Podpatrzone: Peeling kokosowo-herbaciano-różany

Lubię podpatrywać ciekawe pomysły, a ten tutaj na peeling kokosowo-herbaciano-różany jest jednym z ciekawszych! Już wyobrażam sobie ten zapach unoszący się w łazience i pozostający na skórze. I przyznam, że sama nie wymyśliłabym pewnie, aby połączyć olej kokosowy i herbatkę różaną. A połączenie to wydaje się być zaiste kuszącym!
Autorka peelingu i jednocześnie bloga Le Zoe Musings miała to szczęście, że dysponowała herbatą o nazwie Cherry Rose. Myślę jednak, że na rynku jest teraz tak dużo ciekawych mieszanek, że znajdziemy tą odpowiednią dla nas! A cała filozofia peelingu po połączenie dwóch części cukru z jedną częścią oleju. Jako, że tutaj wybrany został olej kokosowy, który w domowej temperaturze ma formę stałą, został on jeszcze przed zmieszaniem roztopiony (np. w kąpieli wodnej).
Do tego doszła jeszcze wspomniana herbata, która dodała zapewne wspaniałego aromatu peelingowi. Autorka sugeruje, że idealnie nadadzą się także kwiaty lawendy, skórka cytryny, imbir, miód, mięta czy rozmaryn. Wyobrażacie sobie tą aromatyczną kokosowo-herbaciano-różaną woń? 
Oryginalny przepis znajdziecie na  Le Zoe Musings.
Zdjęcia Le Zoe Musings

Facebook