Po-Weekendowe Cuda no54

Wprawdzie weekend jeszcze trwa, a święto narodowe daje okazję do spędzenia chwili w rodzinnym gronie, ale postanowiłam wykorzystać chwilkę dziecięcej drzemki, pomiędzy odwiedzinami jednych dziadków, a wyprawą do drugich i pokazać Wam cuda, które zgromadziły mi się w ostatnim czasie!

Widziałam już kiedyś podobne drewniane łyżki, ale w kolorach pastelowych. Te tutaj, z brokatem (1), wydają się być jeszcze ciekawsze! Boję się tylko, że w praktyce mogą sprawiać pewne trudności z myciem, ale trzeba przyznać, że wyglądają cudnie! Zdjęcie Studio 11 Weddings // autorstwa: Jen z Something Turquoise.
Pomysł na przepiękny wianek z mandarynkami (2) ze Style Me Pretty! Zdjęcie Wild Folk Studio.
Świetna pościel dla każdej małej księżniczki (3). Różyczka szalałaby z radości 🙂
Leśne, pomysłowe podpórki do książek skradły moje serce (4)! Z Home Shoppe.
Genialny pomysł na propagowanie śląskiej kultury, a jednocześnie na skuteczną pielęgnację – glicerynowe mydło z dodatkiem aktywnego węgla czyli Sadza Soap (5). W dodatku opis mydełka na stronie można przeczytać w języku polskim, angielskim i w śląskiej gwarze! Aż muszę Wam skopiować fragment o samym węglu, bo brzmi cudnie:
Wongiel aktywny to je jedna z nojbarzyj cudnych substancji na Ziymi. Ło
jego właściwościach wiedziało sie już za czasów Hipokratesa. Wdycki
brało sie go, kiej szpetnie woniało abo coby    jaki pynsklerz sie gibko
zagojił. Do dzisio Afrykanie i Aborygeni okładami z wongla
„wyciongajom” trucizna, kiej bajsnie   jich jaki wąż, pająk abo
skorpion. Indianery zaś bierom go na jaki uczulynio, zatrucio, belowani
i kiej żołond pobolywo.
Jeśli tylko macie kominek, musicie koniecznie zrobić takie zapachowe wkładki (6), które sprawią, że powietrze otuli ciepły świąteczny aromat! W filtrze do kawy zaszyjcie lawendę, cynamon, goździki, skórkę cytrusów, jabłek i rozmaryn, a całość wrzućcie do ognia. Oj, pięknie musi pachnieć! Z Henry Happened.
Niebanalna ozdoba – ocynkowana duża zawieszka w kształcie żołędzia (7).
Print przecudny (8)! Jedna z tych rzeczy, które chciałabym umieścić kiedyś w moim domku marzeń. Z Moongardenart.
Jak myślicie, co to jest? Małe pieńki drzew? Nie – to karteczki w podręcznym notesiku (9)! Świetne!
Coś dla wszystkich amatorów rękodzieła – grudniowy zestaw z SODAlicious (10).
Do zrobienia, naszyjnik z kokardką (11) z Oh, The Lovely Things.
No dobra… Jak Wam idzie Kochani realizacja projektu 1 rzecz ponad? Da się wytrwać? Mam nadzieję, że trzymacie się dzielnie!  Jeśli jeszcze nie mieliście okazji z nim się zapoznać, wpadajcie TUTAJ!

Mam też mały apel… a właściwie całkiem duży! Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prosi o pomoc – w schronisku cały czas przybywa zwierząt, zbliża się zima, karmy coraz mniej… Jeśli tylko macie chwilkę, wyszukajcie stare narzutki, koce, kołderki – na pewno takie macie! Wstąpcie do najbliższego sklepu po worek karmy i podrzućcie do schroniska. Żeby każdy psiak miał kawałek swojej szmatki do rozkopania i pełną miskę. Jestem pewna, że w każdym mieście taka pomoc jest potrzebna.
W Krakowie natomiast karmę i koce możecie podrzucać
 – do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt ul. Rybna 3, czynne 7 dni w tygodniu 10.00 – 14.00 oraz 15.00-17.00
– do Krakowksiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ul. Floriańska 53
poniedziełek, środa, czwartek, piątek 8.00 – 16.00, wtorek 10.00-18.00
– w przypadku większej ilości karmy możliwy odbiór po wcześniejszym uzgodnieniu telefonicznym tel. 12 429 74 72, 12 429 43 61.

Wpadnijcie na stronę schroniska lub profil na FB Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Zapraszam też raz jeszcze wszystkich, którzy prowadzą działalność choć trochę związaną z profilem Lili, do zapoznania się ze świąteczną ofertą promocyjną. Szczegóły w mailu – lilinatura@lilinatura.pl!

Facebook