Posts Tagged‘rumianek’

Naturalne, najlepsze sposoby na ukojenie skóry

Czy Wasza skóra potrzebuje ukojenia? Moja bardzo często. Mam dzisiaj dla Was trzy bardzo proste, a cudowne naturalne sposoby na łagodzenie podrażnionej, zmęczonej, poszarzałej i problematycznej skóry. A w zasadzie trzy rośliny – żyworódkę, rumianek i aloes. Bo to z nich wyciskamy najcenniejsze soki, które mają tak zbawienny wpływ na cerę.

W tych trzech buteleczkach znajdziemy to, co w naturze najcenniejsze – kojąca moc leczniczą roślin. Każdy z tych płynów jest trochę inny, ale z pewnością każdy warto wypróbować. To, o czym trzeba pamiętać, to o konsekwencji w używaniu. Cudów nie ma, skórę należy przyzwyczaić, a jej regenerację wspomagać regularnością i zdrowym rozsądkiem. Niemniej jednak wszystkie trzy dzisiejsze gwiazdy, jestem o tym przekonana, ukoją i uspokoją skórę. Pomogą, wierzcie mi, pomogą.

Żyworódkę w płynie odkryłam niedawno. O samej roślinie słyszałam już dużo i od dłuższego czasu przymierzałam się do wypróbowania jej niesamowitych właściwości. Jeśli nie macie pod ręką prawdziwych jej liści, zacznijcie od tego produktu sygnowanego marką rabczańskiego uzdrowiska. Mamy tutaj połączenie leczniczej wody mineralnej – wodorowęglanowo-chlorkowo-sodowej i bromkowo-jodkowo-borowej z ekstraktem z żyworódki wspomożonej ekstraktem z aloesu i gliceryną. Żyworódka, dzięki bogactwu witamin, mikro i makroelementów, wykazuje właściwości regenerujące, przeciwzapalne i immunostymulujące.  Jest silnym środkiem przeciwgrzybicznym, niszczy bakterie ropotwórcze, hamuje procesy zapalne, zmniejsza obrzęki, przyspiesza gojenie i oczyszcza ranki, zmniejsza widoczność blizn, a także zwiększa odporność skóry na czynniki zewnętrzne i urazy.

Sam płyn ma bardzo wygodne opakowanie – buteleczkę z atomizerem, dzięki czemu możemy spryskiwać się żyworódką kiedy tylko chcemy. Ma lekki, ziołowy zapach, jest więc całkiem przyjemną mgiełką. Zazwyczaj stosuję ją, jako tonik do twarzy, ale świetnie sprawdza się też do całego ciała, a zwłaszcza po depilacji. Wyczytałam też, że polecana jest jako płukanka do włosów zniszczonych i z łupieżem, nadaje im blask i przywraca piękny wygląd. Pozostanie ze mną na długo, zostałam bowiem ogromną fanką tego płynu.

Naszą żyworódkę połączono z aloesem, spokojnie jednak możemy sięgnąć po sam, czysty żel aloesowy. No… w zasadzie on także ma formę płynu, jest przefiltrowanym sokiem – miąższem z liści rośliny. O łagodzącym działaniu aloesu z pewnością słyszeliście nie raz. Dodam więc, że aloes działa antyseptycznie, ściągająco, przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie, udrażnia gruczoły łojowe, zatrzymuje wodę w skórze. Zawarte w nim kwasy alfa i beta-hydroksylowe, enzymy i kwas salicylowy delikatnie złuszczają naskórek. Cynk natomiast wspomaga walkę z trądzikiem, wypryskami i innymi problemami dermatologicznymi. Aloes doskonale sprawdza się po opalaniu, wtedy właśnie ukojenie jest najlepiej widoczne.

Zalecane stężenie w kosmetykach naszego żelu aloesowego nie powinno przekraczać 30%, często więc łączę go, już na waciku do przemywania twarzy, z wodą rumiankową. Kolejna cudowna, piękna roślina, o której zapominamy. Woda to nic innego jak hydrolat, pozyskiwany metodą destylacji parą wodną z kwiatów rumianku. Czysty, naturalny, prawdziwy. Polecany nawet do pielęgnacji niemowląt, jako płyn do przemywania skóry. Łagodzi, regeneruje, oczyszcza i uspokaja skórę. On także wykazuje działanie antyseptyczne i przeciwzapalne. Dodatkowo koi zmysły, uspokaja, relaksuje po ciężkim dniu. Takie dwa w jednym – do ciała i umysłu. Mgiełka rumiankowa sprawdza się przed snem – tutaj najlepiej w połączeniu z lawendą.

