Pomysł na oliwę grzybową

Dobrze wiecie, że ogromnie cenię sobie bardzo proste pomysły. Z takim też dzisiaj do Was przychodzę! Bo czyż aromatyzowane oleje nie są proste do zrobienia? A jakież są dobre, jak cudnie wyglądają i jak wspaniale nadają się na prezent!

Nie wiem czemu wcześniej nie wpadłam na to, żeby aromatyzować olej grzybami. Przecież to genialny pomysł! Nie wiem jak Wam, ale mi suszone grzyby kończą się ekspresowo (dobrze, że rodzice mają zawsze większy zapas). A tutaj olśnienie – wystarczy kilka kropel grzybowej oliwy, aby nadać potrawie grzybowy, cudowny aromat!

Pomysł pojawił się w mojej głowie, jak tylko zobaczyłam te oliwę – w Weranda deli & gifts. Poszperałam więc nieco w internecie i okazuje się, że takie grzybowe oleje funkcjonują i świetnie się sprawdzają. Szczególnie spodobał mi się przepis na dodanie odrobiny takiego oleju do puree ziemniaczanego.

Grzybową oliwę można zrobić na różne sposoby. Jeden z nich polega na długotrwałym podgrzewaniu grzybów zanurzonych w oliwie lub innym oleju, na małym ogniu – zupełnie tak, jak robi się maceraty. Następnie przecedza się całość, grzyby dodaje do grzybowej zupy, a oliwę zamyka w buteleczce. Sama zdecydowałam się jednak na zalanie grzybów (garść suszonych, mieszanych), z odrobiną grubo zmielonego czarnego pieprzu, olejem – wybrałam olej rzepakowy z dodatkiem lnianego i z pestek dyni (Kujawski trzy ziarna). Butelkę odstawiamy na przynajmniej kilka dni w spokojne miejsce. Dodajemy do potraw według uznania.

No i jak to wygląda! I jak pachnie! Idealnie na prezent świąteczny!

 

oliwa-grzybowa-1-800 oliwa-grzybowa-3-800

 

Facebook