Dzieła rąk x5

Zawsze bardzo się cieszę, kiedy napotykam na swej drodze ręcznie robione perełki. Bo z rękodziełem bywa różnie, naprawdę różnie. Tym bardziej doceniam tych twórców, którzy wyróżniają się pomysłem, jakością, oprawą, no – po prostu się wyróżniają!

I jakże to dobrze, że ja w tej mojej Lili mogę od czasu do czasu te znaleziska Wam pokazać!

Mam dzisiaj dla Was 5 polskich marek, tworzących takie właśnie cudowne dzieła rąk. Marki maleńkie, za którymi zapewne stoją fantastyczne, pełne pasji osoby. Marki, które znam od dłuższego czasu i już Wam pokazywałam coś niecoś, ale też i te, które dopiero niedawno odkryłam.

Cóż, Święta zbliżają się, jakby na to nie patrzeć. Może to już czas wynajdywać prezentowe inspiracje?

Zaczynamy więc!


Littlewood


Littlewood powstało z miłości do drewna i tworzenia rzeczy drewnianych. W ofercie znajdziecie Państwo drewniane dodatki wnętrzarskie powstałe dzięki połączeniu technik tradycyjnego stolarstwa z koncepcją kreatywnego recyklingu.


Mnie osobiście zachwyciły te niesamowite, poskręcane łyżki i naczynia z palonego drewna. Jakby żywcem wyjęte z Harrego Pottera! No, cuda!

Polecam zajrzeć do Littlewood.


Flower Moon Decor


Flower Moon Decor powstała z pasji do tworzenia unikatowych i wyjątkowych dodatków do domu. Nazywam się Iwona Ferrario i miło mi jest podzielić się z Tobą moimi pracami. Flower Moon Decor jest pracownią, która powstała w moim domowym zaciszu. Ozdoby do domu zaczełam tworzyć głównie dla siebie, zaraz po tym kiedy wraz z rodziną wróciłam do Polski po długiej emigracji. Od niedawna dzielę się moimi pracami również z innymi, co nie ukrywam daje mi ogromną satysfakcję i radość. Tworzę korzystając z naturalnych materiałów; głównie jest to bawełna pochodząca z recyclingu, drewno, maluje też ręcznie na ceramice. Ważna jest dla mnie jakość, dlatego każda moja praca wykonana jest z dużą starannością i dbałością o każdy detal.


To są najładniejsze łapacze snów, jakie do tej pory widziałam! Połączenie tak modnych teraz makram z filozofią łapacza snów, z cudnymi materiałowymi piórami i tymi intensywnymi kolorami. No, cudo! Znowuż 🙂

Zajrzyjcie do Flower Moon Decor.


Maison Fragile


Za Maison Fragile kryje się tak naprawdę jedna dziewczyna, Moni. To ona lepi, wypala i szkliwi wszystkie produkty marki. Łapki czy talerzyki są lepione bez użycia form, dlatego każda jest unikatowa i jedyna w swoim rodzaju. Wolność, nie perfekcyjność, natura, minimalizm to coś, co w kilku słowach podsumowuje ideę Maison Fragile 🙂


Pokazywałam Wam już kiedyś te jakże charakterystyczne dłonie – podstawki na biżuterię. Ale tak je lubię i tak bardzo podobają mi się nowe kolory i wzory, że znowu musiały tu trafić! Ot, mamy pomysł niebanalny, wyróżniający, mocno w trendach osadzony i zwyczajnie – piękny.

Zajrzyjcie na Maison Fragile.


Szew Prosty


Szew Prosty to przede wszystkim haft. Każdy przedmiot, który tu znajdziesz ma w sobie coś wyszytego ręcznie. Obrazki, tamborki, prezenty, dekoracje do domu czy biura, ale i dodatki odzieżowe, łączy w tym miejscu haft. Materiały mogą być w naturalnych barwach z minimalistycznymi projektami, mogą mieć szalone kolory i wzory, ale zawsze będą kręciły się wokół wyszywania. Połączenie nowego z tradycyjną metodą zdobienia to coś co zawsze budzi moją radość i kreatywność i chcę Cię tym zarazić.


To, że ja tamborki bardzo lubię, to zapewne wiecie już od lat! I tak się cieszę, że i nasi rodzimi twórcy zaczynają je dostrzegać i tworzą nieraz prawdziwe cuda. Zobaczcie te od marki Szew Prosty i szukajcie już miejsca na ścianie!

Zajrzyjcie do Szew Prosty.


Karolina Rosocka


Karolaże to analogowe kolaże, które tworzę zawsze wtedy, gdy odczuwam dziwny, niecodzienny lub odmienny stan. Wtedy wydzieram, wycinam i kleję. Jakiś kolor lub kształt przykuwa moją uwagę i nie daje mi już spokoju. Zaczynam swoją układankę. Nie mam planu, a to, co powstaje jest dla mnie zawsze odkryciem, informacją na temat siebie samej, tego z czym się mierzę, co mnie dotyka. Inspirują mnie stare portrety. Dostrzegam w nich wiele napięcia i tego, co niewypowiedziane. Oczy, spojrzenie mówią za siebie, dlatego tak bardzo lubię je zmieniać, doklejać czy przeklejać. Karolaże to, zaklejone w papier, portrety stanów umysłu, ducha, wrażeń, historii wewnętrznych. To moja sztuka przetrwania.


Tak często zachwycam się kolażami tworzonymi w komputerach, a za rzadko pokazuję Wam te nieco prawdziwsze, analogowe. Nadrabiam więc szybciutko wspaniałymi pracami tej równie wspaniałej artystki!

Zobaczcie więcej na Decotive!

Facebook