Przeglądając asortyment HerbivoreBotanicals natknęłam się na ciekawą maseczkę o ciepłym różowym kolorze i dosyć prostym składzie. Przyjrzymy się zatem dzisiaj oczyszczającej masce kwiatowej z różową glinką. Może zainspiruje to Was do wykonania takiej samemu?
Wygląda intrygująco? Spójrzmy zatem , co ma w środku!
- Mikronizowane/sproszkowane owoce dzikiej róży – pełne są witaminy C, która jest naturalnym antyutleniaczem, czyli niweluje procesy starzenia się skóry. Zmiękczają, oczyszczają, stymulują do regeneracji. W takiej postaci dostępne są w niektórych sklepach zielarskich. Zazwyczaj jednak możliwe do zakupienia są jedynie mielone owoce z twardymi ziarenkami, które ciężko samemu doprowadzić do formy proszku.
- Różowa glinka – jedna z najdelikatniejszych. Połączenie glinki białej i czerwonej, do pielęgnacji cery wrażliwej, naczyniowej i pozbawionej blasku. Polecana także do cery ze skłonnością do alergii.
- Sproszkowane płatki róży – pięknie wyglądają, pachną i pielęgnują. Delikatnie oczyszczają twarz, pozostawiając ją rozświetloną i w dobrej kondycji.
- Sproszkowane kwiaty lawendy – przyjemnie peelingujący pył kwiatowy o działaniu kojącym i regenerującym. Lawenda to jeden z najwspanialszych środków do pielęgnacji skóry, zwłaszcza problematycznej.
- Sproszkowane kwiaty rumianku – kolejne cenne w pielęgnacji skóry zioło. Idealne do cery podrażnionej, wrażliwej i delikatnej.
W domowych warunkach niestety praktycznie niemożliwym jest idealne sproszkowanie kwiatów, ale możemy zmielić je na ile się uda w mikserze lub blenderze. Następnie łączymy powstały susz z glinką i proszkiem z owoców dzikiej róży. Łączymy dwie części maseczki z jedną częścią wody i mieszamy tak, aby powstała pasta. Nakładamy ją na twarz, delikatnie masujemy skórę i pozostawiamy do wyschnięcia.
Tu obecna maska dostępna jest na Etsy.com.