Wish List: lutowa pielęgnacja krajowa

Skóra lutowa jest zmęczona. Zmęczyły ją miesiące zimy-nie zimy, wymęczyło ogrzewanie, zakładanie grubych szalików, getrów i golfów, wiatr, mróz i krakowski smog. A tu już wiosna się zbliża. Wielkimi krokami. Wypadałoby więc lutowej skórze się zregenerować! Nabrać blasku, elastyczności i siły. 
Wybrałam Wam dzisiaj kilka pozycji, które mocno mnie intrygują i z którymi, coś czuję, zaprzyjaźniłabym się mocno! Postanowiłam tez tym razem skupić się jedynie na coraz ciekawszej ofercie naszych krajowych producentów. I nie chodzi tu nawet o usilne wspieranie rodzimej gospodarki, ale o fakt, że, doprawdy, poziom osiągamy światowy!




Kusi mnie mocno, choć na półce mam jeszcze dwa inne do zużycia. To kompozycja naturalnych składników o bardzo silnych właściwościach
przeciwstarzeniowych. W skład produktu wchodzą: olejek z marakui, olejek
z orzechów makadamia, marokański olejek arganowy, olejek z nasion
pachnotki oraz drogocenny olejek Neroli (z kwiatów gorzkiej pomarańczy). Avebio, cena: 89zł
Odżywczy krem z masła Karite Lilla Mai
Typowy tłuścioszek czyli masło shea z olejami. Dobrze zabezpiecza twarz i dłonie przed wiatrem, mrozem. Można go stosować również jako krem zmiękczający do dłoni, stóp oraz do masażu i jako odżywkę do włosów suchych i zniszczonych. EcoKraina, cena: 26zł
Betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy – łagodzą i regenerują skórę. Wzbogacony olejem z rokitnika, zawierającym przeciwutleniacze: witaminę C i karotenoidy, które mają właściwości odżywcze, gojące i ochronne – wspomagają naturalną odnowę komórek. Rokitnika kocham od dawna 🙂 Sylveco, cena: 30,74zł
Miałam próbkę tego olejku i głęboko wierzę, że polubilibyśmy się! Usuwa nawet wodoodporny makijaż i wszelkie zanieczyszczenia nie
powodując podrażnień i przesuszenia skóry. Pielęgnuje cerę dostarczając
jej niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych już na poziomie
demakijażu. Clochee, cena: 89zł
Mam wrażenie, że o dłonie muszę teraz dbać wyjątkowo.Aksamitny balsam o bogatej i odżywczej konsystencji, do codziennej
pielęgnacji suchej skóry dłoni. Oparty na bazie ekologicznych wód
roślinnych oraz organicznych substancji czynnych i olejów roślinnych
„extra virgin”. Phenome, cena: 35zł

Różany! Z naturalnymi
olejami z całego świata: olej z orzechów macadamia z Australii jest jednym z najlepszych
olejów regenerujących skórę, masło mango z Indii ma właściwości
zmiękczające i odbudowuje naskórek, olej ze słodkich migdałów tłoczony
na zimno z Europy i olejek jojoba z Ameryki doskonale nawilżają i
chronią skórę. Natomiast roża i woda z kwiatu geranium ukoją i odświeżą. Make Me BIO, cena: 49zł 
Nie mogłabym zapomnieć o włosach. Moje w lutym są wybitnie… przemęczone. Maska Regeneracja poprawia wygląd i kondycję włosów zniszczonych oraz przesuszonych. Nawilża, odżywia, wygładza. Zawiera organiczny kompleks rewitalizujący. PAT&RUB, cena: 75zł
Zawiera cucurbitynę z pestek dyni, która hamując syntezę histaminy, wspomaga łagodzenie zaczerwienień i podrażnień. Mikroziarenka z pestek wiśni skutecznie usuwają zanieczyszczenia, przywracając skórze gładkość i blask. Organiczny olej ze śliwki wykazuje działanie regenerujące i kojące, nadając skórze miękkość i zdrowy wygląd. Kosmetyki AA, cena: 53,73zł

