Jej Świat: Absurdalna Marysia

Z Marysią zetknął mnie los. Tak widać chciał. Uznał, że tak będzie najlepiej. Spędziłyśmy bowiem kiedyś razem całkowicie absurdalną (nomen omen) dobę w jednym szpitalnym pokoju. Obie totalnie zmarnowane śmiałyśmy się wtedy, choć słabo, z tego naszego odrealnionego wspólnego dnia.

Potem los znowu pozwolił się nam spotkać. Widać miał w tym jakiś plan. Wtedy też dopiero okazało się, że Marysia Bocheńska to jest Absurdalna Marysia! Czemu? Była wtedy właścicielką uroczego sklepiku z rękodziełem o nazwie Absurdalia, tuż koło krakowskiego Rynku. Ów znany nam już los postanowił potem być dla niej nieco przewrotny i dziś Marysia ma własną kawiarnię! Absurdalia Cafe, z małym słonikiem Absurdaliuszem w logo. Dodam też, że już w naszych krakowskich kręgach i znaną i modną, bo i klimat ma i atmosferę dobrą i ciepłą. I nawet kakałko ma z różową bitą śmietaną!

Ale to nie wszystko! Marysia ma też talent niemały i głowę pełną energii i pomysłów. Jest autorką bloga Absurdalia, Bachanalia & Niemoralia, pełnego pięknych rysunków jej autorstwa i krótkich historyjek. Planuje wydać książkę dla dzieci i jestem pewna, że będzie to naprawdę wyjątkowa pozycja.

Nie mogło być więc inaczej – Marysia musiała zostać bohaterką jednego z wpisów z serii „Jej Świat”. Opowie Wam więc dziś coś niecoś sama o sobie!

 

Ach, i koniecznie zajrzyjcie na blog Marysi – Absurdalia, Bachanalia & Niemoralia, a jak będziecie w Krakowie wstąpcie do Absurdalia Cafe, przy Kładce Bernatka!

 

 

Kim jesteś?

Bardzo trudne pytanie. Nie mam charakterystycznego zawodu, który pozwoliłby mi napisać, że jestem na przykład informatykiem albo chirurgiem. Jestem trzydziestolatką, która wciąż uczy się dorosłego życia. Z dumą prowadzę własną kawiarnię i próbuję żyć tak, żeby być szczęśliwą. Cały czas szukam równowagi pomiędzy byciem dziewczynką, a poważną biznesłumen. Próbuję pogodzić te dwie sprzeczności. W moim życiu występuje dużo „absurdaliów” 🙂

 

Jak i kiedy odkryłaś, co chcesz tak naprawdę w życiu robić?

Kilka lat temu z wielkim zaskoczeniem odkryłam, że nie wiem co chcę robić w życiu, ale że na pewno musi to być coś naprawdę fajnego. Na razie nic się w tym temacie nie zmieniło. Od czasu tamtego „odkrycia” robię wyłącznie fajne rzeczy, jednak nie są one do końca sprecyzowane. Rzuciłam poważną pracę, żeby otworzyć własną działalność. Najpierw wyprodukowałam pościel dziecięcą z zaprojektowanym przeze mnie wzorem, potem sprzedawałam swoje rysunki, prowadziłam sklepik z polskim rękodziełem, a teraz mam wymarzoną kawiarnię. I mam cichą nadzieję, że tak będzie wyglądało moje życie (mam jeszcze mnóstwo wspaniałych pomysłów w zapasie) 😀

 

Co Cię motywuje?

W pracy motywuje mnie uśmiech innych. Jeśli  to co zrobiłam powoduje, że inni ludzie są zadowoleni i wyrażają pochlebne opinie to… nic więcej nie trzeba do szczęścia. Od kiedy prowadzę własny biznes nauczyłam się też, że niesamowicie motywujące jest wsparcie rodziny i bliskich. Najbardziej stresujący (i demotywujący) jest brak akceptacji. Więc to ludzie motywują mnie, żeby to co robię było dobre.

 

Co Cię inspiruje?

