Po-Weekendowe Cuda no66

No, trzeba przyznać, że taki oto wieloryb wrażenie robi (1)! Sam naszyjnik z koralikami może do końca w moim guście nie jest, ale zwierzątko nadaje mu tego czegoś!
Kilka rzeczy zauroczyło mnie w sklepie West Elm. Po pierwsze niesamowite morskie butelki (2), które już widzę na moim parapecie. A do tego dwa idealne pudełeczka na biżuterię – kolorowe geometryczne (3) i z kryształem (4).
Do mojego przyszłego domu marzeń – kosze ze ScandiConcept (5) oraz przecudowna patera w kształcie żyrafy, w której jestem całkowicie zakochana, z A Fabulous Fete (6).
Te mydła-kamienie (7) już kiedyś, dawno, Wam pokazywałam. Natknęłam się jednak na nie ostatnio znowu i nie mogłam tak po prostu przejść dalej… 🙂
Marzy mi się lektura Kinfolk Table (8), który to już i u nas można zakupić w White Loft oraz wypróbowanie wody perfumowanej Fridge by Yde between words (9). Wyjątkowo spodobał mi się pomysł na buteleczkę, a nuty jaśminu, pieprzu i mandarynki, doprawione drzewem cedrowym i lotosem brzmią kusząco.
Niezwykła kolekcja morskich obrazków, notatników i pocztówek (10). Nieco retro, z poczuciem humoru i słonym posmakiem morskiej wody.
Ten pomysł na świece i dekorację domu jest cudowny (11)! Nie wiem tylko czy odważyłabym się go sprofanować zapaleniem ich…
Zauroczyła mnie marka południowoafrykańskich naturalnych i ręcznie robionych kosmetyków Lulu & Marula (12). Podobają mi się proste, a jednocześnie oryginalne i czyste składy oraz pomysł na logo i etykiety. W Polsce ich zdaje się jeszcze nie ma.
Na koniec świetne torby chłodzące z Biomanii (13). Pora zacząć myśleć o majowych piknikach, a te torby wydają się na nie wprost stworzone. Albo po prostu – na wózek, do zabrania czegoś do przekąszenia na spacer z dzieckiem. Tylko nie wiem, którą miałabym wybrać…
Facebook