Miejsce: Lazurowe wspomnienia

Zebrało mi się wczoraj wieczorem na wspomnienia. Słoneczne, ciepłe… Wróciłam na kilka godzin do 2008 roku. Muszę więc i Was tam na chwilę ściągnąć! Zapraszam na małą podróż w czasie! 
Wspominałam Wam już, że szykują nam się zmiany. Mąż postanowił się przekwalifikować, opuszcza wojsko. W najbliższym czasie czeka go intensywne poszukiwanie nowej pracy. Już pierwsze kroki za nim. Jesteśmy oczywiście dobrej myśli, ale być może i mi przyjdzie porzucić wszelkie moje prace dorywcze i rozglądnąć się za etatem. Wczoraj już rozpoczęłam przeglądanie kilku stron z ofertami. No… szału nie ma. Nikt nie spodziewał się w zasadzie, że będzie. Natknęliśmy się jednak na pewne doprawdy interesujące ogłoszenie. Na pracę, do której nadajemy się oboje idealnie… I choć zapewne będzie milion ciekawszych zgłoszeń… Cały wieczór poświęciliśmy na bujanie w obłokach, nadmorskich obłokach.
Ogłoszenie bowiem dotyczyło opieki nad domem na Lazurowym Wybrzeżu, dla małżeństwa. Ech… Oboje w tym regionie jesteśmy zakochani. Choć może ja bardziej, bo mąż mój to raczej twardo stąpa po ziemi. To on spędził tam niegdyś bardzo dużo czasu, pracując na jachtach i śpiąc na plaży. Dołączyłam do niego wtedy na chwilę, na wakacje. 
Wierzcie mi, naprawdę ekonomiczne. Spaliśmy wraz ze znajomymi tuż nad morzem, pod gołym niebem, wsłuchując się w szum fal. Rano budziły nas natrętne komary, przed którymi chowaliśmy się w śpiworach. I pierwsi plażowicze, którzy przybywali popływać o poranku. Plecaki mogły tam cały dzień pozostawać w jednym ustronnym miejscu. Nikt ich nigdy nie ruszył. Były bezpieczne, choć bez jakiegokolwiek nadzoru. Niesamowite… Korzystaliśmy z bezpłatnych publicznych łazienek w Monako. Choć i na naszej plaży były toalety i umywalki. Wszędzie też na plażach poustawiane były proste prysznice ze słodką wodą, aby spłukać ze skóry morską sól.
Jedzenie kosztowało nas grosze. Kupowaliśmy w supermarketach za dosłownie 1 euro bagietki i camemberty. Albo sałatki z tuńczyka. Do tego nieco świeżych owoców. Sok pomarańczowy lub woda za kilka centów. Potem szło się z tymi cudownościami nad morze, do portu lub do parku z ławeczkami skrytymi w cieniu kwietnych drzew. To były prawdziwe letnie pikniki.
Zwiedzaliśmy miasteczka leżące wzdłuż wybrzeża tamtejszą kolejką. Zatrzymywaliśmy się tam, gdzie akurat mieliśmy ochotę. Wieczorem wracało się po dniu pełnym wrażeń, spacerkiem wzdłuż morza, zazwyczaj z Monako, wąskim chodniczkiem spacerowym, mijając biegających Francuzów, podziwiając zadbane wille i wszechobecne hibiskusy.
Aby tam dotrzeć, łapie się lot do Mediolanu, a potem pociąg do Monako i francuskich nadmorskich miast. W czasach tanich lotów, bardzo polecam takie studenckie wakacje. Może już nie dla nas, bo dołączyła do naszego życia Róża. Teraz raczej zdecydowalibyśmy się na chociażby hostel, który codziennie mijaliśmy w drodze na plażę, w jednej z pastelowo-żółtych willi, tuż nad morzem. Albo któryś w Cannes czy Nicei.
Jest tam zupełnie inna atmosfera niż na włoskim czy hiszpańskim wybrzeżu. Wszystko wydaje się być bardziej zadbane. Wille tchną luksusem. Miasteczka kuszą wąskimi uliczkami i małymi restauracjami. Wśród tego najbardziej błyszcząca perła – Monako z Monte Carlo. Państwo-miasto jak z bajki, ze stłoczonymi apartamentowcami, kasynami, wspaniałym portem i jeszcze wspanialszym pałacem. To jedno z tych miejsc, w których zamieszkałabym na stałe z przyjemnością! Choć nawet boję się pomyśleć ile to może kosztować… 🙂
No dobrze… to czas wrócić do rzeczywistości i wziąć się do pracy! Dzięki temu postowi czuję jednak, jakbym właśnie wróciła z wakacji!

