W roli głównej: Tonik do twarzy Jaśmin i Zielona Herbata Orientana

Kusi, uwodzi, domaga się stałej atencji. A przecież taki niepozorny z wierzchu. Uzależnia jak narkotyk. I bardzo chce się dzisiaj Wam zaprezentować. Zobaczcie więc naszą dzisiejszą gwiazdę – Tonik do twarzy Jaśmin i Zielona Herbata Orientana!

Ot, mała plastikowa buteleczka z taką sobie etykietką. Wybrałam tą z napisem jaśmin i zielona herbata. Bo lubię i jaśmin i zieloną herbatę. I wiem jaką moc w sobie kryją. I kiedy po raz pierwszy otworzyłam to cudo i prysnęłam w kierunku twarzy, ten jaśmin i ta zielona herbata natychmiast zaczarowały wszystko. Zagarnęły dzień dla siebie. Zajęły całą przestrzeń niemalże. Otuliły mnie bowiem tak wspaniałym radosnym kwiatowym aromatem, że nie chciałam się go już pozbywać. Ciepło było wtedy na szczęście. Kiedy jest ciepło, przyjemnie jest spryskiwać się mgiełką. Więc się i spryskiwałam.

Jak wszystkie kosmetyki Orientany i ten przywędrował do mnie z daleka. Aż z Indii. I jest w nim coś wschodniego, odległego. Jest bardzo delikatny, naturalny, nie zawiera alkoholu. Doskonale nadaje się do tonizowania skóry rano i wieczorem, ale także do odświeżania cery w trakcie dnia. Idealnie sprawdza się tutaj atomizer z bardzo drobnymi dziurkami, który wytwarza niezwykle subtelną mgiełkę. Sprzyja to też wydajności toniku. W buteleczce mieści się 100ml, które starcza na naprawdę długo.
Cudo to opiera się na wodzie pełnej ekstraktu z zielonej herbaty. Mamy tu też sok z aloesu, glicerynę, ekstrakt z lukrecji, ekstrakt z żeńszenia indyjskiego i olejek jaśminowy, który to właśnie nadaje ten niesamowity zapach. Tonik w łagodny sposób wspomaga kuracje przeciwzmarszczkowe, oczyszcza, nawilża i regeneruje skórę. Jeśli dodamy do tego przyjemność używania, staje się jednym z najlepszych toników, jakie używałam.
Ostrzegam tylko, że nie wszyscy lubią tak intensywny jaśminowy zapach. Ja uwielbiam. Jeśli jednak od nagłego ataku kwiatów boli Was głowa, warto wybrać inny z toników Orientany. Mamy jeszcze do wyboru różany, imbir z trawą cytrynową i neem z cytronem. Cena 26zł nie jest zaporową, a sama marka jest dostępna w coraz większej ilość stacjonarnych drogerii. Obserwuję tą ekspancję od dłuższego czasu i bardzo podziwiam charyzmę właścicielki.

Tonik dostępny jest TUTAJ.

Facebook