Sposób na zimową chandrę – planuj wyprawy!

Jestem chora na tę zimę, tę szarugę pełną smogu, spadającego z nieba czegoś pomiędzy deszczem, śniegiem a kostkami lodu, tego zimna przeszywającego i przewiewającego przez nasze wiekowe okna. Mąż daleko, w pracy, ale jednak w ciepłych krajach. A my tu same, grzejemy się jak możemy. Bo zimę to ja lubię jedynie przed Świętami i w górach. W Krakowie jest okropna.

I kiedy tak dopada mnie zimowa chandra, kombinuję… I wiecie, co jest najnajfajniesze? Planowanie wypraw!

Zamarzyła mi się więc Italia… A dokładniej – Wenecja. Nie byłam tam jeszcze, może to więc dobry moment na jakiś wiosenny albo jesienny wypad?

I jeszcze Wam powiem, że nie wiem czy wyjazd tak naprawdę wyjdzie, ale już samo planowanie, poszukiwanie, wyobrażanie sobie doskonale poprawiają mi nastrój!

A żeby i Wam się poprawił, mam dla Was kilka poleceń!

 

Cóż może być lepszą rozrywką od sprawdzenia sobie w wolnej chwili tanich lotów? Niestety minęły te piękne czasy, kiedy można było zakupić bilet za dosłownie złotówkę. Do teraz wspominam, jak całkowicie spontanicznie zakupiłam bilety dla dwóch osób do Sztokholmu za łącznie 4 zł. I nawet nie było mi tak szkoda, jak nie pojechaliśmy… Pracę właśnie wtedy zaczynałam. Teraz mi za to szkoda 🙂

W każdym razie odkryłam, że Ryanair ruszył z lotami z Krakowa do Wenecji. I to uruchomiło całą lawinę dalszych planów i marzeń! / Ryanair

Bo jak już są loty, to od razu, tak całkowicie niezobowiązująco można sprawdzić i noclegi. Pomijam standardowy Booking.com. Ostatnio, przed naszymi październikowymi wakacjami, zakochałam się w Airbnb. Jakież cudeńka można tam znaleźć! Jakie wspaniałe mieszkanka wkomponowane w starówki czy usytuowane tuż nad morzem. W cenach całkowicie dostępnych. I jakież perełki są w Wenecji! / Airbnb

Można też od razu nieco dokładniej zwizualizować się miejscu docelowym. Siebie i to, co się na sobie ma. I wyobrazić sobie, jak to się spaceruje tymi uroczymi mostkami nad kanałami w takim właśnie cudnym zestawie z Promodu. Ładne, prawda? Biała bluzka i dżinsowa kurtka zawsze i wszędzie się sprawdzą! / Promod

 

 

Natknęłam się też niedawno na taką uroczą walizeczkę – wprost idealną na trzydniowy wypad do Wenecji, prawda? Cudna! / Parfois

No i język przydałoby się przypomnieć… Bo nie wiem czy wiecie, ale ja tam trochę włoski znam. Uczyłam się go w szkole i trenowałam intensywnie podczas stażu wakacyjnego we włoskim SPA. Wtedy nawet nieźle mi szło, ale to było tyle lat temu, że większość zdążyła mi się jakoś tak niebacznie ulotnić… I tutaj z pomocą przychodzi serwis Preply, który ostatnio mi zareklamowano i choć nie wyszła nam współpraca, uważam, że sam pomysł jest świetny. Mamy bowiem możliwość znalezienia sobie korepetytora, który popracuje z nami przez Skypa. Sami wybieramy tego kogoś, kto nam najbardziej pasuje, ma najciekawsze opinie, najlepszą cenę za godzinę albo najprzyjemniejsze zdjęcie. / Preply

Czekając na wymarzoną podróż do Włoch, koniecznie trzeba wgłębić się we włoskie smaki, które po prostu uwielbiam! I nie ma lepszego miejsca do poszukiwania ciekawych przepisów w polskim internecie od Kwestii Smaku, prawda? Wszystko proste, pyszne i tak ładnie sfotografowane! I dzień od razu robi się przyjemniejszy! / Kwestia Smaku

Na koniec chciałabym bardzo polecić Wam jeden z moich ulubionych blogów lifestylowo-podróżniczych – Travelicious. Uwielbiam podglądać zdjęcia, pomysły, opisy – wszystko! Miejsca przepiękne, nasze bliskie i te nieco dalsze. Całość do zakochania! / Travelicious

Czy Wy też lubicie sobie tak planować? Dokąd najchętniej pojechalibyście tej wiosny?

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Zapisz

Facebook