W zeszłym tygodniu prowadziłam jedne z bardziej niezwykłych warsztatów w całej mojej warsztatowej historii. Nie były to bowiem takie zwyczajne warsztaty, uczestnikami nie byli pracownicy firm podczas wyjazdów integracyjnych czy spotkań służbowych, ani też osoby zwyczajnie zainteresowane tematem. Były to dwie serie warsztatowe podczas prezentacji nowej kolekcji zegarków SWATCH dla dziennikarzy modowych z najlepszych krajowych magazynów!
Takie warsztaty zamykam w mojej osobistej zakładce z napisem „premium”. Wszystko musiało być idealne, eleganckie i pozbawione jakiegokolwiek brandingu. Trzeba też było włożyć nie lada wysiłku z zainteresowanie tematem zabieganych dziennikarzy, którzy zazwyczaj dysponowali niewielką ilością czasu, a i zegarki musieli obejrzeć, porozmawiać z przedstawicielami marki i popróbować smakowitego cateringu.
Na szczęście wszystko udało się wspaniale. Dzień był niezwykle intensywny, ale szalenie satysfakcjonujący!
Tymczasem mam dla Was przepis, który zaproponowałam także uczestnikom warsztatów. Zrobimy dzisiaj coś całkowicie genialnego, a niezwykle prostego – miodowy i czekoladowy balsam do ust!
Balsamy do ust pojawiają się w Lili dosyć często, ale jeśli nie wiecie, od którego zacząć – zacznijcie od tych! Są genialne na jesień! Smakowite, mega odżywcze, regenerujące i pięknie pachnące. Wasze usta je pokochają!
Najlepsze jesienne słodkie balsamy do ust / miodowy lub czekoladowy
na 2 słoiczki 15 ml
Składniki:
- 1 łyżka masła shea rafinowanego
- 1 łyżka masła kakaowego
- 1 łyżka wosku pszczelego bielonego
- 20 ml wybranego oleju (polecam z pestek winogron, ryżowy, ze słodkich migdałów, z pestek moreli, brzoskwini lub jojoba)
- 1 łyżeczka płynnego miodu – do balsamu miodowego
- lub 1 kostka ciemnej czekolady – do balsamu czekoladowego
- 10 kropelek olejku zapachowego (ja do czekoladowego dodałam mango (MEGA!) do miodowego zieloną herbatę z granatami)
Do zlewki lub miseczki przekładamy masła, wosk i olej oraz czekoladę. Przekładamy do kąpieli wodnej, mieszając co chwilę, aż do całkowitego roztopienia i połączenia się tłuszczów. Ściągamy z podgrzewacza. Jeśli wybraliśmy miód, dodajemy go teraz i sprawnie mieszamy. Dolewamy olejki zapachowe i ponownie mieszamy. Całość przelewamy do dwóch słoiczków. Balsamy odstawiamy do stwardnienia.