynę. Oboje pomogli mi wszystko rozłożyć, a wierzcie mi – sporo mam zawsze wszystkiego! Zwłaszcza, że miałam też dużą, 40-osobowa grupę. Potem tata z córką udali się do parku wodnego i na tor saneczkowy, a ja zajęłam się warsztatami. Wrócili do mnie na wielkie sprzątanie i już – mieliśmy chwilę wakacji!

Pięknie jest w Karpaczu! Pięknie w całych Sudetach. A już najpiękniej na szlaku górskim! Karkonosze mieliśmy na wyciągnięcie ręki! Jeden więc dzień spędziliśmy włócząc się po karkonoskich szlakach. Męża puściłyśmy na wolność i wypruł przodem robiąc wielką pętlę i zahaczając przy tym o Śnieżkę. A my wspinałyśmy się w miarę możliwości mojej Róży.

I chyba nie ma co więcej pisać. Pogoda trafiła nam się bajeczna, widoki zapierały dech i nawet nieco śniegu było!

Wrzucam Wam więc trochę karkonoskiego słońca i górskiej energii!


Facebook