Który z płynów jest najlepszy? Ciężko mi zawyrokować, lubię je naprawdę bardzo. Najchętniej jednak sięgam po żyworódkę w płynie. Zaopatrzcie się w nią koniecznie!

Płyny pochodzą z: żyworódka / drogeria Pigment , Woda rumiankowa / Zielony Klub , żel z aloesu / Ecospa.pl

SONY DSC

SONY DSC

W roli głównej: Alteya Organics Organiczna woda z kwiatów rumianku

Kwiaty w głowie mi siedzą. Wyjść nie mogą. Bo i po co. Z kwiatami jest piękniej! Zapraszam Was więc dzisiaj na post kwiatowy! Naszą gwiazdą jest bowiem kwiatowa woda! A dokładniej Organiczna woda z kwiatów rumianku marki Alteya Organics.

Rumianek to jeden z najwspanialszych kwiatów, wykorzystywanych w pielęgnacji skóry. Jestem pewna, że i Wasze mamy i babcie używały go często. W różnej postaci. Zazwyczaj z kupowanych w sklepach zielarskich koszyczków rumianku, przygotowywało się napar, który wykorzystywany był zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Rumianek bowiem koi od środka i na zewnątrz. 
Kiedy Róża była mała często piła rumiankową herbatkę. Czasami kąpała się w rumianku. Niekiedy dodawałam po kropelce rumiankowego olejku do jej olejku do ciała. Bywa niestety, że rumianek uczula. Jak to zazwyczaj bywa z naturalnymi środkami. Jest jednak jednym z najbezpieczniejszych ziół, które mogą stosować już niemowlaki.
Rumianek w postaci wody kwiatowej to prawdziwe cudo! Zacznę może od tego, że moja Róża niedawno zraniła się w bardzo wrażliwym miejscu. Nie chciałam stosować tu niczego, co mogłoby ją zaboleć. Sięgnęłam więc po wodę rumiankową. Doskonale łagodzi drobne ranki i podrażnienia. Jak wszystkie hydrolaty ma lekkie działanie antyseptyczne i ściągające. W takich sytuacjach sprawdza się więc idealnie.
Właściwości wody zacytuję za producentem: „Polecana jest zarówno do suchej, dojrzałej skóry, jak i do wrażliwej i zanieczyszczonej. Pomaga w leczeniu trądziku, uczuleniach skóry, dermatozach, oparzeniach (także słonecznych), przy pękaniu naczyń krwionośnych, ranach, podrażnieniach (np. powodowanymi pieluchami u niemowląt).
Woda rumiankowa jest idealna po goleniu. Goi, regeneruje, uspokaja podrażnienia i stany zapalne, zmiękcza i nawilża skórę, działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie (dzięki obecności m.in.: Chamazulenu, bisabololu), osłaniająco, kojąco oraz antydepresyjnie.
Hydrolat przynosi pomoc w egzemie, pokrzywce stanach zapalnych skóry (suchość skóry, swędzenie, zaczerwienienie).
Rumianek zastosowany w płukankach do włosów łagodzi podrażnienia skóry głowy i nadaje włosom jasny złocisty odcień.”
Taki właśnie jest rumianek. Ten w wersji bułgarskiej marki Alteya Organics jest po pierwsze ekologiczny, a po drugie zamknięty w uroczej buteleczce z piękną etykietą i z atomizerem. W przypadku wod kwiatowych spryskiwacz to idealne rozwiązania. Są one tak łagodne, że z przyjemnością stosuję je jako odświeżające mgiełki. Tą rumiankową – i do twarzy, i do ciała, i do włosów!
Woda pachnie subtelnie. Rumiankowo. Jest bezbarwana. Certyfikowana. A co najważniejsze – niezwykle uniwersalna i praktyczna. Może stanowić bezpieczny tonik. Odświeżenie w podróży. Środek pielęgnujący dziecięcą skórę. Płukankę kondycjonującą i rozjaśniającą do jasnych włosów. Nawilżacz do glinkowych i suchych maseczek. Plaster na podrażnienia, wypryski i drobne ranki. Polecam!

Woda z e-Fiore.

Facebook