Absolutnie wszystko! Słońce, śnieg, ładne zdjęcie w internecie, fajnie ubrany człowiek w tramwaju, a nawet kolorystyka smyczy mojego psa. Czasem (często!) mam wrażenie, że świat jest tak nafaszerowany wszelkimi inspiracjami, że zaczyna mnie boleć głowa od ich nadmiaru. Chciałabym móc zrobić wszystko i w dodatku natychmiast. Czuję nieustającą potrzebę tworzenia czegoś nowego! Ale są to rzeczy tak skrajnie od siebie różne, że niemożliwe jest zrealizowanie nawet połowy tych pomysłów. Czasem wystarczy tylko, żeby zawiał pachnący wiosenny wiatr, a ja już dostaję świra. Taki zapach wiosny może być inspiracją do wspaniałej podróży, do wprowadzenia niesamowitego deseru do kawiarnianego menu albo do nauki dziergania na drutach. Ciężko przewidzieć 😉

 

Co zaprzątało Ci głowę dzisiaj rano?

Pierwszą rzeczą o jakiej myślę rano jest mój kalendarz i lista rzeczy, które muszę zrobić tego dnia. Dzisiaj od samego rana myślałam o Absurdaliach – mojej kawiarni do której planowałam pojechać w pierwszej kolejności. Chciałabym kupić dużo kwiatów na zewnątrz. Żeby było tak trochę „na dziko”. Ale gdzie można kupić kwiaty ogródkowo-balkonowe na początku kwietnia? Może rozpocznę od bluszczy?

Czym się w życiu kierujesz?

Często myślę sobie o tym, że (prawdopodobnie) mamy tylko jedno życie. I że dobrze byłoby tego nie zmarnować. Więc mogę chyba powiedzieć, że kieruję się w życiu poczuciem szczęścia. Cały czas dążę do tego, co sprawia radość i szczęście (czy to jest hedonizm? Całkiem możliwe).

Bardzo bym chciała, żeby każdy człowiek mógł żyć tak jak chce. Drażnią mnie różne dziwne normy, zakazy i stereotypy. Im więcej „przykazań”, tym większy bunt wewnętrzny odczuwam. Więc jeszcze raz – każdy człowiek powinien żyć tak, żeby być szczęśliwym. Byle nie krzywdził innych. Takie mogłabym mieć motto życiowe 😉

 

Co robisz, kiedy tracisz zapał i chęci do działania?

Snuję się po domu w szlafroku i narzekam tak długo, aż mój konkubent na mnie nakrzyczy.

 

Czego nauczyłaś się ostatnio?

W związku z tym, że jestem w ciąży od kilku miesięcy śledzę etapy powstawania nowego człowieka. To fascynujące! Wcześniej nie wiedziałam, że taki mały ludzik jest w stanie tak bardzo wierzgać nóżkami i rączkami, że można rozpoznać je przez skórę! Zdumiewające jest jak tworzy się nowe życie. Niby każdy uczy się o tym w szkole i są to oczywiste oczywistości. Ale kiedy zaczyna się doświadczać tego wszystkiego na własnej skórze…. Niesamowite i przedziwne jest mieć kogoś w brzuchu:)

Poza tym ostatnio uczę się wreszcie robić na drutach 🙂

 

 

Ulubione:

  • zapach: drzewa na wiosnę i benzyna w Trabancie
  • kosmetyk: domowe peelingi, których nauczyła mnie Ada z Lili
  • książkę: jest ich zbyt wiele, nie mam jednej ulubionej. Ostatnio przeczytałam nową Musierowicz. Poza tym bardzo lubię te współczesne, przepięknie ilustrowane książki dla dzieci.
  • film: nie mam ulubionego filmu, ale lubię te pozytywne. Nie cierpię horrorów i smutnych zakończeń
  • rzecz w domu: wanna i łóżko
  • rzecz w szafie: różowa tiulowa spódnica
  • blog / blogi, które polecasz: bardzo lubię Julię Rozumek i jej drewniany dom 🙂
  • miasto: Kraków
  • jedzonko/napój: koktajl owocowy
  • cytat: „You may say I`m a dreamer; but I`m not the only one

 

Facebook