Piękny był ten weekend. Taki letni, sielski, spokojny. Pachniał obłędnie dzikimi różami, lasem i koktajlem truskawkowym. Wygrzaliśmy się leniwie w czerwcowym słońcu, odpoczęliśmy… Pora wracać do pracy. Ale jeśli już wracać, to tylko z miękkimi, pięknymi dłońmi! Bo to o nie dzisiaj w bardzo prosty sposób zadbamy!
Zrobimy różano-jogurtowy balsam do rąk. Najprostszy z możliwych, a jakże wspaniały! Z delikatną nutą róż! Balsam zamienimy w maskę, która ukoi, złagodzi i zmiękczy. Coś idealnego po całym dniu spędzonym na wsi, na powietrzu, przy pracach ogrodowych lub po całodziennym smażeniu truskawkowych konfitur.
Różano-jogurtowy balsam do rąk
Składniki
- 150 ml jogurtu naturalnego
- garść płatków róży
Do stworzenia balsamu najlepiej zasiąść rano. Zerwać świeże płatki róży, pokroić je na drobne paski i wymieszać z jogurtem. Taką mieszaninę odkładamy do lodówki na kilka godzin, aby wyciągnąć możliwie najwięcej dobroczynnego olejku z róż.
Wieczorem, kiedy słońce nie jest już tak mocne, kiedy w powietrzu unosi się ciepły zapach ziół i kwiatów, a my w końcu mamy chwilę dla siebie, sięgamy bo nasz balsam. Delikatnie masujemy nim dłonie przez kilka minut, tak, aby pozostała na nich dosyć gruba warstwa. Pozostawiamy go na rękach przez kolejne 15 minut, podczas których, najzwyczajniej, relaksujemy się. Jogurt zmywamy letnią wodą.
Balsam należy zużyć tego samego dnia, lub nazajutrz, jeśli był przechowany w lodówce.c Oczywiście możemy go wykorzystać do pielęgnacji całego ciała pod prysznicem.
Na koniec – Różyczka, taka już duża!