Orientana Kali Musli Dzień i Noc

Dzień i noc. Jedno uzupełnia drugie. Odwieczna para, która odnajduje się na chwilę tuż przed wschodem i tuż przed zachodem słońca, w tym czasie przejściowym, magicznym, szarości, złamanej ostatnimi i pierwszymi promieniami.

I o dziwo, to właśnie nowości Orientany, tak bardzo mi tę wieczną pogoń dnia za nocą, czy nocy za dniem – przypomniały.

Mamy tu bowiem dwa doskonale się uzupełniające kremy – na noc i na dzień właśnie. Kremy, które idealnie współgrają, każdy w swoim czasie, zapewniając nam spokój i ukojenie.

Dzisiaj w roli głównej Kojąca Kuracja Kali Musli do twarzy na noc i Krem Kali Musli do twarzy na dzień marki Orientana.



W zasadzie cała nowa seria Kali Musli przypadła mi do gustu. Zawiera ona wspomniane kremy oraz płyn micelarny i peeling enzymatyczny. O peelingu pisałam w niezbędniku wakacyjnym – TUTAJ. Polecam zajrzeć do tego wpisu, bo sam kosmetyk oparty na papainie i bromelinie jest niezwykle ciekawy.

Dzisiaj jednak królują kremy! One to okazały się być tym kojącym plastrem na skórę, którego czasami tak potrzeba! Uspokajają ją, wyciszają.

Ale skąd nazwa Kali Musli?

Będę się tu posiłkować informacjami od producenta, bo i dla mnie jest to całkiem nowa nazwa:

Curculigo orchioides, nazywane w medycynie naturalnej KALI MUSLI to roślina należąca do rodziny amarylkowatych (Amaryllidaceae). Jest wieloletnią rośliną o wysokości ok. 30 cm, z bulwiastym kłączem i czarnymi korzeniami bocznymi, podłużnymi liśćmi i żółtymi kwiatami. Jest jedną z najstarszych roślin indyjskiej Ajurwedy.

Głównym komponentem KALI MUSLI glikozydy, polisacharydy, tłuszcze oraz mannoza, ksyloza i kwas glukuronowy. Ponadto z kłączy KALI MUSLI wyizolowano także fenolowy glikozyd o nazwie kurkuligozyd oraz sapogeninę jukageninę.

Taka dobroczynnie wpływająca na skórę wrażliwą kompozycja nie występuję w żadnym innym składniku botanicznym.


Korzeń Curculigo orchioides jest tradycyjnie wykorzystywany w indyjskiej Ajurwedzie dzięki swemu korzystnemu wpływowi na zdrowie, m.in. w zwalczaniu swędzenia i chorób skórnych, skaleczeń czy ran. Ale to nie wszystko. KALI MUSLI jest afrodyzjakiem, ma działanie przeciwzapalne, zioło stosuje się przy problemach układu oddechowego, trawiennego, reprodukcyjnego i moczowego. Roślina ta stanowi również cześć tradycyjnej medycyny chińskiej głównie ze względu na jej właściwości wzmacniające. Jest adaptogenem, czyli wytwarza specjalne składniki wspierające wzmacnianie organizmu i zwiększanie jego witalności.”



Seria przeznaczona jest dla osób o wrażliwej i naczynkowej cerze. Osobiście jednak uważam ją za bardzo uniwersalną. Naprawdę bowiem ukoiła moją mieszaną, skłonną do niedoskonałości skórę.

Tak jakby… przywróciła jej spokój!

Oba kremy mają lekką, bardzo podobną konsystencję i subtelny zapach. Wchłaniają się po chwili, pozostawiając bardzo wyczuwalne uczucie odżywienia. Tez tłustej warstwy, ale skóra od razu jakby stawała się silniejsza i chroniona.

Producent pisze o kremie na dzień: „Tworzy nieodczuwalny, ale skuteczny efekt drugiej skóry i ogranicza utratę nawilżenia. Regeneruje naskórek przywracając miękkość, gładkość i młody wygląd.” Zgadzam się w pełni. Zwłaszcza na to wyrażenie o efekcie drugiej skóry. Coś w tym jest!

I te poranki, kiedy skóra po takiej nocnej kuracji budzi się do życia i od razu jest jakby promienniejsza. O kremie na noc przeczytamy: „Naturalna kuracja kojąca na noc w formie kremowej emulsji bogatej w ekstrakty roślinne, która efektywnie złagodzi objawy podrażnienia skóry wrażliwej i naczynkowej. Kuracja regeneruje i ujędrnia skórę oraz spowalnia proces jej starzenia się.” Czyli to, czego każdej z nas potrzeba!

Chwalę więc, chwalę, bo chwalić trzeba! Mamy dobre, uczciwe składy, wypełnione ekstraktami roślinnymi, mamy działanie zgodne z tym, które zostało nam obiecane. Mamy też pewien efekt dodany – wrażenie egzotyki, odkrywania nieznanego, powiewu indyjskiej tajemnej medycyny. Bo choć doceniam bardzo to, co lokalne, wciąż jednak ciągnie mnie do tego, co dalekie.

Przyczepić mogłabym się jedynie do tego, że oba kremy są tak podobne, że ciężko rozróżnić ten na noc i na dzień tak na szybko. Niemniej jednak opakowania są praktyczne, higieniczne i w porządnej 50 ml pojemności.

Po więcej odsyłam Was na stronę Orientany!

Facebook