32 comments on Wish List: lutowa pielęgnacja krajowa

  • Naturalia

    Zabrałam się w końcu za testowanie maski regenerującej P&R ale póki co szału nie robi, może trzeba dać jej więcej czasu. Jestem ciekawa kosmetyków Clochee i Make Me Bio 🙂

    • Anonimowy

      Kosmetyki Clochee są rewelacyjne. Mam bardzo wrażliwą cerę i ciężko jest mi coś dobrego dobrać, ale olejek do demakijażu i serum Clochee nie podrażniają mnie i świetnie działają na skórę….z czystym sumieniem polecam

  • jamapi

    Mam krem z karite i na noc świetnie się sprawdza 🙂

  • Puszyslawa Kot

    Widziałam już kremy Make Me BIO i bardzo żałuję, że nie zamówiłam przeciwtrądzikowego, bo kosztował tylko 35 złotych, a ma wybitnie świetny skład.

  • rose vanilla

    Maskę z Pat&Rub zdecydowanie polecam, używam jej aktualnie przed każdym myciem lub minimum raz w tygodniu, nie obciąża, odżywia włosy i cudownie pachnie.

  • JuicyBeige

    Ten olejek do demakijażu też bardzo by mi się przydał:)

  • Madie

    Krem odżywczy jest naprawdę świetny, ja uwielbiam go nakładac także na usta: Swój kupilam w sklepie Naturaorganika, znajdziesz też tam kosmetyki Avebio i Sylveco:)

  • Aswertyna

    ostatnio zamówiłm ten różany z make me bio 🙂 czekam na dostarczenie 🙂

  • setfiretotherain

    Peeling śliwkowy do twarzy brzmi świetnie, ciekawa jestem jego działania 🙂

  • nika88

    Widzę, że same perełki wybrałaś. Ja miałam kilka kosmetyków marki Sylveco i rzeczywiście są świetne:)

  • Jusia bloguje

    muszę też koniecznie zaopatrzyć się w niedalekiej przyszłości w ten krem od Sylveco, bo lekki jest dla mnie za słaby i nadal mam suchą skórę :C

  • Sandra

    Ciekawe kosmetyki. Szczególnie zaciekawił mnie krem Make Me Bio. Muszę przyznać, ze pierwszy raz słyszę o tej marce 🙂

  • georginia

    Pani Adriano, bardzo mi się podoba Pani blog. Ja mogę polecić face serum z centrum amis. Ale widzę, że przygotowała Pani wiele ciekawych propozycji. No cóż, myślę, że niedługo uda mi się spróbować chociaż jedną z zaproponowanych przez Panią kosmetyków.

  • Cherry Belle

    Kremy Sylveco to boski wytwór, już długo kuszą mnie kosmetyki Lilla Mai 🙂

  • My idealni

    Tworzysz bardzo ładne grafiki ! Podoba mi się ten sposób przedstawiania kosmetyków i list przedmiotów 🙂 Ciekawy wydaje się peeling z AA. Uwielbiam śliwkowe produkty.

  • Czarodzielnica

    Ja sama z chęcią stosuję sylveco. 🙂 Pat&Rub ma dla mnie ceny zaporowe. A z sylveco lubię pomadkę i żel do mycia twarzy rumiankowy. Świetne polskie kosmetyki. Czasami sięgam też po AA eco. Miałam płyn micelarny z tej serii, ale jakoś nie powalił mnie jakością.

    • Adriana Sadkiewicz

      Ja kiedyś z AA miałam krem rokitnikowy i pamiętam, ze bardzo mi się spodobał. P&R faktycznie ceny mają duże i dobrze, że można znaleźć takie mark jak Sylveco, które jakościowo tez są bardzo dobre.

  • cocaron

    sama mam tu kilka rzeczy na oku 😀

    PS. Nie wiedziałam, że jesteś z Krakowa!

  • KA

    Super! Sylveko wlasnie zamówiłam. I tez marze o Clochee tylko ta cena…póki co używam Fitomedu do demakijażu – tonik lukrecja gładka, całkiem dobrze sobie radzi nawet z maskarą 🙂 a Lilla Mai ma piękne opakowania – nie wiedziałam że to polska firma – super!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook