W oczekiwaniu na wyniki plebiscytu mam dla Was nowy pomysł/przepis! Tym razem zrobiłam urocze małe świeczuszki w aluminiowych puszkach do niebiańskiego masaż! O intensywnym zapachu czekolady i kokosa. Ich wielkość jest idealna na jeden romantyczny masaż. Nie muszę chyba przypominać, że czekolada jest uznanym afrodyzjakiem…
Używaliście już podobnych świeczek? Albo robiliście już któreś według mojego przepisu? Osobiście takie świece bardzo lubię! Najpierw dają przyjemne światełko, stwarzają romantyczny nastrój, a jak tylko dobroczynne masła i oleje się roztopią, można rozpocząć masowanie. Ich dodatkowym atutem jest oczywiście fakt, że doskonale pielęgnują skórę, nawilżają ją i odżywiają.
Tym razem wykorzystałam połączenie masła kakaowego i oleju kokosowego. Mieszanka iście osładzająca nam życie:) Świece należy jednak przez to przechowywać w chłodzie, najlepiej w lodówce. Sama pozostawiłam je na dwie godzinki w kuchni podczas spaceru z Różą, a że jest dzisiaj wyjątkowo ciepło to oczywiście nieco zmiękły. Możecie też je po prostu utwardzić, dodając odrobinę wosku pszczelego. Spokojnie wtedy postoją w temperaturze pokojowej.
Postanowiłam też w końcu wykorzystać normalne, kupne knoty do świec. Być może pamiętacie, że w poprzednich przepisach (TUTAJ i TUTAJ) odzyskiwaliśmy knoty z innych świeczek. W przypadku jednak tak małych puszek i świec wielkości tea-lightu, lepiej sprawdzi się standardowy knot z małym metalowym kółeczkiem u podstawy. Moje zakupiłam TUTAJ.
Do wykonania świec przygotujcie:
- aluminiowe puszki
- knoty do świec
- tyle samo masła kakowego
- ile oleju kokosowego
- olejek o zapachu trufli czekoladowych
- odrobina startej ciemnej czekolady
Przygotujcie puszki, włóżcie do nich knoty i przytnijcie je do wysokości obramowania puszek. Ustawcie je po środku pojemniczka. W kąpieli wodnej lub w mikrofali roztopcie olej kokosowy i masło kakaowe (na dwie małe puszeczki wystarczy po dużej łyżce oleju i masła). Kiedy osiągną płynną konsystencję, odstawcie je i dolejcie olejku o zapachu trufli czekoladowych lub innego, który Wam odpowiada, w takiej ilości, aby zapach był dosyć intensywny (na powyższą ilość tłuszczów, około 10 kropelek olejku). Masełka przelejcie uważnie do puszek. Upewnijcie się, że knot nadal jest po środku i odstawcie gotowe puszeczki w chłodne miejsce. Kiedy zauważycie, że świece zaczynają nieco tężeć, posypcie je wiórkami czekoladowymi według uznania i ponownie odstawcie.
Przed użyciem zapalcie knot i poczekajcie, aż ciepło ognia roztopi tłuszcze. Wtedy nalejcie odrobinę gotowego olejku na dłonie lub plecy i rozpocznijcie masowanie. UWAGA – przed użyciem zgaście płomień!