Zainspirowała mnie ostatnio Basia Szmydt swoją zupą cebulową – zobaczcie TUTAJ! Takiego mi zrobiła smaka, że postanowiłam czym prędzej zrobić swoją wersję! Wersję, którą od dłuższego czasu zwyczajnie uwielbiamy z mężem! Odkryliśmy ją jakieś dwa lata temu, podczas naszego corocznego zimowego wyjazdu z przyjaciółmi w góry. I przepadliśmy!
Będzie więc nieco inna od tej tradycyjnej. Bardziej kremowa z wyczuwalną nutą… curry! W życiu bym nie pomyślała, że curry tak bardzo do takiej zupki pasuje! Zróbcie koniecznie!
Jesienna zupa cebulowa z curry
Składniki:
- ok. 2 l bulionu (zapracowanym bardzo polecam koncentraty Krakusa)
- 4 duże cebule
- łyżeczka curry (lub trochę więcej)
- 2 serki topione – gouda, ementaler lub czosnkowe
- olej
- sól, pieprz
- dużo tymianku, może być suszony
Zagotowujemy na małym ogniu bulion. Cebule kroimy w piórka, nie musi być starannie. Podsmażamy je na oleju, dosypując curry i mieszając, aż zmiękną i lekko zbrązowieją. Dodajemy soli i pieprzu do smaku. Cebulę przekładamy do garnka z bulionem, dodajemy serki topione i pozostawiamy na małym ogniu na 20 minut. Po tym czasie całość miksujemy do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji. Dosypujemy sporo tymianku i zupa gotowa! Podajemy z groszkiem ptysiowym lub grzankami z ulubionym serem. Pycha!