31 comments on Miejsce: Lazurowe wspomnienia

  • Anna Pe

    Styczeń to już najwyższa pora by pomyśleć o wakacjach, także post jak najbardziej na czasie 🙂 A Twoje zdjęcia są magiczne!

    • Adriana Sadkiewicz

      Ja to potrafię myśleć o nich cały rok 🙂 Poza grudniem – wtedy to Święta tylko 😀

  • claudine

    Fantastyczne zdjęcia, już poczułam lato 🙂

  • mrufecka

    och aż przypominają mi się moje zeszło roczne wakacje również byłam na lazurowym przez 2 tygodnie może 2 dni leniuchowaliśmy na basenie.(po dalekich wyprawach ) Cannes,Nicea,Grass,Przełom rzeki Verdon lawendowe pola i wiele innych.A co do Monako to widać ten blichtr i bogactwo,,pojechaliśmy również do Włoch do San Semo na pyszną włoską pizzę 🙂

  • Joanna

    Piękne zdjęcia. Aż zatęskniłam za latem, słońcem, piękną pogodą, morzem…

  • Anonimowy

    Magiczne zdjęcia, magiczne miejsca. Trzymam kciuki za znalezienie świetnej pracy i za wiele takich pięknych wakacji. Anna

  • Justyna K

    Cudne zdjęcia! też byłam w Monako, od razu pokochałam ten kraj za bajkowe widoczki 🙂

  • BirchAnathema

    Wakacje na dziko często bardziej pozwalają poczuć magiczną otoczkę miejsca. Poznać tubylców, ich zwyczaje, posmakować kuchni oraz zobaczyć zza kulisów ich codzienne życie, troski, czy problemy.

  • Paula Sypień

    Ach…cudowne widoki. Przy takiej pogodzie ja ciągle wspominam te piękne, ciepłe czy gorące dni 🙂

  • Skandynawskie Inspiracje

    Ja jeżdżę z chłopakiem na stopa, pewnie w tą majówkę będzie to niestety jedna z naszych ostatnich takich podróży. Okolice Lazurowego Wybrzeża bierzemy bardzo poważnie, ponieważ byliśmy tam już przelotem na jeden dzień, gdy jechaliśmy stopem do Barcelony 🙂 Takie zdjęcia przybliżają nas trochę do tej decyzji :)))

  • kat-sar

    Cudownie! Właśnie sobie uświadomiłam, że wcale nie chcę zimy, poproszę od razu LATO!

  • Kasiaaa

    Świetne zdjęcia! Zazdroszczę Ci tej podróży. Sama chciałabym się tam wybrać 😉

  • Miss Anik

    Ale mi się zachciało wakacji.. Albo niech jakimś cudem się znajdę w takim miejscu w najbliższym czasie. Piękne miejsce!

  • Anonimowy

    W tym roku miałam jechać do Nicei. Odpocząć i podciągnąć się trochę z francuskim.. Jednak chyba nie wypali. Może innym razem się uda 🙂

  • Marta

    Jesteś bezlitosna z tymi zdjęciami 🙂 Na chwilę też odpłynęłam na nicejskie kamieniste plaże….. jak dziś pamiętam jak z Moim Kochaniem zaśmiewaliśmy się odnajdując kolejne miejsca, gdzie były kręcone sceny do filmu "Ronin" 🙂 Się rozmarzyłam!….
    Wszystkiego najlepszego dla Was w tym roku. Niech marzenia się ziszczą 🙂

  • aldia arcadia

    Witaj, ale ładnie u Ciebie na tym blogu.
    Wspaniale musiało być Wam na takich wakacjach, przeczytałam z przyjemnością….
    🙂
    Chętnie będę do Ciebie wracać.
    zapisuję sobie u siebie
    pozdrawiam cieplutko.

  • alicjamagdalena

    Wspaniały klimat i zdjęcia, zazdroszczę wakacji :)) Oj chciałabym się tak kiedyś wybrać 🙂

  • Zakładnicy codzienności

    czasem warto sobie powspominać, przypomnieć momenty, w których udało się nam zrobić dla siebie coś wspaniałego … powodzenia w szukaniu pracy !

Skomentuj Joanna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook