Mieszaj! 5 najlepszych miksów aromaterapeutycznych na chłody!

Mieszamy, kochani, mieszamy! Nie dajemy się jesieni, zimie, apatii, przygnębieniu i stresowi! Mieszamy i korzystamy z dobrodziejstw aromaterapii! Mam dzisiaj dla Was pięć moich ulubionych mieszanek aromaterapeutycznych, które doskonale sprawdzają się w chłodnych miesiącach!
Każda z nich ma inne zadanie, każda inaczej oddziałuje na organizm i każda oczywiście inaczej pachnie. Lubię je jednak wszystkie, są sprawdzone i stosowane u nas w domu. Wspomagają nas, dodają energii, tworzą przyjemną atmosferę. Wypróbujcie je i modyfikujcie po swojemu. Dostosowujcie do własnych preferencji zapachowych. Pamiętajcie, że najważniejsze, aby zapach Wam odpowiadał, a działanie było zgodne z potrzebami.
Od dłuższego czasu do aromatyzowania powietrza używam kamienia aromaterapeutycznego (już o nim wspominałam tutaj). Wolę go znacznie bardziej od tradycyjnych kominków – jest łatwy w użytkowaniu, nie wymaga ciągłej dostawy świeczek, nic się nie wylewa, a w zasadzie równie dobrze rozprowadza olejki. Jeśli jednak dysponujecie jedynie kominkiem, do jego miseczki nalejcie do 3/4 pojemności wody i to do niej dolejcie olejki eteryczne. Całość będzie powoli parować i się ulatniać.
Oto moja lista 5 ulubionych mieszanek na jesień i zimę!
Mieszanka klasyczna i chyba najbardziej magiczna! Połączenie pomarańczy, klementynki i cynamonu zawsze wprowadza świąteczną magię do domu!
Łączymy 10 kropelek olejku pomarańczowego + 10 kropelek olejku z klementynki + 5 kropelek olejku z kory cynamonu
Jesienią i zimą szczególnie brakuje nam energii. Każdy jej zastrzyk jest więc bardzo cenny, a nic nie daje takiego pozytywnego kopa jak mocne i radosne zapachy cytrusów!
Łączymy 10 kropelek olejku bergamotkowego + 10 kropelek olejku limetkowego + 5 kropelek olejku pomarańczowego (i tańczymy i śmiejemy się!)
Stres, przemęczenie, ciągły bieg między domem, przedszkolem, sklepem i pracą nie pozwala czasami spokojnie spedzić wieczoru, odpocząć i po prostu – zasnąć! Potrzeba nam ukojenia!
Łączymy 15 kropelek olejku lawendowego + 10 kropelek olejku neroli (z kwiatów gorzkiej pomarańczy)

Szaruga za oknem, trzy kawy wypite, a w perspektywie kilka godzin przed komputerem. Znam to bardzo dobrze. Niestety. W takich momentach potrzebuję rozjaśnienia umysłu i mobilizacji, ale łagodnie, z natury.
Łączymy 10 kropelek olejku rozmarynowego + 5 kropelek olejku bazyliowego + 10 kropelek olejku miętowego
W domu z dzieckiem przeziębienie, katar i kaszel w tym czasie to standard. Nosy zatkane i ogólne rozdrażnienie odbierają chęci do czegokolwiek. Potrzebujemy oddechu. Ale takie porządnego, pełną piersią, z głębi lasu. Potrzebujemy też oczyścić powietrze z całego tego chorobowego świństwa!
Łączymy 10 kropelek olejku sosnowego + 10 kropelek olejku świerkowego (albo jodłowego) + 5 kropelek olejku eukaliptusowego
Nic skomplikowanego, prawda? Lubicie? Mieszacie?
Facebook