Taki mam nowy zamiar i pomysł, żeby w wolnych chwilach (jak jakimś cudem czasem się zdarzą) zabrać się za malowanie farbkami. Nic wielkiego, żadnych dzieł sztuki tworzyć nie będę. Granice swoje i umiejętności mniej więcej znam. Marzą mi się za to proste, roślinne obrazki akwareami. Może jakiś widoczek. Może coś ciekawego do wykorzystania na blogu. Może coś w ramkę kiedyś oprawię i powieszę sobie ku pamięci na ścianie. Czuję po prostu, że muszę dać ujście moim artystycznym zapędom. Świetną ku temu platformą jest blog, ale ciągnie mnie do klasyki. Do spędzenia wolnego popołudnia, kiedy nie ma dziecka i męża… nie przed ekranem, nie w internecie… ale przy ogromnym stole, gdzieś przy dużym oknie z widokiem na zieleń, z całym zapasem czystych kartek, arsenałem różnych pędzelków i kubkiem gorącej herbaty z sokiem malinowym. O ile jeszcze o farbki i pędzle nie tak trudno, to gdzie ja znajdę taki stół z takim oknem? Hmm?
Przy tej okazji natknęłam się ostatnio na 4 nie duługie tutoriale, które mnie całkowicie zauroczyły! Serdecznie polecam wszystkim początkującym (jak ja), każdej młodej mamie, która potrzebuje odskoczni, osobom zapracowanym i zestresowanym, które poszukują relaksującego zajęcia, no – wszystkim, którzy nie aspirują do grona zacnych artystów.
Wpadajcie do Alison i zróbcie kilka prostych ćwiczeń akwarelami. Ja sobie już rezerwuję niedzielę. Jeśli wyniki będą choć trochę zadowalające, to się pochwalę 🙂 A może za kilka tygodni dopiero…
Kto się ze mną pouczy?
Tutoriale dostępne w The Alison Show.
Zdjęcia The Alison Show.